„Jest on podejrzewany o niezwykle poważne przestępstwa”. Minister o rzekomym podsłuchiwaniu Giertycha

Minister Wąsik przypominał, że w sprawie Romana Giertycha toczy się śledztwo w sprawie poważnych nadużyć finansowych, a same zachowanie byłego polityka dalekie jest od praworządnego.
– Ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości, nie odbiera korespondencji. Jest podejrzewany o niezwykle poważne przestępstwa finansowe
- mówił wiceszef MSWiA.
Maciej Wąsik przekonywał również, że w aktualnej sytuacji podejmowanie „wrzutek medialnych” z jego strony jest nie na miejscu.
– Dziwię się, że dziennikarze podejmują tematy, które zostały przez niego wrzucone. Formy i metody pracy operacyjnej stanowią tajemnicę państwową. […] W sprawie rzekomej inwigilacji mecenasa Giertycha wszystko zostało już powiedziane, stosowne oświadczenie wydał rzecznik koordynatora służb Stanisław Żaryn
– przypominał minister.
Podsłuchy za Tuska
Minister wytknął też hipokryzję Donaldowi Tuskowi, który mówi o sprawie Giertycha, nie wspominając o udowodnionym, nieuzasadnionym wykorzystaniu podsłuchów za rządów szefa PO, kiedy podsłuchiwana była żona ministra.
– Dlaczego Donald Tusk zabiera dziś głos ws. Romana Giertycha i nie odnosi się do sytuacji z 2010 roku. Niewinna osoba, niemająca żadnego związku z moją pracą zawodową, była podsłuchiwana przez ABW. Tusk wypiera się sytuacji, które miały miejsce za jego rządów, a dziennikarze podnoszą sprawy dotyczące Giertycha. Dlaczego nie zajmują się tamtą sprawą? Cała reakcja „Rzeczpospolitej” była w tamtych czasach inwigilowana przez ABW
– mówił minister.