Krzysztof Stanowski do Elizy Michalik: Dlaczego pani kłamie?
1. Nie nazywam się „Stnowski”, w ogóle nie wiem, jak mogło pani przyjść do głowy, że ktoś mógłby tak się nazywać. Inteligentna osoba widząc na kartce nazwisko „Stnowski” powiedziałaby: - Halo, tu jest literówka! Jak on się naprawdę nazywa? Ten krótki test na inteligencję niestety pani oblała. Test na research przed programem, w sumie obowiązkowy w tym zawodzie, też pani oblała.
- pisze Stanowski
4. Najważniejsze. Dlaczego pani kłamie? Podczas programu wyciąga pani kartkę i rzekomo mnie cytuje. Hahaha, jakie głupoty napisał i w ogóle beka z prawactwa. Niestety, pani nie cytuje mojego tekstu, tylko jakąś zmodyfikowaną wersję. Mówi pani: „Stnowski autorytarnie stwierdza: - Jeśli nastoletni uczeń podrywa nauczycielkę, to jest z nim coś nie tak. Koniec, kropka. Jeśli nauczyciela podrywa nastolatka, to jest z nią coś nie tak. Koniec, kropka”. Tymczasem ja napisałem: „Jeśli nastoletni uczeń podrywa nauczycielkę starszą nie o 7, nie o 10, ale o 24 lata to jest z nim coś nie tak. Koniec, kropka. Jeśli nauczycielka podrywa nastolatka młodszego nie o 7, nie o 10, ale o 24 lata, to jest z nią coś nie tak. Koniec, kropka”. Nie umie pani czytać, czy jest pani durną manipulatorką? Z jakiego powodu udaje pani, że czyta mój tekst, tak naprawdę czytając jego spreparowaną wersję? Nie wstyd?
- pyta dziennikarz