Rzucanie jedzeniem, rozbijanie talerzy, syn bijący matkę. Skandaliczne zachowanie nielegalnych imigrantów w szpitalach

Nielegalni imigranci, którzy zostali ujęci przez polską Straż Graniczną, wojsko czy policję, a którzy wymagają hospitalizacji, trafiają do podlaskich szpitali. O tym, jak się tam zachowują, pisze „Polska the Times”.
szpital Rzucanie jedzeniem, rozbijanie talerzy, syn bijący matkę. Skandaliczne zachowanie nielegalnych imigrantów w szpitalach
szpital / Pixabay.com

– Ja naprawdę nie zwracam uwagi na wiek, narodowość czy wyznanie pacjenta. Człowiek jest człowiek i moim zadaniem jest niesienie pomocy. Ale też nie można milczeć na to, co widzimy. I to niezależnie od tego, kto by to robił

– mówi w rozmowie z „Polska the Times” pracownik jednego ze szpitali.

Doniesienia są szokujące. Jednym z przypadków jest przypadek kobiety, która została pobita przez synów. Miało się to wydarzyć dlatego, że „oddaliła się bez pozwolenia”.

– Musieliśmy zabrać tę kobietę na dodatkowe badania. I jak to czasami bywa, trochę to trwa. Jak ją przywieźliśmy z powrotem, podszedł starszy syn, krzyczał na nią. Nawet nie patrzył, że są obok inni ludzie. Kobieta coś próbowała tłumaczyć, pokazywała rękami miejsce, do którego ją zabieraliśmy na badania. Potem syn ją mocno uderzył w twarz, a młodszy podszedł i jeszcze poprawił. Później ten starszy w stronę personelu szpitala coś mówił głośno, odpychał, kiedy chcieliśmy pomóc jeszcze raz tej kobiecie. Ale ona już sama nas odepchnęła. Tak zrozumieliśmy z tej sytuacji, że synom nie spodobało się, że matka oddaliła się bez pozwolenia

– opisuje pracownik szpitala.

– Przywieźliśmy jedzenie pacjentom. To był szok, patrzeć, jak kobieta, którą do nas przywiozła Straż Graniczna, popatrzyła tylko na talerz, a potem wzięła i wyrzuciła wszystko na podłogę, i jeszcze potem o to rozbiła talerz. Człowiek normalnie nie wie, jak ma się zachować w takiej sytuacji. Krzyczała coś do nas ta kobieta, potem się odwróciła i w ogóle nie podejmowała kontaktu. Była obrażona na wszystkich. Dwa razy taka sytuacja się zdarzyła w naszym szpitalu

– opowiada pracownik innego szpitala.

Pracownicy opisują, że spotykają się ze strony nielegalnych imigrantów z agresją, kiedy ci tylko dojdą do siebie. Nie oczekują wdzięczności, ale choćby ze względu na braki obsady personelu i sytuację epidemiczną oczekują, że przynajmniej nikt nie będzie im utrudniał pracy. Dlatego zdecydowali się na poinformowanie o sytuacji opinię publiczną.

Pracownicy proszą o zachowanie anonimowości i nieujawnianie danych placówek. Boją się posądzenia o rasizm.


 

POLECANE
Gwałtownie spada liczba ofert pracy. Zbliża się wzrost bezrobocia Wiadomości
Gwałtownie spada liczba ofert pracy. Zbliża się wzrost bezrobocia

W lipcu Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) wzrósł do 70,3 pkt z 69,2 pkt w czerwcu – poinformowało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC). To już kolejny miesiąc z rzędu, gdy wskaźnik rośnie, co może oznaczać zbliżający się wzrost stopy bezrobocia.

To groźna choroba, a liczba zachorowań w Polsce wciąż rośnie Wiadomości
To groźna choroba, a liczba zachorowań w Polsce wciąż rośnie

Specjaliści z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu ostrzegają, że podczas wakacyjnych wyjazdów jesteśmy szczególnie narażeni na wirusowe zapalenie wątroby typu A (WZW A). Jak wskazują dane, liczba zachorowań rośnie z roku na rok.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

PKP Intercity wydało istotne komunikaty dotyczące podróży pociągami 30 lipca 2025 r.. Pasażerowie muszą liczyć się z odwołaniami, opóźnieniami i ograniczeniami w usługach pokładowych. Sprawdź, które pociągi są objęte zmianami i jakie prawa przysługują podróżnym.

Gwiazda TVN odchodzi ze stacji. Pracowała tam 12 lat Wiadomości
Gwiazda TVN odchodzi ze stacji. Pracowała tam 12 lat

Anna Dec żegna się z TVN – jak nieoficjalnie ustalił portal Wirtualnemedia.pl, popularna prezenterka pogody zakończy współpracę z ze stacją z końcem sierpnia 2025 roku.

Pilny komunikat IMGW ws. stanu rzek z ostatniej chwili
Pilny komunikat IMGW ws. stanu rzek

Przez Polskę przetoczyły się ulewy, podnosząc drastycznie poziom wód i doprowadzając do licznych podtopień. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał komunikat z aktualną sytuacją hydrologiczna w Polsce.

Tłumy turystów w Tatrach. Rekord frekwencji pobity Wiadomości
Tłumy turystów w Tatrach. Rekord frekwencji pobity

Od początku stycznia do końca czerwca 2025 roku na szlaki Tatrzańskiego Parku Narodowego weszło aż 2 mln 841 tys. osób – poinformował TPN. Tylko w samym czerwcu odnotowano 568 593 wejścia.

„Przyklejanie gęby”. Bodnar zdradził kulisy swojej dymisji z ostatniej chwili
„Przyklejanie gęby”. Bodnar zdradził kulisy swojej dymisji

Były minister sprawiedliwości Adam Bodnar ujawnił, jak wyglądały kulisy jego odwołania ze stanowiska. W rozmowie w programie „Fakty po Faktach” na antenie TVN24 odniósł się do decyzji premiera Donalda Tuska, nie kryjąc zaskoczenia i rozczarowania. 

Mówicie same kłamstwa!. Burza w sieci po programie TVN gorące
"Mówicie same kłamstwa!". Burza w sieci po programie TVN

Po jednym z ostatnich odcinków popularnej telewizji śniadaniowej stacji TVN – "Dzień dobry TVN" – w sieci zawrzało.

Fikcyjne recepty, lewe faktury i miliony z NFZ. Zatrzymano podejrzanych w aferze lekowej z ostatniej chwili
Fikcyjne recepty, lewe faktury i miliony z NFZ. Zatrzymano podejrzanych w aferze lekowej

Centralne Biuro Śledcze Policji, we współpracy z Prokuraturą Okręgową w Zielonej Górze i Narodowym Funduszem Zdrowia, rozbiło zorganizowaną grupę przestępczą, która w ciągu zaledwie dwóch lat wyłudziła co najmniej 82 miliony złotych z publicznego systemu ochrony zdrowia.

Alarm dla gapowiczów. Krajowy Rejestr Długów wydał komunikat z ostatniej chwili
Alarm dla gapowiczów. Krajowy Rejestr Długów wydał komunikat

376,1 mln zł - tyle wynoszą łączne zaległości finansowe z tytułu jazdy komunikacją miejską bez ważnego biletu - wynika z komunikatu Krajowego Rejestru Długów. Liczba tzw. gapowiczów wynosi 276,2 tys., a średnie zadłużenie jednej osoby sięga 1362 zł.

REKLAMA

Rzucanie jedzeniem, rozbijanie talerzy, syn bijący matkę. Skandaliczne zachowanie nielegalnych imigrantów w szpitalach

Nielegalni imigranci, którzy zostali ujęci przez polską Straż Graniczną, wojsko czy policję, a którzy wymagają hospitalizacji, trafiają do podlaskich szpitali. O tym, jak się tam zachowują, pisze „Polska the Times”.
szpital Rzucanie jedzeniem, rozbijanie talerzy, syn bijący matkę. Skandaliczne zachowanie nielegalnych imigrantów w szpitalach
szpital / Pixabay.com

– Ja naprawdę nie zwracam uwagi na wiek, narodowość czy wyznanie pacjenta. Człowiek jest człowiek i moim zadaniem jest niesienie pomocy. Ale też nie można milczeć na to, co widzimy. I to niezależnie od tego, kto by to robił

– mówi w rozmowie z „Polska the Times” pracownik jednego ze szpitali.

Doniesienia są szokujące. Jednym z przypadków jest przypadek kobiety, która została pobita przez synów. Miało się to wydarzyć dlatego, że „oddaliła się bez pozwolenia”.

– Musieliśmy zabrać tę kobietę na dodatkowe badania. I jak to czasami bywa, trochę to trwa. Jak ją przywieźliśmy z powrotem, podszedł starszy syn, krzyczał na nią. Nawet nie patrzył, że są obok inni ludzie. Kobieta coś próbowała tłumaczyć, pokazywała rękami miejsce, do którego ją zabieraliśmy na badania. Potem syn ją mocno uderzył w twarz, a młodszy podszedł i jeszcze poprawił. Później ten starszy w stronę personelu szpitala coś mówił głośno, odpychał, kiedy chcieliśmy pomóc jeszcze raz tej kobiecie. Ale ona już sama nas odepchnęła. Tak zrozumieliśmy z tej sytuacji, że synom nie spodobało się, że matka oddaliła się bez pozwolenia

– opisuje pracownik szpitala.

– Przywieźliśmy jedzenie pacjentom. To był szok, patrzeć, jak kobieta, którą do nas przywiozła Straż Graniczna, popatrzyła tylko na talerz, a potem wzięła i wyrzuciła wszystko na podłogę, i jeszcze potem o to rozbiła talerz. Człowiek normalnie nie wie, jak ma się zachować w takiej sytuacji. Krzyczała coś do nas ta kobieta, potem się odwróciła i w ogóle nie podejmowała kontaktu. Była obrażona na wszystkich. Dwa razy taka sytuacja się zdarzyła w naszym szpitalu

– opowiada pracownik innego szpitala.

Pracownicy opisują, że spotykają się ze strony nielegalnych imigrantów z agresją, kiedy ci tylko dojdą do siebie. Nie oczekują wdzięczności, ale choćby ze względu na braki obsady personelu i sytuację epidemiczną oczekują, że przynajmniej nikt nie będzie im utrudniał pracy. Dlatego zdecydowali się na poinformowanie o sytuacji opinię publiczną.

Pracownicy proszą o zachowanie anonimowości i nieujawnianie danych placówek. Boją się posądzenia o rasizm.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe