Miał być kolejny hit Marvela, może być największa klapa. Wszystko przez wątek LGBT?
Eternals, film o grupie kosmicznych superbohaterów, miał podbić serca fanów Marvela, tak jak wcześniej uczyniły to filmy o Iron Manie, Thorze czy grupie Avengers. Wszystko wróżyło sukces produkcji. Na stołku reżyserskim zasiadła zdobywczyni Oscara - Chloé Zhao. W główne postacie wcielili się tacy aktorzy jak Angelina Jolie, Salma Hayek czy znany z Gry o Tron, Kit Harington.
Okazuje się jednak, że zanim produkcja zbiera bardzo mieszane recenzje. W bardzo popularnym serwisie Rotten Tomatoes, zaledwie 60 proc. recenzentów pozytywnie ocenia film. Jest to jeden z najgorszych wyników, jeśli chodzi o wytwórnię Marvel Studios. Zazwyczaj filmy około 90 proc. pozytywnych recenzji. Powodem słabych ocen filmu, może być próba wprowadzenia poprawności politycznej do kina komiksowego. Recenzenci narzekają m.in., że twórcy Eternals więcej czasu niż budowaniu dobrej historii poświęcają umieszczaniu w niej przedstawicieli "mniejszości".
O ile recenzenci mówią o problemach z polityczną poprawnością z bardzo delikatny sposób, to zwykli fani nie mają już problemu z otwartą krytyką. Na popularnym serwisie IMDb pojawiło się mnóstwo niskich ocen filmu. Jak się okazało, tak duża liczba niskich ocen jest wynikiem wprowadzenia do filmu pierwszego w historii filmów Marvela superbohatera, która jest otwarcie homoseksualny. Wielu fanom filmów tworzonych w oparciu o komiksy nie spodobała się promocja wątków LGBT+.
