Premier spotkał się z Marine Le Pen. Natychmiastowa reakcja Tuska

Szef polskiego rządu w piątek w Brukseli spotkał się z szefową francuskiego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen, która kandyduje w zbliżających się wyborach na prezydenta Francji. Ostatnie sondaże dają jej 17-18 proc, podczas gdy urzędujący prezydent Emmanuel Macron może liczyć na 24-27 proc.
– Spotkanie dotyczyło współpracy pomiędzy różnymi środowiskami politycznymi w Parlamencie Europejskim, określonej w deklaracji z lipca br. Polski premier spotyka się z wieloma środowiskami politycznymi w Europie – powiedział PAP rzecznik rządu Piotr Müller.
🇫🇷🇵🇱 Honorée d’être reçue aujourd’hui par le chef du gouvernement polonais Mateusz Morawiecki.
— Marine Le Pen (@MLP_officiel) October 22, 2021
Nous avons évoqué ensemble notamment le chantage inacceptable exercé par la Commission européenne sur la #Pologne, et j’ai tenu à lui apporter mon soutien. #EUCO @MorawieckiM pic.twitter.com/tNzIcZ2neq
Tusk reaguje
Do całej sytuacji odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych szef PO i były premier Donald Tusk, który skrytykował spotkanie szefa polskiego rządu z liderką francuskiej prawicy.
„Moi wczorajsi rozmówcy: przewodnicząca Komisji oraz przywódcy Austrii, Chorwacji, Irlandii, Grecji, Niemiec, Słowenii, Słowacji bardzo przejęci dylematem, jak zatrzymać Polskę w Unii, jak ochronić praworządność i równocześnie odblokować środki. PiS stał się problemem całej UE” – napisał Tusk.
„W tym czasie premier Morawiecki spotyka się w Brukseli z proputinowską i eurosceptyczną liderką skrajnej prawicy Marine le Pen” – dodał.
Moi wczorajsi rozmówcy: przewodnicząca Komisji oraz przywódcy Austrii, Chorwacji, Irlandii, Grecji, Niemiec, Słowenii, Słowacji bardzo przejęci dylematem, jak zatrzymać Polskę w Unii, jak ochronić praworządność i równocześnie odblokować środki. PiS stał się problemem całej UE.
— Donald Tusk (@donaldtusk) October 22, 2021
W tym czasie premier Morawiecki spotyka się w Brukseli z proputinowską i eurosceptyczną liderką skrajnej prawicy Marine le Pen.
— Donald Tusk (@donaldtusk) October 22, 2021
Deklaracja konserwatywnych ugrupowań
Na początku lipca członkowie prawicowych, konserwatywnych ugrupowań, których przedstawiciele zasiadają w Parlamencie Europejskim podpisali wspólną deklarację ideową. Deklaracja została podpisana przez: prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, przewodniczącą Braci Włochów Giorgię Meloni, przewodniczącego hiszpańskiego Vox Santiago Abascala, przewodniczącego Fideszu Viktora Orbana, przewodniczącego Ligi Matteo Salviniego, przewodniczącą Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen oraz kilkunastu innych partii centro-prawicowych z Bułgarii, Austrii, Belgii, Danii, Estonii, Finlandii, Grecji, Holandii, Litwy i Rumunii.
W deklaracji jej sygnatariusze podkreślili, że celem podjętej przez nich współpracy jest głęboka reforma UE poprzez powrót do idei, które legły u jej podstaw z suwerenną rolą narodów europejskich. Ponadto w deklaracji zwrócono uwagę na spadek zaufania obywateli państw członkowskich do jej instytucji, co - według sygnatariuszy - jest konsekwencją "reinterpretacji treści Traktatów".
Premier Mateusz Morawiecki od czwartku przebywa na dwudniowym szczycie UE w Brukseli, podczas którego unijni liderzy rozmawiają m.in. o rosnących cenach energii, praworządności, migracji i handlu.