Biuro poselskie P. Czarnka obrzucone farbą, pomidorami i jajkami. Jest reakcja ministra

W piątek rano policja otrzymała zgłoszenie o zniszczeniu elewacji budynku przy ul. Rayskiego 3 w Lublinie, gdzie mieści się m.in. biuro poselskie ministra edukacji i nauki. Elewacja budynku została obrzucona prawdopodobnie kolorowymi farbami. Na ścianach i oknach można też dostrzec ślady przypominające jajka i pomidory.
"Policja bada tę sprawę. Elewacja jest świeżo wykonana. To jest budynek Klubu Inteligencji Katolickiej w Lublinie im. Czesława Strzeszewskiego. Dopiero co za pozyskane środki finansowe również z NFOŚ została zrobiona nowa elewacja i ocieplone ściany i teraz są one zniszczone. Na pewno straty są spore" – powiedział w TVP Info Czarnek, komentując sprawę.
"Przede wszystkim martwi wandalizm tych ludzi, ludzi, którzy nie mają nic do powiedzenia, jeśli chodzi o argumenty, uciekają się do przemocy i do tego rodzaju aktów, ale spokojnie policja podjęła wszelkie działania. Znajdziemy wandali i przykładnie ukarzemy" – wskazał minister.
Mówił, że w Lublinie takie sytuacje dzieją się rzadko. "Choć rzeczywiście biuro moich kolegów z Prawa i Sprawiedliwości przy ulicy Królewskiej też zostało, drzwi do tego biura zostały wymalowane farbą. Niemniej jednak Lublin jest dość spokojnym miejscem, jednym z najbezpieczniejszych województw, więc tego typu aktów jest mniej niż w innych częściach kraju. Tym bardziej trzeba znaleźć tych, którzy dokonują takich aktów wandalizmu i przykładnie ukarać" – zaznaczył szef MEiN.
"Polska jest krajem demokratycznym i praworządnym i jest miejscem debaty, wszechstronnej debaty, a nie miejscem przemocy" – dodał.
Oficer prasowy KMP w Lublinie kom. Kamil Gołębiowski poinformował PAP, że zgłoszenie o zniszczeniu elewacji policjanci otrzymali w piątek ok. godz. 8.40.
"Na miejsce zostali skierowani policjanci, którzy przeprowadzili oględziny. Zabezpieczamy ślady i nagrania monitoringu. Ustalamy, w jakich okolicznościach i kiedy doszło do tego zniszczenia" – powiedział Gołębiowski. (PAP)