[Tylko u nas] Michał Ossowski: OPZZ rozmawia z Tuskiem. Tym Tuskiem

Z niemałym zdziwieniem przyjąłem informację o rozmowach przewodniczącego OPZZ Andrzeja Radzikowskiego z p.o. przewodniczącym Platformy Obywatelskiej Donaldem Tuskiem o 21 postulatach OPZZ ilustrujących najważniejsze oczekiwania pracowników wszystkich branż i grup zawodowych zrzeszonych w organizacjach OPZZ. Zdziwienie nie wynika bynajmniej z faktu, że przewodniczący dużej centrali związkowej rozmawia o realizacji ważnych dla pracowników postulatów, czy z tego, że rozmowy te prowadzi z politykiem opozycji, a raczej, że prowadzi je konkretnie z Donaldem Tuskiem, człowiekiem, który dla całego ruchu związkowego stał się synonimem drapieżnej i bezkompromisowej polityki antyspołecznej i antypracowniczej. Dla mnie, osoby od lat związanej z Solidarnością, jest oczywiste, jak znaczące różnice występują pomiędzy NSZZ „Solidarność” a OPZZ. W swojej działalności te dwie centrale związkowe odwołują się do różnych wartości i środowisk politycznych, odrębny jest także ich rodowód. Te właśnie różnice sprawiały, że przez wiele lat niemożliwe było podejmowanie jakichkolwiek wspólnych działań w obronie nawet oczywistych interesów pracowniczych. 
Donald Tusk [Tylko u nas] Michał Ossowski: OPZZ rozmawia z Tuskiem. Tym Tuskiem
Donald Tusk / Screen YouTube Onet News

Sytuacja zmieniła się zasadniczo w 2013 roku, a do jej zmiany walnie przyczynił się nie kto inny, jak wspomniany Donald Tusk. To właśnie w 2013 roku doszło do zjednoczenia największych związków zawodowych: Solidarności, OPZZ i Forum Związków Zawodowych, które podjęły decyzję o wyjściu z Komisji Trójstronnej, opracowaniu nowej formuły dialogu społecznego i zorganizowaniu wspólnie największej po 1989 roku manifestacji związkowej. Samo wyjście związków z Komisji Trójstronnej było aktem ostatecznym, na który znaczący wpływ miało to, co działo się w ostatnich kilku latach. Dojście do władzy Platformy Obywatelskiej na czele z Donaldem Tuskiem i stworzenie koalicji z PSL zaowocowało zainicjowaniem bodaj najbardziej antypracowniczej i antyspołecznej polityki rządu po 1989 roku. Stosowane na niespotykaną skalę tzw. umowy śmieciowe, plany podniesienia wieku emerytalnego, zmiany w ustawie o zgromadzeniach czy opór rządu w podniesieniu płacy minimalnej powodowały rosnące napięcia społeczne. Punktem przełomowym była jednak próba wprowadzenia przez rząd niekorzystnych dla pracowników zmian w Kodeksie pracy, które zakładały m.in. wydłużenie okresu rozliczeniowego z czterech do dwunastu miesięcy, bez względu na system czasu pracy. Henryk Nakonieczny, członek Prezydium KK NSZZ "Solidarność", podkreślał wówczas, że proponowane przez rząd zmiany nie przyniosą proponowanych efektów – będą skutkować wzrostem niezdrowej konkurencji, kosztami pracy, obniżeniem jej standardów, dumpingiem płacowym, a w konsekwencji hamować będą motywację do poszukiwania innowacyjnych rozwiązań, nowych technologii czy wzrostu efektywności zarządzania. Zahamują rozwój, a nie przyczynią się do niego – podkreślał. Rząd pozostawał jednak głuchy na wszelkie próby merytorycznego rozwiązania narastających problemów, a skalę ignorancji przekroczył sam Donald Tusk, nazywając domagających się przeprowadzenia referendum w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego związkowców – „pętakami”. Tak ówczesną sytuację komentował przewodniczący Solidarności Piotr Duda, podsumowując na łamach „Tygodnika Solidarność” 2012 rok: „Gdyby był dialog, nie byłoby batalii o podniesienie płacy minimalnej, walki z wydłużeniem wieku emerytalnego, nowelizacją ustawy o zgromadzeniach, kampanii przeciwko umowom śmieciowym. Gdyby z nami rozmawiano, nie musielibyśmy składać wniosku o referendum, organizować protestów, emerytalnych miasteczek itd. I pod tym względem to najgorszy rząd od 1989 roku. Nawet z rządem Millera rozmawiało się lepiej. Dzisiaj to jest fikcja. Fasada. (…) Trzeba doprowadzić do sytuacji, aby rządzącym nawet do głowy nie przyszło wprowadzać coś bez konsultacji ze społeczeństwem. Dlatego musimy budować swoją siłę. Przeciwko nam jest cała potęga państwa. Większość koalicyjna w Sejmie, Senacie, prezydent, rząd, premier, cały aparat państwa i nieograniczone pieniądze. Ale nas jest dużo…”. 

Antyspołeczna polityka prowadzona przez koalicję PO-PSL kosztowała tę formację utratę władzy w 2015 roku, jednak zanim do tego doszło, rządzący zapisali na swoim koncie brutalnie tłumione protesty górników Jastrzębskiej Spółki Węglowej w 2015 roku, kiedy to policja otworzyła ogień do protestujących górników. I chociaż od tamtych czasów minęło już kilka lat, a pamięć ludzka bywa zawodna, trudno mi zrozumieć motywy postępowania przewodniczącego OPZZ, a nade wszystko trudno jest mi znaleźć powód, dla którego miałbym zaufać naczelnemu destruktorowi dialogu społecznego po 1989 roku, który będąc w opozycji, wykazuje tak wielkie zrozumienie dla spraw społecznych i pracowniczych, podczas gdy trzymając stery władzy w Polsce, wykazywał podejście zgoła odmienne. Podobno ludzie się zmieniają i każdy zasługuje na drugą szansę, jednak mając na uwadze chociażby ostatnie głosy płynące ze środowiska Donalda Tuska, nawołujące m.in. do zamknięcia setek szpitali w Polsce, zalecałbym, delikatnie mówiąc, daleko posunięty sceptycyzm.
 


 

POLECANE
Trwa posiedzenie RBN. Prezydent ostrzega przed kłamstwami Kremla z ostatniej chwili
Trwa posiedzenie RBN. Prezydent ostrzega przed kłamstwami Kremla

To było bezprecedensowe wtargnięcie w polską przestrzeń powietrzną. Kilkanaście rosyjskich dronów przeleciało nad terytorium Polski w nocy z wtorku na środę. W czwartek prezydent Karol Nawrocki przewodniczył pierwszemu posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego poświęconemu tej sytuacji.

Pilny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Wrocławscy radni podjęli decyzję, która dotyczy wszystkich mieszkańców i właścicieli sklepów. Po wejściu uchwalonych przepisów w całym mieście będzie obowiązywał nocny zakaz sprzedaży alkoholu – zarówno w sklepach, jak i na stacjach benzynowych. Zakaz obejmuje godziny od 22:00 do 6:00 rano.

Łukaszenka atakuje Polskę. „Jak dzikusy podsycają napięcie” polityka
Łukaszenka atakuje Polskę. „Jak dzikusy podsycają napięcie”

Aleksandr Łukaszenka znów uderza w Polskę. W czasie spotkania z przedstawicielem Białorusi przy ONZ Walentinem Rybakowem białoruski dyktator pozwolił sobie na bezprecedensowe ataki. Tym razem padły skandaliczne słowa o Polakach.

Woda niezdatna do picia. Pilny komunikat dla Warmińsko-Mazurskiego z ostatniej chwili
Woda niezdatna do picia. Pilny komunikat dla Warmińsko-Mazurskiego

Warmińsko-Mazurski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny wydał pilny komunikat. W kilku powiatach regionu stwierdzono zanieczyszczenie wody bakteriami z grupy coli i enterokokami. Woda w części miejscowości jest niezdatna do spożycia, a mieszkańcy muszą korzystać z alternatywnych źródeł zaopatrzenia.

Karol Nawrocki liderem rankingu zaufania pilne
Karol Nawrocki liderem rankingu zaufania

Polacy zabrali głos i nie pozostawili wątpliwości. Najnowszy sondaż CBOS ujawnił, komu społeczeństwo ufa, a komu mówi zdecydowane „nie”. Zwycięzca rankingu może mówić o ogromnym sukcesie, inni muszą przełknąć gorzką pigułkę.

Drony nad Polską. Kosiniak-Kamysz przedstawił szczegóły nocnej operacji z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Kosiniak-Kamysz przedstawił szczegóły nocnej operacji

Wczorajsza noc wstrząsnęła Polską i Europą. Rosyjskie drony wdarły się w naszą przestrzeń powietrzną. Wojsko Polskie i sojusznicy z NATO odpowiedzieli ogniem. Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił w Sejmie: "Operowały w przestrzeni powietrznej Królewskie Siły Powietrzne Królestwa Niderlandów, operowali razem z nami Włosi, wspierały nas wojska niemieckie swoimi bateriami Patriot".

Ta broń to masowy zabójca dronów. Zaczyna się nią interesować NATO z ostatniej chwili
Ta broń to masowy zabójca dronów. Zaczyna się nią interesować NATO

Australijska firma Electro Optic Systems (EOS) zaprezentowała podczas targów zbrojeniowych w Londynie nową broń laserową Apollo, zdolną do niszczenia nawet 50 dronów w ciągu minuty. To przełomowa technologia, która już wzbudziła ogromne zainteresowanie w Europie. Pierwszy kraj NATO już kupił tę technologię – szczegóły nie są ujawnione.

Skandal w PE. Lewica i liberałowie zakłócili minutę ciszy po zabójstwie Charliego Kirka z ostatniej chwili
Skandal w PE. Lewica i liberałowie zakłócili minutę ciszy po zabójstwie Charliego Kirka

W czwartek w Parlamencie Europejskim uczczono minutą ciszy pamięć zastrzelonego Charliego Kirka – znanego amerykańskiego konserwatysty i założyciela organizacji Turning Point USA. Wydarzenie przerywali europosłowie lewicy i liberałów, co wywołało oburzenie.

Prezydent Nawrocki: To zabójstwo budzi najgłębszy sprzeciw z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki: To zabójstwo budzi najgłębszy sprzeciw

Każdy akt agresji zasługuje na potępienie. Jednak zabójstwo młodego mężczyzny, męża i ojca, z powodu różnic politycznych budzi najgłębszy sprzeciw i podważa same podstawy demokracji - tak napisał prezydent Karol Nawrocki o zamachu na Charliego Kirka, konserwatywnego publicystę, działacza i stronnika prezydenta Trumpa. 31-latek został w środę zastrzelony podczas przemowy na uniwersytecie w Utah.

Miał zażądać niemal milion zł łapówki. CBA zatrzymała prezesa dużej spółki kolejowej z ostatniej chwili
Miał zażądać niemal milion zł łapówki. CBA zatrzymała prezesa dużej spółki kolejowej

Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali dwie osoby w związku z żądaniem korzyści majątkowej w wysokości 900 tys. złotych. Sprawa dotyczy kontraktu na dostawę elementów do budowy wagonów kolejowych. Śledztwo nadzoruje Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach.

REKLAMA

[Tylko u nas] Michał Ossowski: OPZZ rozmawia z Tuskiem. Tym Tuskiem

Z niemałym zdziwieniem przyjąłem informację o rozmowach przewodniczącego OPZZ Andrzeja Radzikowskiego z p.o. przewodniczącym Platformy Obywatelskiej Donaldem Tuskiem o 21 postulatach OPZZ ilustrujących najważniejsze oczekiwania pracowników wszystkich branż i grup zawodowych zrzeszonych w organizacjach OPZZ. Zdziwienie nie wynika bynajmniej z faktu, że przewodniczący dużej centrali związkowej rozmawia o realizacji ważnych dla pracowników postulatów, czy z tego, że rozmowy te prowadzi z politykiem opozycji, a raczej, że prowadzi je konkretnie z Donaldem Tuskiem, człowiekiem, który dla całego ruchu związkowego stał się synonimem drapieżnej i bezkompromisowej polityki antyspołecznej i antypracowniczej. Dla mnie, osoby od lat związanej z Solidarnością, jest oczywiste, jak znaczące różnice występują pomiędzy NSZZ „Solidarność” a OPZZ. W swojej działalności te dwie centrale związkowe odwołują się do różnych wartości i środowisk politycznych, odrębny jest także ich rodowód. Te właśnie różnice sprawiały, że przez wiele lat niemożliwe było podejmowanie jakichkolwiek wspólnych działań w obronie nawet oczywistych interesów pracowniczych. 
Donald Tusk [Tylko u nas] Michał Ossowski: OPZZ rozmawia z Tuskiem. Tym Tuskiem
Donald Tusk / Screen YouTube Onet News

Sytuacja zmieniła się zasadniczo w 2013 roku, a do jej zmiany walnie przyczynił się nie kto inny, jak wspomniany Donald Tusk. To właśnie w 2013 roku doszło do zjednoczenia największych związków zawodowych: Solidarności, OPZZ i Forum Związków Zawodowych, które podjęły decyzję o wyjściu z Komisji Trójstronnej, opracowaniu nowej formuły dialogu społecznego i zorganizowaniu wspólnie największej po 1989 roku manifestacji związkowej. Samo wyjście związków z Komisji Trójstronnej było aktem ostatecznym, na który znaczący wpływ miało to, co działo się w ostatnich kilku latach. Dojście do władzy Platformy Obywatelskiej na czele z Donaldem Tuskiem i stworzenie koalicji z PSL zaowocowało zainicjowaniem bodaj najbardziej antypracowniczej i antyspołecznej polityki rządu po 1989 roku. Stosowane na niespotykaną skalę tzw. umowy śmieciowe, plany podniesienia wieku emerytalnego, zmiany w ustawie o zgromadzeniach czy opór rządu w podniesieniu płacy minimalnej powodowały rosnące napięcia społeczne. Punktem przełomowym była jednak próba wprowadzenia przez rząd niekorzystnych dla pracowników zmian w Kodeksie pracy, które zakładały m.in. wydłużenie okresu rozliczeniowego z czterech do dwunastu miesięcy, bez względu na system czasu pracy. Henryk Nakonieczny, członek Prezydium KK NSZZ "Solidarność", podkreślał wówczas, że proponowane przez rząd zmiany nie przyniosą proponowanych efektów – będą skutkować wzrostem niezdrowej konkurencji, kosztami pracy, obniżeniem jej standardów, dumpingiem płacowym, a w konsekwencji hamować będą motywację do poszukiwania innowacyjnych rozwiązań, nowych technologii czy wzrostu efektywności zarządzania. Zahamują rozwój, a nie przyczynią się do niego – podkreślał. Rząd pozostawał jednak głuchy na wszelkie próby merytorycznego rozwiązania narastających problemów, a skalę ignorancji przekroczył sam Donald Tusk, nazywając domagających się przeprowadzenia referendum w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego związkowców – „pętakami”. Tak ówczesną sytuację komentował przewodniczący Solidarności Piotr Duda, podsumowując na łamach „Tygodnika Solidarność” 2012 rok: „Gdyby był dialog, nie byłoby batalii o podniesienie płacy minimalnej, walki z wydłużeniem wieku emerytalnego, nowelizacją ustawy o zgromadzeniach, kampanii przeciwko umowom śmieciowym. Gdyby z nami rozmawiano, nie musielibyśmy składać wniosku o referendum, organizować protestów, emerytalnych miasteczek itd. I pod tym względem to najgorszy rząd od 1989 roku. Nawet z rządem Millera rozmawiało się lepiej. Dzisiaj to jest fikcja. Fasada. (…) Trzeba doprowadzić do sytuacji, aby rządzącym nawet do głowy nie przyszło wprowadzać coś bez konsultacji ze społeczeństwem. Dlatego musimy budować swoją siłę. Przeciwko nam jest cała potęga państwa. Większość koalicyjna w Sejmie, Senacie, prezydent, rząd, premier, cały aparat państwa i nieograniczone pieniądze. Ale nas jest dużo…”. 

Antyspołeczna polityka prowadzona przez koalicję PO-PSL kosztowała tę formację utratę władzy w 2015 roku, jednak zanim do tego doszło, rządzący zapisali na swoim koncie brutalnie tłumione protesty górników Jastrzębskiej Spółki Węglowej w 2015 roku, kiedy to policja otworzyła ogień do protestujących górników. I chociaż od tamtych czasów minęło już kilka lat, a pamięć ludzka bywa zawodna, trudno mi zrozumieć motywy postępowania przewodniczącego OPZZ, a nade wszystko trudno jest mi znaleźć powód, dla którego miałbym zaufać naczelnemu destruktorowi dialogu społecznego po 1989 roku, który będąc w opozycji, wykazuje tak wielkie zrozumienie dla spraw społecznych i pracowniczych, podczas gdy trzymając stery władzy w Polsce, wykazywał podejście zgoła odmienne. Podobno ludzie się zmieniają i każdy zasługuje na drugą szansę, jednak mając na uwadze chociażby ostatnie głosy płynące ze środowiska Donalda Tuska, nawołujące m.in. do zamknięcia setek szpitali w Polsce, zalecałbym, delikatnie mówiąc, daleko posunięty sceptycyzm.
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe