"Jestem chrześcijaninem". Nieprawdopodobny hejt wobec zespołu muzycznego, który odmówił występu w klubie LGBT

- Robaczki, podczas piątkowego Tęczowe Wesele miał zagrać poznański zespół weselny Recover, ale niestety, choć byliśmy umówieni od miesiąca i zespół wiedział od początku, że jesteśmy LGBT+*, to na ostatniej prostej jednemu z członków zespołu we śnie ukazał się Pan Jezus i zabronił mu grać dla nas coverów Madonny XD
Musieliśmy znaleźć zastępstwo, więc ogłaszamy, że zamiast homofobicznego zespołu, z weselnymi hitami wystąpi przed Wami niezawodna Lady Brokat, a zabawy oczepinowe poprowadzą Weselne Wodzirejki House of Utopia: Temida 69, Lelita Petit oraz Aira.
*i hetero-friendly
- można przeczytać w poście na fanpejdżu klubu HAH. Tu warto podkreślić, że teza o "śnie z Jezusem" nie znajduje potwierdzenia w zasadzie w niczym oprócz wyobraźni autora posta.
Nie przeszkadza to jednak pisać nieprawdy poznańskiej Wyborczej:
- Zespół weselny odwołał występ w klubie LGBT. "Jednemu z członków ukazał się Pan Jezus i zabronił mu grać"
Czy portalowi Queer.pl:
- Zespół odwołał występ w klubie LGBT. Jednemu z członków we śnie ukazał się Jezus i zabronił mu grać
Fala hejtu dotyka zespół w sieci:
- Uwaga to rozjebusy
Biąrą jakieś specyfiki, śnią im się wynalazki i pod wpływem snów nie wywiązują się z umowy. Kto wie czy głosów nie słyszą.
- Co za ciemnota niech zagra u Kaczyńskiego na stypie
- Dobrze, że się Jezus wyrobił w czasie i nie pokazał temu ponoć oddanemu Jezusowi człowiekowi w weekend PO imprezie. To byłby dopiero klops. To do momentu odwiedzin Jezusa wszystko było ok? Czyli nie był z niego taki 100% Chrześcijanin jak myślał XDDD
- piszą komentujący na fanpejdżu zespołu
- Po pierwsze przepraszam za nieprofesjonalizm z naszej strony i rezygnację z eventu. Nigdy nie miałem na myśli, że nie zagram dla osoby o odmiennej orientacji seksualnej. Przedstawiłem realny powód swojej rezygnacji, a na pytanie szczerze odpowiedziałem. Niestety nie otrzymałem odpowiedzi, a po kilku dniach moja korespondencja została bez mojej zgody upubliczniona. Ponadto bardzo mocno zostały nagłośnione przez media informacje o rzekomym śnie, który nigdy nie miał miejsca i nie został nigdzie przeze mnie wspomniany. Kochamy wszystkich ludzi. Nikogo nie zmuszaliśmy i nie zmuszamy do przyjęcia naszej perspektywy, a teraz dajcie nam możliwość rozejścia się w pokoju
- mówi portalowi radiopoznan.fm lider zespołu Adrian Skawiński
- Pracownik klubu przyznał w rozmowie z nami, że historia [ze snem - przyp. red.] została zmyślona.
- czytamy na RadioPoznan.fm