Polska medalistka kończy karierę. "Psychicznie jestem na dnie…"

25-letnia Kamila Przybyła to lekkoatletka, specjalizująca się w skoku o tyczce.
Największymi sukcesami lekkoatletki są brązowy medal na mistrzostwach Europy juniorów w 2015 r., tytuł młodzieżowej mistrzyni Polski (2016 r.) i wicemistrzyni Polski seniorek (2016 i 2017 r.). W 2017 i 2018 r. uzyskała tytuł halowej mistrzyni kraju w skoku o tyczce.
Koniec kariery 25-letniej lekkoatletki
We wpisie w mediach społecznościowych Przybyła poinformowała jednak, że nie będzie walczyć o kolejne tytułu ze względu na stan zdrowia.
„Ten rok od samego początku rzucał mi pod nogi przeszkody, sezon halowy byłam zmuszona odpuścić ze względu na ból Achillesa. Z myślą o zakwalifikowaniu się na Igrzyska Olimpijskie podjęłam decyzje o operacji. Operacja przebiegła pomyślnie, później rehabilitacja i powoli wracanie na właściwe tory. W momencie kiedy już odzyskałam nadzieje pojawiła się kolejna kontuzja- naciągnięcie mięśnia czworoglowego, która zmieniła mój trening całkowicie w najważniejszym momencie gdzie miałam zaczynać startować” – relacjonuje we wpisie zawodniczka.
„Gdyby tego było mało, znów poczułam ból Achillesa operowanego 2 lata temu… Byłam załamana, przez te 4 lata walki z achillesami miałam nadzieje ze już wszystko mam za sobą…Postanowiłam sobie, że nie dam za wygraną, ze tym razem wygram tę nierówną walkę. Do Mistrzostw Polski obiecałam sobie ze zrobię wszystko aby osiągnąć swój cel czyli kwalifikacje Olimpijska” – czytamy dalej.
„Codziennie rano po wstaniu z łóżka ledwo chodziłam po domu, >>rozchodzenie<< achillesow trwało bardzo długo a przecież trzeba było się zebrać i iść na trening dać z siebie 100%. Codziennie rano płakałam z bezsilności, bo żadna terapia nie pomagała. Przed każdym treningiem i zawodami brałam po kilka tabletek przeciwbólowych. Na mistrzostwach polski niestety ból był już tak silny, że żadne tabletki nie pomagały. Bałam się odbić bo z tyłu głowy wiedziałam ze mogę doznać jeszcze większej kontuzji” – przyznaje lekkoatletka.
„Przez te wszystkie lata walczyłam ze zdrowiem, bo przecież jestem fighterka. Za każdym razem gdy upadałam, zaciskałam zęby i się podnosiłam. Tylko ze znalazłam się teraz w sytuacji z której już nie potrafię się podnieść. Psychicznie jestem na dnie… Nie mam siły już dalej walczyć, dlatego podjęłam decyzje o zakończeniu swojej kariery sportowej. Wiem ze nie zrobiłam w sporcie wszystkiego na co mnie stać, ale zdrowie po prostu mi na to nie pozwala” – wyznaje Przybyła.