Morawiecki: Reżim Łukaszenki wybrał granicę polsko-białoruską do dokonania prowokacji

W trakcie wizyty w województwie podlaskim, szef polskiego rządu spotkał się z dowództwem Straży Granicznej w placówce w Kuźnicy.
"Reżim Łukaszenki wybrał niewłaściwą granicę"
– Sytuacja, z którą się mierzymy, jest bez precedensu. Łukaszenka, reżim Łukaszenki wybrał granicę polsko-białoruską do dokonania prowokacji – mówił podczas konferencji prasowej premier.
– Ta prowokacja polega na tym, że popychani są w kierunku polskiej granicy Irakijczycy, ludzie którzy mają stanowić instrument w polityce zagranicznej Łukaszenki – tłumaczył dalej polityk.
– To właśnie próba wywołania wielkiego, ogólnoeuropejskiego kryzysu migracyjnego. Polska stawia tamę tego typu prowokacjom, zachowaniom. Reżim Łukaszenki wybrał niewłaściwą granicę, bo granica Polski jest i będzie dobrze strzeżona, bo dla nas bezpieczeństwo jest priorytetem, bezpieczeństwo na granicach, tak jak tutaj, na granicy polsko-białoruskiej, bezpieczeństwo na ulicach – dodał.
Premier @MorawieckiM w #KuźnicaBiałostocka: To właśnie próba wywołania wielkiego ogólnoeuropejskiego kryzysu migracyjnego. Polska stawia tamę tego typy zachowaniom. Granica Polski jest i będzie dobrze strzeżona, dla nas bezpieczeństwo jest priorytetem.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) August 24, 2021
– Wszystko po to, żeby Polacy mieli spokój, mogli spokojnie pracować, żyć, kształcić się. Dlatego z tego miejsca na samym początku chcę podziękować wszystkim funkcjonariuszom Państwowej Straży Granicznej, ale także żołnierzom, którzy tutaj są z nami już w liczbie 1500, a za parę dni łącznie około 2000 żołnierzy będzie patrolować, pomagać Straży Granicznej w patrolowaniu granicy z Białorusią – mówił szef rządu.
– Musimy być gotowi, przygotowani na wszelkiego typu prowokacje, na działania bez precedensu, działania niestandardowe po stronie reżimu białoruskiego i jesteśmy na to gotowi na to i na pewno zrobimy wszystko, żeby Polska była krajem bezpiecznym, żeby Polacy mogli spokojnie żyć, pracować, bez ryzyka wielkich migracji, które chcą wywołać nasi przeciwnicy ze wschodu – dodał premier.