Nieoficjalnie. "Donald przestał się starać". Opozycja rozczarowana byłym premierem

Po wypowiedzi na temat tego, że polskie granice powinny być chronione i po tym jak większość przedstawicieli opozycji niczego sobie ze słów lidera Platformy i opozycji nie robiąc, kontynuuje narrację niepokojąco zbieżną z interesami Mińska i Kremla, Donald Tusk zamilkł.
W tym czasie Władysław Frasyniuk zdążył obrazić polskich żołnierzy i funkcjonariuszy Straży granicznej na antenie TVN24, a tabuny polityków opozycji "pojechać do uchodźców", by domagać się dostępu do koczujących po białoruskiej stronie granicy, co musiałoby się wiązać z jej nielegalnym przekroczeniem.
Być może jakąś odpowiedzią na to co się dzieje, są nieoficjalne doniesienia Elizy Olczyk i Joanny Miziołek o nastrojach w środowisku Donalda Tuska.
- Widać, że Donald nie przygotowuje się do konferencji. Nie potrafi odpowiedzieć na pytania dotyczące bieżących tematów, jak te odnośnie Afganistanu
- mówi cytowany w tekście anonimowy polityk opozycji
Donald Tusk miał "wrócić do zwyczajów sprzed premierowania, gdy zaczynał jako szef Platformy Obywatelskiej"
- Wtedy trudno było go namówić na 40 minut koncentracji przed spotkaniem z dziennikarzami, ale o piłce mógł rozmawiać godzinami. To od razu było widać na konferencjach
- mówi anonimowe źródło z otoczenia Donalda Tuska, które twierdzi, że "Donald przestał się starać", ponieważ wszystko przyszło mu zbyt łatwo i że .
- To po co wrócił?
- pytają dziennikarki
- PiS od lat hańbiło jego imię w Polsce. A dla Tuska liczy się, żeby został dobrze zapisany w historii. Zresztą jest z wykształcenia historykiem, więc nic dziwnego, że przykłada do tego wagę.
- odpowiada informator