Będzie głosowanie ws. odwołania Elżbiety Witek. Kukiz zdradził jak zagłosuje

W rozmowie z dziennikarzem „Rzeczpospolitej” Jackiem Nizinkiewiczem szef Kukiz’15 przyznał, że „jednym z punktów umowy pomiędzy nim a Jarosławem Kaczyńskim jest wspieranie PiS w sprawach personalnych do końca kadencji”. Zapowiedział, że w związku z tym nie zagłosuje za odwołaniem Elżbiety Witek z funkcji marszałek Sejmu. – To są tylko dwa lata, a ja myślę o polityce i skutkach naszych ustaw w perspektywie dziesięcioleci – dodał.
Zapytany o to, czy marszałek postąpiła słusznie zarządzając reasumpcję głosowania, odparł, że „z perspektywy jego interesów politycznych zrobiła dobrze, bo bez powtórzenia głosowania rząd znalazłby się w katastrofalnej sytuacji”. – A czy z innej perspektywy postąpiła źle, to dla mnie drugorzędne – zaznaczył.
Kukiz odniósł się także do ostatniego sondażu pracowni Kantar, który dawał partii Kukiz’15 zerowe poparcie. – To próba osłabienia mnie. Ani w interesie PiS, PO, SLD, PSL, ani żadnej partii, która jest w Polsce, nie leży wprowadzenie ustawy antykorupcyjnej czy antysitwowej. Krzyczeli do mnie: „za ile się sprzedałeś", „co ci dali". To świadczy o tym, że to jest dla nich istota wchodzenia w politykę. „Ile" i „co" dostaną. Oni nie pytali, krzycząc, jaką mi ustawę uchwalą, tylko „co ci dali", jakie stanowisko, jakie ministerstwo – stwierdził.