"Nie dla dyktatury!" Tłumy na demonstracjach we Francji przeciwko "paszportom covidowym"

To trzecia z rzędu sobota protestów przeciw wprowadzeniu obowiązku posiadania przepustki sanitarnej, by np. móc brać udział w wydarzeniach kulturalnych czy sportowych. W przeddzień manifestacji w Paryżu spodziewano się, że weźmie w niej udział około 150 tys. osób; minionej soboty w stolicy demonstrowało 161 tys. demonstrantów, a dwa tygodnie temu - 110 tys.
Około godz. 16 w pobliżu Placu Republiki policja użyła gazu łzawiącego wobec demonstrantów atakujących ich petardami i krzyczących "nie dla dyktatury!". Manifestujący nieśli transparenty z napisami "(Prezydent Emmanuel) Macron - dymisja" i "Prezydent, posłowie, senatorzy, naukowcy, media - wszyscy tchórze".
Liczące po kilka tysięcy osób manifestacje odbyły się też w innych miastach Francji, m.in. w Rennes, gdzie uczestnicy marszu nieśli plakaty z napisami "Media kłamią! Chcemy prawdy" oraz "Zaszczepcie mnie przeciw kapitalizmowi i faszyzmowi!".
Tłumy wyszły na ulice również w Nantes, Montpellier, Nicei, Lille, Strasburgu i Lyonie.
Przepustka sanitarna obowiązuje od 21 lipca osoby udające się do miejsc kultury i rozrywki, a od 9 sierpnia będzie ona również wymagana, aby wejść do kawiarni, restauracji, pociągów etc.
Według opublikowanego w piątek badania we Francji osoby niezaszczepione stanowią 85 proc. chorych na Covid-19 wymagających hospitalizacji, w tym na oddziałach intensywnej terapii, oraz 78 proc. ofiar śmiertelnych - podaje AFP.
W piątek wieczorem francuskie władze poinformowały, że w ciągu minionej doby zdiagnozowano ponad 24 tys. nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Na początku lipca średnia dobowa zakażeń nie przekraczała kilku tysięcy.
(PAP)
fit/ akl/