„Tu jest Polska, nie Bruksela”. Tłumy na manifestacji przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego [WIDEO, FOTO]
![„Tu jest Polska, nie Bruksela”. Tłumy na manifestacji przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego [WIDEO, FOTO]](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//uploads/cropit/1627746569c6e7708bc4b8f61ac485dd4e037293347301775a66a0c7f4b50d5f5aae306f03.jpg)
Policja ochraniająca zgromadzenie zablokowała ruch samochodów, gdy uczestnicy demonstracji weszli na jezdnię - przed scenę umieszczoną przed budynkiem TK.
Manifestacja - związana z posiedzeniem Trybunału Konstytucyjnego, który ma rozstrzygnąć, czy prawo międzynarodowe może stać ponad prawem krajowym - rozpoczęła się odśpiewaniem polskiego hymnu i powitaniem przybyłych członków Klubów z całej Polski oraz członków Solidarności.
– Rząd sam, bez wsparcia społecznego zawsze będzie słabszy. Tylko masowy opór społeczny może spowodować, że będziemy mieli mocne karty w walce o polską niepodległość – przekonywał redaktor naczelny Gazety Polskiej Tomasz Sakiewicz.
Podkreślił, że inne kraje - Niemcy, Francja, nawet Grecja - nie muszą wykonywać orzeczeń TSUE. – A nas próbuje się za to karać, bo żaden z tych krajów nie ma tak wielkiej frakcji zdrajców, bo w żadnym z tych krajów były premier nie zaczyna swoich przemówień od niemieckich słów – mówił.
— Mateusz Maranowski (@m_maranowski) July 31, 2021
"Zdrajca Tusk" zaczęli skandować zebrani. – A jak to jest po niemiecku "zdrajca", bo musi zrozumieć – pytał z trybuny Sakiewicz.
Zapewnił, że jeśli będzie potrzeba, kluby pojadą do Brukseli. – Europa, to jest wola narodów, które chcą być ze sobą i takiej Europy chcemy – podkreślił.
Główny organizator Klubów Adam Borowski mówił do zgromadzonych, że "dziś pytanie brzmi, czy naszej suwerenności i wolności nie oddamy za pieniądze", jeśli okaże się, że za decyzję TK zostanie na nas nałożona kara przez KE.
– Musimy być gotowi na taką ofiarę – podkreślił. – Jestem pewien, że za pieniądze naszej wolności i suwerenności nie oddamy – mówił.
Podkreślił, że "tu jest Rzeczpospolita, a nie państwo PiS". – Każdy, kto tak mówi, to łajdak – ocenił.
Antoni Macierewicz mówił, że sobotnia demonstracja, to obrona niepodległości, a konstytucja jest najwyższym prawem każdego narodu. Przypominał jej ósmy artykuł, który mówi, że konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczpospolitej, i że jej fundamentem jest rodzina, którą trzeba wspierać, a tak robi rząd PiS i Zjednoczonej Prawicy.
– Żaden inny rząd nie zrobił tyle dla polskiej rodziny, co rząd Zjednoczonej Prawicy – podkreślił.
Według niego "nie ma kroku w tył od niepodległości, niepodległość jest granicą, której przekroczyć nie można". – Można się w kraju różnić w sprawach taktyki politycznej, polityki gospodarczej czy społecznych, ale nie można w najważniejszej sprawie - niepodległości Polski – przekonywał Macierewicz.
Sakiewicz przypomniał, że w tym samym miejscu - przed siedzibą TK - półtora roku wcześniej Kluby Gazety Polskiej spotkały się tuż przed epidemią. W lutym 2020 roku odbyła się manifestacja "Obrońmy naszą suwerenność", popierająca decyzję rządu o reformie sądownictwa - zebrało się wówczas ok. 25 tys. osób.
Wniosek do TK w sprawie zgodności wybranych przepisów Traktatu o Unii Europejskiej z Konstytucją RP złożył premier Mateusz Morawiecki. Trybunał rozpozna sprawę w pełnym składzie.