Tokio 2020. Iga Świątek zaskoczona po pierwszym meczu. „Nigdy na normalnym turnieju nie spotkałam się…”

Iga Świątek udanie rozpoczęła debiutancki występ w igrzyskach, ale przyznała, że potrzebuje jeszcze trochę czasu, by się przyzwyczaić do realiów turnieju olimpijskiego. – Dopiero po przyjeździe do Tokio zrozumiałam jego wyjątkowość – zaznaczyła polska tenisistka.
 Tokio 2020. Iga Świątek zaskoczona po pierwszym meczu. „Nigdy na normalnym turnieju nie spotkałam się…”
/ fot. PAP/Leszek Szymański

Świątek na otwarcie zmagań w singlu pokonała Monę Barthel 6:2, 6:2. Przewaga rozstawionej z numerem szóstym Polki nad 210. w światowym rankingu Niemką nie podlegała dyskusji. 20-letnia zawodniczka z Raszyna przyznała, że przy przygotowaniu taktyki na ten mecz ona i jej trener Piotr Sierzputowski wzięli pod uwagę dość wysoki wzrost rywalki i pod tym kątem dobierała uderzenia.

– Wolałam grać trochę bezpieczniej. To był mój pierwszy mecz, więc spodziewałam się, że będzie dużo błędów z obu stron. W najtrudniejszych dla mnie sytuacjach starałam się grać top spina, czyli moje ulubione uderzenie. Mam nadzieję, że kolejne godziny spędzone na tym korcie sprawią, że się trochę rozluźnię. Warunki meczowe - stres i cała otoczka związana z igrzyskami - dodają doświadczenia. Myślę, że potrzebuję jeszcze chwilę, żeby się przyzwyczaić – zaznaczyła w rozmowie z dziennikarzami ósma rakieta świata.

Od dawna powtarzała, że igrzyska są dla niej bardzo ważne. Przyczynił się do tego jej ojciec Tomasz, olimpijczyk z Seulu. W sobotę przyznała, że mimo to i tak się denerwowała.

– Stres na pewno jest większy, mimo że tata dużo mi opowiadał o igrzyskach. Dopiero jak tutaj przyjechałam, to zrozumiałam, jak to właściwie jest. Czym ten turniej różni się od reszty. Cieszę się więc, że tu jestem. Myślę, że będę miała przede wszystkim okazję do tego, żeby zdobyć więcej doświadczenia. Wiem, że pierwsze igrzyska są zawsze w pewnym sensie - kolokwialnie mówiąc - dziwne. Wszystko tu jest inne. Do wszystkiego trzeba się przyzwyczaić. Tutaj też pogoda jest wymagająca. Na pewno nie gramy w europejskich warunkach. Dlatego cieszę się, że przede wszystkim uporałam się z "jet lagiem". Myślę, że teraz w kolejnych dniach muszę się przyzwyczaić do tego upału – podkreśliła triumfatorka French Open 2020.

Zapytana, na czym przede wszystkim polega jej zdaniem wyjątkowość turnieju olimpijskiego względem imprez WTA czy wielkoszlemowych, Polka wskazała m.in. rozmowę z dziennikarzami w tzw. mixed zonie. Na typowo tenisowych turniejach standardem są konferencje prasowe.

– Nigdy na normalnym turnieju nie spotkałam się z sytuacją, by było tylu dziennikarzy, więc to też jest coś innego. Poza tym mieszkanie w wiosce olimpijskiej, gdzie jest bardzo dużo ludzi i dużo chaosu czasami. Np. w stołówce, która jest głównym punktem wioski. Przede wszystkim jednak przygotowanie do turnieju jest inne. Wszystkie rutyny musieliśmy zmienić. Teraz faktycznie zrozumiałam, dlaczego te igrzyska są takie wyjątkowe. Wielu zawodników poświęca pierwszy start w nich na zdobywanie doświadczenia i naukę – analizowała.

Dodała, że bardzo dużą popularnością w stołówce w wiosce olimpijskiej cieszy się lider rankingu ATP Serb Novak Djokovic.

– Wszyscy podchodzą do niego po zdjęcie. Ja spotkałam się z tym może trzy razy, jeśli chodzi o zagranicznych sportowców z innej dyscypliny, którzy faktycznie mnie kojarzyli i chcieli zdjęcie oraz może z pięć osób z Polski. To jest bardzo miłe i pokazuje, że ludzie naprawdę doceniają moją pracę i obserwują mnie. Cieszę się, że mam taką okazję poznać innych sportowców, bo jest to zupełnie co innego niż podróżowanie cały rok z tenisistami na tourze – zwróciła uwagę.

W Tokio rywalizacja toczy się na korcie twardym. Świątek przyznała, że zdziwiło ją, jak bardzo różni się on od "betonu", który jest w Australian Open.

– Na pierwszym treningu miałam wrażenie, że piłka po koźle trochę jakby staje. Teraz z drugiej strony jakby bardziej przyśpiesza. Więc szczerze mówiąc, to sama do końca nie wiem jeszcze – relacjonowała.

20-letnia zawodniczka, która tak niecierpliwie czekała na olimpijski debiut, ze względu na sobotni występ nie wzięła udziału w odbywającej się w piątkowy wieczór ceremonii otwarcia.

– Oglądałam ją do połowy. Niestety już spałam, kiedy nasza reprezentacja szła, ale obejrzę retransmisję – zapewniła.

W drugiej rundzie zmierzy się z Hiszpanką Paulą Badosą lub Francuzką Kristiną Mladenovic.


 

POLECANE
Jak Polacy oceniają pontyfikat Franciszka? Sondaż Wiadomości
Jak Polacy oceniają pontyfikat Franciszka? Sondaż

Ankieterzy z IBRIS zwrócili się do Polaków z pytaniem, jak oceniają pontyfikat papieża Franciszka.

Rosja i Iran zacieśniają współpracę. Wielki kontrakt na gaz i elektrownia atomowa z ostatniej chwili
Rosja i Iran zacieśniają współpracę. Wielki kontrakt na gaz i elektrownia atomowa

Rosja i Iran zacieśniają współpracę gospodarczą. Oba kraje są obłożone zachodnimi sankcjami. W piątek w Moskwie gościł irański minister ds. ropy naftowej Mohsen Paknedżad. Ogłosił umowę na dostawę 55 mld m3 gazu z Rosji rocznie i pomoc finansową w budowie nowej elektrowni atomowej.

Przyjęte wnioski azylowe na wschodniej granicy. Straż Graniczna wydała komunikat Wiadomości
Przyjęte wnioski azylowe na wschodniej granicy. Straż Graniczna wydała komunikat

Mija miesiąc od obowiązywania na granicy państwowej z Białorusią rozporządzenia w sprawie czasowego ograniczenia prawa do złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej, które ma obowiązywać przez 60 dni. Straż Graniczna mimo ograniczeń przyjmuje takie wnioski.

Kompromitujące zachowanie Hołowni na pogrzebie papieża Franciszka. Zdjęcia obiegły sieć Wiadomości
Kompromitujące zachowanie Hołowni na pogrzebie papieża Franciszka. Zdjęcia obiegły sieć

Z powodu niestosownego zachowania w czasie uroczystości pogrzebowych papieża Franciszka, marszałek Sejmu i kandydat na prezydenta Szymon Hołownia znalazł się w sobotni poranek w centrum krytyki.

Karambol na A4 na Dolnym Śląsku. Trwa akcja służb z ostatniej chwili
Karambol na A4 na Dolnym Śląsku. Trwa akcja służb

Na dolnośląskim odcinku autostrady A4 doszło zderzyło się tam osiem samochodów — poinformowała straż pożarna. W wypadku rannych zostało co najmniej siedem osób, na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Trump spotkał się z Zełenskim. Jest komunikat Białego Domu z ostatniej chwili
Trump spotkał się z Zełenskim. Jest komunikat Białego Domu

Dyrektor ds. komunikacji Białego Domu Steven Cheung powiadomił agencję Reutera, że prezydent USA Donald Trump spotkał się ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Wołodymyrem Zełenskim. Rozmowa miała być "bardzo produktywna".

Utrudnienia w Warszawie 28-29 kwietnia. Zamknięte ulice na czas Szczytu Trójmorza – mapa objazdów z ostatniej chwili
Utrudnienia w Warszawie 28-29 kwietnia. Zamknięte ulice na czas Szczytu Trójmorza – mapa objazdów

W dniach 28–29 kwietnia 2025 r. (poniedziałek i wtorek) w związku ze Szczytem Inicjatywy Trójmorza w Warszawie wprowadzone zostaną zmiany w organizacji ruchu. Sprawdź, które ulice będą zamknięte i jakie objazdy zaplanowano.

Rosyjski śmigłowiec naruszył polską przestrzeń. Wojsko wydało komunikat gorące
Rosyjski śmigłowiec naruszył polską przestrzeń. Wojsko wydało komunikat

Jak poinformowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, rosyjski śmigłowiec wojskowy Floty Bałtyckiej naruszył przestrzeń powietrzną nad wodami terytorialnymi RP nad Bałtykiem. "Charakter incydentu wskazuje na to, że Rosja testuje gotowość naszych systemów obrony powietrznej" - dodano w komunikacie.

To zabójstwo wstrząsnęło USA. Podejrzany nie przyznaje się do winy z ostatniej chwili
To zabójstwo wstrząsnęło USA. Podejrzany nie przyznaje się do winy

Luigi Mangione nie przyznał się w piątek do federalnych zarzutów w sprawie głośnego zabójstwa Briana Thompsona, byłego dyrektora UnitedHealth Group. Rozprawa miała miejsce dzień po tym, jak prokuratorzy formalnie ogłosili zamiar ubiegania się dla niego o karę śmierci.

Watykan: Ponad 100 tys. wiernych na pogrzebie Franciszka. Wśród nich światowi przywódcy z ostatniej chwili
Watykan: Ponad 100 tys. wiernych na pogrzebie Franciszka. Wśród nich światowi przywódcy

Ponad sto tysięcy osób zgromadziło się w Watykanie, gdzie o godzinie 10.00 rozpocznie się msza pogrzebowa papieża Franciszka. Wśród wiernych widać także polskie flagi. Do Watykanu przybyli przywódcy krajów z całego świata.

REKLAMA

Tokio 2020. Iga Świątek zaskoczona po pierwszym meczu. „Nigdy na normalnym turnieju nie spotkałam się…”

Iga Świątek udanie rozpoczęła debiutancki występ w igrzyskach, ale przyznała, że potrzebuje jeszcze trochę czasu, by się przyzwyczaić do realiów turnieju olimpijskiego. – Dopiero po przyjeździe do Tokio zrozumiałam jego wyjątkowość – zaznaczyła polska tenisistka.
 Tokio 2020. Iga Świątek zaskoczona po pierwszym meczu. „Nigdy na normalnym turnieju nie spotkałam się…”
/ fot. PAP/Leszek Szymański

Świątek na otwarcie zmagań w singlu pokonała Monę Barthel 6:2, 6:2. Przewaga rozstawionej z numerem szóstym Polki nad 210. w światowym rankingu Niemką nie podlegała dyskusji. 20-letnia zawodniczka z Raszyna przyznała, że przy przygotowaniu taktyki na ten mecz ona i jej trener Piotr Sierzputowski wzięli pod uwagę dość wysoki wzrost rywalki i pod tym kątem dobierała uderzenia.

– Wolałam grać trochę bezpieczniej. To był mój pierwszy mecz, więc spodziewałam się, że będzie dużo błędów z obu stron. W najtrudniejszych dla mnie sytuacjach starałam się grać top spina, czyli moje ulubione uderzenie. Mam nadzieję, że kolejne godziny spędzone na tym korcie sprawią, że się trochę rozluźnię. Warunki meczowe - stres i cała otoczka związana z igrzyskami - dodają doświadczenia. Myślę, że potrzebuję jeszcze chwilę, żeby się przyzwyczaić – zaznaczyła w rozmowie z dziennikarzami ósma rakieta świata.

Od dawna powtarzała, że igrzyska są dla niej bardzo ważne. Przyczynił się do tego jej ojciec Tomasz, olimpijczyk z Seulu. W sobotę przyznała, że mimo to i tak się denerwowała.

– Stres na pewno jest większy, mimo że tata dużo mi opowiadał o igrzyskach. Dopiero jak tutaj przyjechałam, to zrozumiałam, jak to właściwie jest. Czym ten turniej różni się od reszty. Cieszę się więc, że tu jestem. Myślę, że będę miała przede wszystkim okazję do tego, żeby zdobyć więcej doświadczenia. Wiem, że pierwsze igrzyska są zawsze w pewnym sensie - kolokwialnie mówiąc - dziwne. Wszystko tu jest inne. Do wszystkiego trzeba się przyzwyczaić. Tutaj też pogoda jest wymagająca. Na pewno nie gramy w europejskich warunkach. Dlatego cieszę się, że przede wszystkim uporałam się z "jet lagiem". Myślę, że teraz w kolejnych dniach muszę się przyzwyczaić do tego upału – podkreśliła triumfatorka French Open 2020.

Zapytana, na czym przede wszystkim polega jej zdaniem wyjątkowość turnieju olimpijskiego względem imprez WTA czy wielkoszlemowych, Polka wskazała m.in. rozmowę z dziennikarzami w tzw. mixed zonie. Na typowo tenisowych turniejach standardem są konferencje prasowe.

– Nigdy na normalnym turnieju nie spotkałam się z sytuacją, by było tylu dziennikarzy, więc to też jest coś innego. Poza tym mieszkanie w wiosce olimpijskiej, gdzie jest bardzo dużo ludzi i dużo chaosu czasami. Np. w stołówce, która jest głównym punktem wioski. Przede wszystkim jednak przygotowanie do turnieju jest inne. Wszystkie rutyny musieliśmy zmienić. Teraz faktycznie zrozumiałam, dlaczego te igrzyska są takie wyjątkowe. Wielu zawodników poświęca pierwszy start w nich na zdobywanie doświadczenia i naukę – analizowała.

Dodała, że bardzo dużą popularnością w stołówce w wiosce olimpijskiej cieszy się lider rankingu ATP Serb Novak Djokovic.

– Wszyscy podchodzą do niego po zdjęcie. Ja spotkałam się z tym może trzy razy, jeśli chodzi o zagranicznych sportowców z innej dyscypliny, którzy faktycznie mnie kojarzyli i chcieli zdjęcie oraz może z pięć osób z Polski. To jest bardzo miłe i pokazuje, że ludzie naprawdę doceniają moją pracę i obserwują mnie. Cieszę się, że mam taką okazję poznać innych sportowców, bo jest to zupełnie co innego niż podróżowanie cały rok z tenisistami na tourze – zwróciła uwagę.

W Tokio rywalizacja toczy się na korcie twardym. Świątek przyznała, że zdziwiło ją, jak bardzo różni się on od "betonu", który jest w Australian Open.

– Na pierwszym treningu miałam wrażenie, że piłka po koźle trochę jakby staje. Teraz z drugiej strony jakby bardziej przyśpiesza. Więc szczerze mówiąc, to sama do końca nie wiem jeszcze – relacjonowała.

20-letnia zawodniczka, która tak niecierpliwie czekała na olimpijski debiut, ze względu na sobotni występ nie wzięła udziału w odbywającej się w piątkowy wieczór ceremonii otwarcia.

– Oglądałam ją do połowy. Niestety już spałam, kiedy nasza reprezentacja szła, ale obejrzę retransmisję – zapewniła.

W drugiej rundzie zmierzy się z Hiszpanką Paulą Badosą lub Francuzką Kristiną Mladenovic.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe