Syn Mariana Banasia zatrzymany przez CBA. Szef NIK zabrał głos

W piątek funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali Dyrektora Izby Administracji Skarbowej w Krakowie - Tadeusza G. oraz Jakuba B., syna prezesa NIK Mariana Banasia, który jest jego społecznym doradcą. Prokurator Generalny natomiast wystąpił do marszałek Sejmu o zgodę na pociągnięcie szefa NIK do odpowiedzialności karnej.
Marian Banaś, odnosząc się do komunikatu CBA, podkreślił, że "zaistniała sytuacja nie wpłynie w żaden sposób na dalszą pracę Najwyższej Izby Kontroli".
Przypomniał, że w czwartek przedstawił w Sejmie analizę wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej wraz z opinią Kolegium NIK w przedmiocie absolutorium dla Rady Ministrów za rok 2020.
– Najwyższa Izba Kontroli pod moim kierownictwem zwróciła uwagę na nierównowagę finansów publicznych oraz niekontrolowany wzrost długu publicznego, który liczony według metodologii Unii Europejskiej wzrósł aż o 290 mld zł. Wcześniejsze zwiększenie długu publicznego, obliczonego według tej metodologii, o podobną wartość, jaką zaobserwowano w jednym tylko 2020 r., trwało prawie 10 lat – podkreślił.
Powiedział, że duże operacje finansowe dotyczące ważnych zadań publicznych były w 2020 r. planowane i dokonywane z pominięciem rachunku wydatków i deficytu budżetu państwa. Dodał, że korzystano również z operacji, które pozwoliły na wykazanie wydatków budżetu państwa w innych okresach niż są faktycznie ponoszone.
– Ponadto zmuszony byłem podkreślić, że poprzez zastosowanie w 2020 r. na tak dużą skalę mechanizmów obniżających przejrzystość realizacji budżetu, sprawozdanie to nie odzwierciedlało wszystkich operacji wpływających na stan finansów sektora rządowego i to nie tylko tych związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 – powiedział.
– Zaprezentowane ustalenia wyników kontroli, mające na uwadze wiedzę, którą posiadam z racji pełnienia funkcji ministra finansów, a wcześniej szefa Krajowej Administracji Skarbowej, wzbudzają mój uzasadniony niepokój o stan finansów publicznych państwa – dodał.