"Premier zgodził się na wyższy cel redukcyjny pod warunkiem...". Dotarliśmy do dokumentu dla polityków PiS ws. "Fit for 55"
Pakiet zawiera zmniejszenie dopuszczalnych limitów emisji gazów w sektorach gospodarki w ramach unijnego handlu emisjami, rozszerzenie obrotu pozwoleniami na emisje CO2 na transport, co spowoduje ogromny wzrost jego kosztów, czy likwidację produkcji samochodów spalinowych do 2035 roku.
Jego wprowadzenie w kształcie zaproponowanym przez znanego z niechęci do Polski Fransa Timmermansa wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej odpowiedzialnego za Europejski Zielony Ład, spowoduje wzrost cen transportu, paliw, energii, czyli biorąc pod uwagę, że są to niezbędne elementy ceny każdego produktu, w zasadzie wszystkiego.
W unijnych publikacjach na ten temat pojawia się stwierdzenie, że na te rozwiązania przystali przedstawiciele wszystkich państw UE, czyli również polskiego rządu. Dotarliśmy do przygotowanego przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska materiału informacyjnego dla polityków PiS ws. stosunku rządzących do "Fit for 55"
- Przyjęte przez Radę Europejską w dniu 25.05 konkluzje ws. polityki klimatycznej są niezwykle syntetyczne. Polska, przy wsparciu m.in. państw V4, zabiegała o szczegółowe uzupełnienie wytycznych RE dla KE w zakresie ESR, kwestie o szczególnym znaczeniu dla Polski powinny być uzgadniane na poziomie szefów państw i rządów.
(...)
W przyjętych konkluzjach 25.05 pozytywnie odnotowujemy zobowiązanie KE do przedstawienia pakietu fit for 55 razem ze szczegółową analizą skutków społecznych, gospodarczych i środowiskowych na poziomie państw UE
- czytamy w dokumencie
- Premier RP zgodził się w grudniu 2020 r. na wyższy cel redukcyjny (55%) pod warunkiem zapewnienia odpowiednich rozwiązań w unijnym systemie handlu emisjami (ETS) oraz w sektorach poza systemem handlu. Komisja Europejska musi jeszcze wywiązać się z tych obietnic, w szczególności w zakresie wprowadzenia adekwatnych zmian w ETS.
- głosi dokument
Czy Komisja Europejska planuje wywiązać się z obietnic? A jeśli tak, to w jaki sposób jakiekolwiek rozwiązania mogą zrekompensować radykalną podwyżkę cen wszystkiego?
- Obecnie w ETS występuje problem braku równowagi między przychodami a wydatkami spośród najbiedniejszych państw członkowskich, tzw. beneficjentów Funduszu Modernizacyjnego. Komisja uzyskała mandat RE w konkluzjach z grudnia 2020 r., aby zająć się tą sprawą w ramach pakietu Fit for 55 i powinna przedstawić legislację uwzględniającą tą kwestię.
- pisze Ministerstwo Klimatu, które nawołuje również do "minimalizowania negatywnych skutków społecznych" postulowanych zmian w ciepłownictwie, które mogą prowadzić do bankructw firm, a odnośnie rozszerzenia handlu pozwoleniami na emisję za transport uważa, że "narzędzie będzie mało efektywne dla zapewnienia koniecznych redukcji oraz może prowadzić do negatywnych konsekwencji społecznych, które należy zniwelować", jednak, jak czytamy "jesteśmy otwarci na włączenie transportu morskiego do ETS oraz anulowanie darmowych uprawnień w lotnictwie".
Ministerstwo postuluje również podjęcie "dodatkowego wysiłku redukcyjnego" w sektorach nieobjętych obrotem pozwoleniami na emisję.
- Ważne jest aby zmiany regulacyjne związane z wyższym celem odzwierciedlały faktyczną sytuację wyjściową poszczególnych państw członkowskich wynikającą z transformacji ich miksów energetycznych. Z tego względu ważne jest uwzględnienie neutralności technologicznej w propozycjach KE, a w szczególności kluczowej roli gazu ziemnego
- czytamy w dokumencie
- Kolejną ważną kwestią, która poruszona zostanie w pakiecie fit for 55 w obszarze ciepłownictwa systemowego jest definicja efektywnego systemu ciepłowniczego (...) Wg dostępnych informacji planowana jest zmiana warunków uzyskania takiego statusu poprzez ograniczenie wymogu wyłącznie do wykorzystania źródeł OZE. 50% do 2030, 60% w 2040 i 100% OZE w 2050. Ww. propozycja nie ma nic wspólnego z efektywnością energetyczną (...) Polskie ciepłownictwo systemowe, pod względem liczby odbiorców, jest największym tego typu sektorem w UE, dostarczając ciepło dla 16 mln Polaków. Kluczowym paliwem pozostaje węgiel, odpowiadający za produkcję 71% ciepła systemowego. Status efektywnego posiada ok. 10% ogólnej liczby systemów ciepłowniczych.
(...)
Obecny cel, zdaniem PL, w wysokości 1,1 punktu procentowego jest wystarczająco ambitny, a znaczne ograniczenie emisji gazów cieplarnianych będzie wynikiem zwiększania efektywności energetycznej. Dodatkowo, emisje będą redukowane poprzez rozwój technologii gazów zdekarbonizowanych, dostarczanych do jednostek kogeneracji.
- czytamy.
Posiadanie statusu systemu efektywnego jest warunkiem pozyskania finansowania publicznego.
W kwestii paliw "alernatywnych":
- Państwa członkowskie znajdują się na różnych etapach transformacji sektora transportu i energii (w kontekście elektromobilności). Ustalenie wiążących celów we wczesnym procesie transformacji będzie stanowiło duże wyzwanie dla krajów, w których udział w rynku pojazdów o napędzie alternatywnym jest nadal niewielki. Wybudowanie określonej liczby stacji ładowania/tankowania wymaga wsparcia środkami UE, ale równocześnie musi być ekonomicznie opłacalne w dłuższej perspektywie czasu (ponad czas trwania programów wsparcia np. instrumentów CEF). W związku z tym rozwój infrastruktury powinien być powiązany z rozwojem parku pojazdów zeroemisyjnych
(...)
Ze względu na długi okres czasu i znaczne środki potrzebne na rozwój produkcji paliw transportowych, PL jest przeciwna podnoszeniu celów OZE w transporcie w perspektywie długoterminowej do 2030 roku. Cel 14% już teraz jest dla PL dużym wyzwaniem.
Kwestia wodoru. Komisja ma zaproponować osiągnięcie 50% udziału wodoru odnawialnego w przemyśle w 2030 r.
- Cel taki jest nie do przyjęcia z perspektywy polskiego przemysłu. Jego osiągnięcie wymagałoby zwiększenia mocy OZE w skali daleko wykraczającej poza cele określone w PEP. Projekt Polskiej Strategii Wodorowej zakłada instalację mocy wytwórczych wodoru ze źródeł nisko- i zero-emisyjnych, które umożliwiłyby zastąpienie do 20% obecnej produkcji wodoru z paliw kopalnych (...) Z wstępnych przecieków dot. projektu RED III wynika, że nowymi celami OZE ma zostać objęty http://m.in. sektor przemysłu (zwiększenie auto- konsumpcji i produkcji, udział zielonego H2), cel OZE dla transportu ma zostać znacznie podniesiony (skok o 12pp.). Zmiana również dotknie sektor ciepła (cel wiążący – również w cieple systemowym). Polska co do zasady będzie starała się ograniczyć liczbę oraz ambicję proponowanych celów.
(...)
Polska dostrzega znaczenie Integracja wodoru z sieciami gazowymi, powinna być realizowana poprzez zapewnienie finansowania modernizacji istniejącej infrastruktury oraz jednostopniowych inwestycji w nową infrastrukturę gazową przystosowaną do transportu wodoru. PL dąży również o uwzględnienie i wspieranie wodoru odnawialnego produkowanego nie tylko w procesie elektrolizy (również reforming biogazu i biochemiczna konwersja biomasy). Polska nie będzie więc popierać żadnych wiążących celów dotyczących rynku wodoru odnawialnego.
- czytamy w dokumencie
- Co do zasady, popieramy plany Komisji Europejskiej, które zmierzają do zapewnienia przejrzystych ram prawnych dla rozwoju sektora gazów odnawialnych i zdekarbonizowanych w Unii Europejskiej (...) Kluczowe jest jednak uniknięcie wiążących dla Polski celów dotyczących udziału gazów zdekarbonizowanych w miksie gazowym. Wprowadzenie takiego celu utrudniłoby rozwój krajowego rynku gazu ziemnego, znacząco zmniejszając zdolności inwestycyjne przedsiębiorstw gazowych.
- głosi dokument w zakresie sektora gazów
W kwestii ograniczenia emisji metanu:
- Wiążące i rygorystyczne podejście do kwestii emisji metanu z sektora gazowego może negatywnie wpłynąć na strategię transformacji energetycznej państw członkowskich, szczególnie regionu Europy Środkowo-Wschodniej.
W kwestii planowanej celowej podwyżki cen energii:
- Propozycja rewizji Dyrektywy ws. opodatkowania energii (ETD) musi uwzględniać wrażliwość poszczególnych państw członkowskich. Jako inicjatywa w zakresie harmonizacji podatkowej wymaga ona jednomyślności. Zbyt radykalne propozycje mogą zostać odrzucone przez państwa członkowskie, tak jak stało się z ostatnią propozycją KE z 2011 r. (...) Podwyżka minimalnej stawki akcyzy za energię elektryczną może być bardzo bolesna dla Polski, która stosuje obecnie stawkę 5 zł/MWh będącą bliską unijnego minimum (1 EUR/MWh). Ewentualne zmiany w ETD nie mogą prowadzić do podwójnego opodatkowania (biorąc pod uwagę ponoszony już koszt uprawnień do emisji CO2 w sektorach objętych ETS) (...) Ważne jest utrzymanie szeregu zwolnień dla przemysłu energochłonnego (np. na energię elektryczną) – aby ograniczyć zjawisko ucieczki emisji poza UE, a także dla gospodarstw domowych (np. na gaz ziemny do ogrzewania) – aby nie pogłębiać ubóstwa energetycznego.
W zakresie zwiększenia możliwości pochłaniania CO2 przez zasoby leśne, dokument postuluje "podjęcie działań związanych z utrzymaniem stabilności lasów, w szczególności przebudowa lasów zagrożonych rozpadem, które powinny być traktowane osobno w obliczeniach. Początkowo przebudowa będzie wiązała się ze zwiększonym użytkowaniem lasu i obniżeniem zasobów drzewnych na pniu w skali krajowej. Takie zagrożone obszary, powinny być objęte innym sposobem traktowania. Wtedy można rozważać inne podejście do leśnictwa i prowadzić tzw. leśnictwo przyjazne klimatowi"
Ogólnie rzecz biorąc z dokumentu wynika zgoda co do ogólnych założeń proponowanej "ambitnej polityki ograniczania emisji" połączona z próbą ograniczenia jej negatywnych skutków.
Czy to wystarczy, by po celowym ogromnym wzroście kosztów produkcji, transportu, czy ogrzewania, nie zepchnąć Europy na tory peryferii szybko rozwijającego się świata? Kto jeśli nie najbiedniejsi poniosą w największym stopniu koszty wzrostu cen? Jak ma to wpłynąć na ogólną pulę światowych emisji CO2, biorąc pod uwagę, że emisje Europy stanowią niewielki procent emisji reszty świata? Czy pauperyzacja europejskich społeczeństw w czymś tu pomoże?
I wreszcie, czy pozbawiona legitymacji demokratycznej, usiłująca wejść w rolę samozwańczego rządu Komisja Europejska, ma prawo zmieniać nasz styl życia?