"Dojdzie do strasznych rzeczy". Tusk straszy dziennikarkę TVP, padły mocne słowa [WIDEO]

Dziennikarka TVP próbowała zadać pytanie byłemu premierowi, przed wejście polityka do budynku Sejmu.
W odpowiedzi Tusk... próbował zastraszyć dziennikarkę.
"Dwa dni i już nerwy puszczają"
– Muszę pani powiedzieć, że będzie pani moralnie odpowiedzialna za to, co musi się zdarzyć po tym, co robicie w przestrzeni publicznej. To się na pewno zdarzy. Już raz na to ciężko zapracowaliście – mówił polityk do kobiety.
– Dojdzie do strasznych rzeczy, przez to co robicie w Polsce. Ja nie potrafię o tym spokojnie mówić – dodał Tusk.
Donald Tusk do dziennikarki TVP: Będzie pani moralnie odpowiedzialna za to, co musi się zdarzyć po tym, co robicie w przestrzeni publicznej. To się napewno zdarzy. Już raz na to ciężko zapracowaliście. pic.twitter.com/U5PCvoqTbC
— Kamil Starczyk (@starczyk) July 6, 2021
"Teraz sobie wyobraźcie sobie, że jakikolwiek polityk PiS używa takich zaowalowanych gróźb o >>strasznych rzeczach, które się wydarzą<< wobec jakiegokolwiek dziennikarza" – komentuje zachowanie byłego premiera wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
"Dwa dni i już nerwy puszczają, kolejny dzień straszenia dziennikarzy" – dodaje polityk.
Teraz sobie wyobraźcie sobie, że jakikolwiek polityk PiS używa takich zaowalowanych gróźb o "strasznych rzeczach, które się wydarzą" wobec jakiegokolwiek dziennikarza.
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) July 6, 2021
2 dni i już nerwy puszczają, kolejny dzień straszenia dziennikarzy. https://t.co/hZnEgjNNK1