Odszedł strażnik interesu ludzi pracy
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się w Bazylice Mariackiej, gdzie przed słynnym Ołtarzem Wita Stwosza wręczono rodzinie Zmarłego przyznany wcześniej przez Prezydenta RP Krzyż Orderu Odrodzenia Polski. Reprezentujący prezydenta Dudę minister Jacek Kolarski odczytał też specjalny list od Głowy Państwa przypominający zasługi W. Grzeszka, jako związkowca i samorządowca.
Przewodniczący koncelebrze mszy żałobnej abp Marek Jędraszewski podkreślał w homilii przede wszystkim realizację przez Wojciecha Grzeszka nauczania Jana Pawła II zarówno jeśli idzie i kontynuowanie tradycji patriotycznych Polaków, jak i ochronę etosu pracy. – To Solidarność, w której tworzeniu wziął czynny udział od samego początku, sprawiła, że praca przez Polaków przestała być postrzegana, wyłącznie jako przekleństwo, ale także jako źródło godności ludzkiej –mówił arcybiskup Jędraszewski. Koncelebrantami nabożeństwa byli księża kapelani „Solidarności” w Małopolsce.
Uczestnicy nabożeństwa zostali przewiedzieni na najstarszy krakowski cmentarz Rakowicki, gdzie w Alei Zasłużonych przybyli niemal z całej Polski związkowcy i mieszkańcy Krakowa pożegnali tego powszechnie znanego i lubianego działacza związkowego i radnego Sejmiku Małopolskiego od pięciu kadencji. – Dzięki obecności Wojciecha w naszym gronie, nie musieliśmy się zastanawiać nad tym, jak podejmowane w Sejmiku decyzje odbiją się na warunkach pracy i życia ludzi pracy, bo nad tym czuwał zawsze On! Teraz nie będziemy mieli takiego strażnika – mówił prof. Jan Tadeusz Duda, przewodniczący sejmiku.
- Przyjechaliśmy z całej Polski, by Cię pożegnać
– zapewniał Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność”.
– A także podziękować Ci za Twoją dobroć i wrażliwość na sprawy społeczne i związkowe. Dlatego dzisiaj w imieniu całego Związku Zawodowego Solidarność, jesteśmy po to, by podziękować Ci za wszelkie dobro, jakie spotkało nas i wszystkich, którym zdarzyło się korzystać z Twojej pomocy. (…) Przyjacielu spoczywaj w pokoju i do zobaczenia!
- Przychodzimy dzisiaj pożegnać bardzo zasłużonego Małopolanina
– mówił Łukasz Kmita, wojewoda małopolski.
– Z wielkim szacunkiem spoglądamy na jego działalność opozycyjną podejmowaną w okresie PRL-u, ale także na fakt, że w kolejnych latach pozostał wierny solidarnościowym ideałom, czego dowodzi fakt, że przez sześć kolejnych kadencji był wybierany na funkcję przewodniczącego Zarządu Regionu, a pełniąc tę funkcję podejmował wszelkie działania związane z obroną tych, którzy byli zagrożeni utratą pracy. Zawsze przekonywał, że los i kondycja polskiej rodziny zależy od stabilności zatrudnienia. Godna podziwu była też troska tego wielkiego patrioty o pamięć historyczną.
- Kierowałeś małopolską Solidarnością 23 lata i nie traciłeś nigdy czasu, a w Twoje słynne kalendarze wypełniały się w tym czasie zapiskami o kolejnych spotkania, kolejnych interwencjach, wyjazdach, spotkaniach, manifestacjach, demonstracjach, głodówkach, mszach św., uroczystościach… I na wszystkich tych wydarzeniach starałeś się zawsze być obecny. Zawsze byłeś blisko ludzi i za to pozostaniesz w ludzkiej pamięci
- mówił Adam Gliksman, zastępca przewodniczącego i sekretarz Regionu Małopolskiego.
Na zakończenie uroczystości pogrzebowych zebrani odśpiewali hymn Solidarności „Solidarni nasz jest ten dzień” w którego ustanowieniu Wojciech Grzeszek miał czynny udział.