Szaleńcze tempo w akompaniamencie piorunów. „Solidarka” finiszuje w Stalowej Woli. Znamy zwycięzcę!

Tak jak przewidywaliśmy, na ostatnim - V etapie 32. Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków zawodnicy dali z siebie 120%. Nikt z pretendentów do zwycięstwa nie chciał odpuścić. Padający deszcz i błyskające pioruny dodały dramaturgii finałowej trasie „Solidarki”.
W trakcie wyścigu peleton dzielił się na grupy, zdarzały się ucieczki i kontrataki. Tempo peletonowi narzucała ekipa Elkov Kasper, w której jechał czeski lider. Po 80 km w prowadzącej trójce, która odłączyła się od grupy zawodników był Polak Michał Podlaski (Mostostal), Rick Ottema (Metec Solarwatt) oraz Martin Alexander Salmon (Team DMS). Jednak czeska grupa kolarzy w peletonie solidnie pracowała na to, by ich drużynowy kolega Jan Barta zachował żółtą koszulkę lidera do samego końca.
Ostatecznie to właśnie Czech zwyciężył w 32. Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków. Drugi na podium był jego drużynowy kolega z Elkov Kasper (najlepsza drużyna wyścigu) Jakub Toupalik, a trzeci Casper van Uden. 19-latek z Holandii jest na pewno odkryciem Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków.
Niedosyt i sportową złość czują za to polscy zawodnicy. Szczególnie zawiedzeni mogą czuć się Alan Banaszek (HRE Mazowsze Serce Polski) oraz Maciej Paterski (Voster ATS Team), którzy zajęli kolejno 4. i 5. miejsce. Na ich twarzach widać było zawód, ale jak pokazały ostatnie dni, na Wyścig Solidarności przyjechali bardzo mocni zawodnicy z zagranicy.