Neumann w przypływie szczerości? „Platforma jako partia się nie zmieniła”

List do parlamentarzystów PO i KO podpisali ludzie, którzy nie szukają nowych partii, czy projektów politycznych, ale uważają, że trzeba odbudować siłę i potencjał PO, która musi wrócić, gdzie jest jej miejsce, czyli do bezapelacyjnego liderowania na opozycji - powiedział PAP Sławomir Neumann.
Sławomir Neumann Neumann w przypływie szczerości? „Platforma jako partia się nie zmieniła”
Sławomir Neumann / screenYT/PO

Grupa parlamentarzystów PO i KO przygotowała list otwarty do swych kolegów partyjnych i klubowych, w którym apeluje o podjęcie "poważnej debaty", prowadzącej do "wieloaspektowej przemiany wewnętrznej". "Bez daleko idących zmian nie mamy szans utrzymania pozycji lidera opozycji, a w przyszłości wygrania wyborów" - przekonują autorzy listu.

List, do którego dotarła PAP, adresowany jest do "parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej i Koalicji Obywatelskiej". Pod listem podpisanych jest 51 parlamentarzystów w tym m.in. były lider partii Grzegorz Schetyna oraz obecny wiceprzewodniczący PO Bartosz Arłukowicz i szef senackiego klubu KO Marcin Bosacki, a także b. szef klubu PO Sławomir Neumann. Podpisani są też posłowie i senatorowie, którzy nie są członkami PO: Grzegorz Napieralski, Witold Zembaczyński czy senator Zygmunt Frankiewicz.

"Mówimy, przynajmniej ja od wielu miesięcy mówię, o potrzebie zmian. Te zmiany miały nastąpić w 2020 roku. Nastąpiły zmiany personalne, ale Platforma jako partia się nie zmieniła" - powiedział PAP b. szef klubu PO Sławomir Neumann. Zaznaczył, że należy "dzisiaj myśleć o nowych wyzwaniach, ponieważ wychodzimy z pandemii jako kraj, jako społeczeństwo, ze wszystkimi tego konsekwencjami". "Po pandemii, po powrocie do normalności będziemy mieli do czynienia już nie tylko z inną gospodarką, edukacją, służbą zdrowia, ale też z innymi stosunkami społecznymi. W związku z tym inaczej musi na te wyzwania odpowiadać PO" - powiedział Neumann.

Jak dodał, Platformie potrzebna jest "spokojna, długa debata o tym, jaką odpowiedź na te wyzwania powinna przygotować największa partia opozycyjna". "Nie możemy skupić się tylko na bieżącym życiu politycznym, na bieżących pożarach, które trzeba gasić. Musimy pokazać wizję i poprowadzić całą opozycje w przyszłości do wyborów" - podkreślił. Według niego "Platforma musi wrócić, gdzie jest jej miejsce, czyli do bezapelacyjnego liderowania na opozycji i budowania wokół siebie poważnej alternatywy dla obecnej władzy w kampanii wyborczej". "To wymaga pracy, rozmowy, innego podejścia. I też słuchania się nawzajem, słyszenia się nawzajem przez wszystkich, szanowania wszystkich" - powiedział Neumann.

Zaznaczył, że PO wygrywała wybory, gdy była szeroką partią od frakcji liberalno-lewicowej po frakcję konserwatywną. "Do tego musimy wrócić" - dodał. Jak zaznaczył, list podpisało kilkudziesięciu parlamentarzystów, ale według Neumana zawarte w nim przemyślenia i tezy są takie, że może go podpisać znacznie więcej osób. "Oczywiście pandemia spowodowała, że nie mamy możliwości normalnego kontaktu, więc też pewnie nie wszyscy mieli możliwość zapoznania się z tym listem i podpisania go" - stwierdził Neumann.

"Podpisali go ludzie Platformy - jest kilka osób bezpartyjnych, ale związanych z Platformą - którzy chcą odbudować, odnowić Platformę. Nie szukają nowych partii, nowych projektów politycznych, nowych ruchów politycznych. Ale to są ludzie, którzy uważają, że trzeba odbudować siłę i potencjał PO" - podkreślił.

Zaznaczył, że list "ma dać do myślenia wszystkim i stanowić dobra podstawę do rozmowy o tym, jak unowocześnić, usprawnić PO, jak lepiej nią zarządzać i doprowadzić do zwycięstwa". Neumann zapewnił, że nie chodzi o wotum nieufności wobec szefa PO Borysa Budki. "Pandemia ograniczyła kontakty, wiele osób nie jest w stanie brać udziału w normalnych spotkaniach, w normalnych gremiach, nie jest w stanie swojego głosu przedstawić. Stąd forma listu" - powiedział.

Jak zaznaczył, "Borys Budka został szefem Platformy i sam mówił o zmianach". Jak podkreślił, "czas te zmiany zacząć przeprowadzać". "Kończy się czas zamrożenia wszystkiego przez pandemię i trzeba zacząć rozmawiać, jak wyjść z nową oferta, z nowym pomysłem na nową Platformę; pokazać nową wizje, którą chcemy zaprezentować Polakom po pandemii. W tym muszą wziąć udział wszyscy, nie można wykluczać żadnego środowiska w Platformie" - podkreślił Neumann.

Zaznaczył, że "list to głos ludzi od lat związanych z Platformą, którzy mówią o poważnej polityce, poważnej ofercie, a nie tylko o szukaniu prostych, tanich, szybkich rozwiązań na jedną czy dwie konferencje prasowe". Dariusz Rosati zapytany o list stwierdził, że ma on związek m.in. z niedawnym głosowaniem w Sejmie ws. ustawy ratyfikacyjnej decyzję o zasobach własnych. "Przeszliśmy w ostatnich dniach dość burzliwe wydarzenia polityczne, uznaliśmy, że dobry będzie taki apel, który zmobilizuje wszystkich ludzi PO do tego, by zastanowić się nad tym, jak umacniać Platformę" - powiedział Rosati.

Jak dodał, chodzi o to, by przekonać wyborców, że "Platforma to wciąż najlepszy wybór polityczny, dobry dla wszystkich być może z wyjątkiem skrajnych skrzydeł i należy wykorzystać ten potencjał". "To taki apel: +bierzmy się do roboty, zostawmy już te nieporozumienia z Lewicą i te złośliwości; weźmy się po prostu do budowani silnej partii+" - powiedział Rosati. Dopytywany o to, na czym miałyby polegać wewnętrzne zmiany w PO, które postulują sygnatariusze listu, stwierdził że chodzi o "więcej dyskusji, więcej pracy organicznej, więcej kontaktów z wyborcami, sympatykami w terenie".

 


 

POLECANE
Złe wieści dla Tuska. Polacy nie mają złudzeń z ostatniej chwili
Złe wieści dla Tuska. Polacy nie mają złudzeń

Blisko 80 proc. Polaków uważa, że rekonstrukcja nie wpłynęła na to, jak postrzegają rząd Donalda Tuska – wynika z badania IBRiS dla "Rzeczpospolitej".

Tolkmicko zalane. Dramatyczna sytuacja nad Zalewem Wiślanym z ostatniej chwili
Tolkmicko zalane. Dramatyczna sytuacja nad Zalewem Wiślanym

W poniedziałek w Tolkmicku w powiecie elbląskim wylała rzeka Stradanka. Strażacy i mieszkańcy wspólnie walczą ze skutkami żywiołu.

Szymon Hołownia nie ma wyjścia tylko u nas
Szymon Hołownia nie ma wyjścia

Marszałek Sejmu powinien powiedzieć całą prawdę o okolicznościach wywierania na niego nacisku. Kto, jak i kiedy.

Wiceminister odchodzi z MSWiA z ostatniej chwili
Wiceminister odchodzi z MSWiA

Maciej Duszczyk potwierdził odejście z MSWiA. Zapowiada, że pozostanie przy sprawach migracyjnych, ale nie będzie już pełnił funkcji wiceministra.

Komisja Europejska zajęła się Temu. Chińskiej platformie grozi wysoka kara z ostatniej chwili
Komisja Europejska zajęła się Temu. Chińskiej platformie grozi wysoka kara

Chińska platforma Temu naruszyła unijny Akt o usługach cyfrowych (DSA) dotyczący rozpowszechniania nielegalnych produktów – poinformowała w poniedziałek Komisja Europejska. Jeśli dalsze dochodzenie potwierdzi te wstępne ustalenia, Temu może zapłacić karę stanowiącą do 6 proc. jej rocznego obrotu.

Komunikat dla mieszkańców Gdańska z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Gdańska

W niedzielę w Gdańsku obserwuje się intensywne opady deszczu. Prezydent Gdańska zwołała posiedzenie Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, a IMGW podwyższyło ostrzeżenie do stopnia III.

Groźny trend opanowuje internet. KidsAlert bije na alarm z ostatniej chwili
Groźny trend opanowuje internet. KidsAlert bije na alarm

Na zdjęciach i filmach zamieszczanych w sieci przez internautów, możemy zobaczyć młode osoby, które zawieszają się na znakach drogowych, bilbordach, masztach telefonii komórkowej w taki sposób, żeby wyglądać, jak Ukrzyżowany Chrystus. Fundacja KidsAlert przestrzega rodziców: „ten trend jest poza jakąkolwiek kontrolą”.

KRRiT: Odwołano przewodniczącego. Jest odpowiedź Świrskiego z ostatniej chwili
KRRiT: "Odwołano przewodniczącego". Jest odpowiedź Świrskiego

Członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przekazali, że odwołali Macieja Świrskiego większością czterech głosów z funkcji przewodniczącego KRRiT. Do całej sprawy odniósł się Maciej Świrski, który stwierdził, że to złamanie konstytucji.

Robert Bąkiewicz usłyszy zarzuty. Komunikat prokuratury z ostatniej chwili
Robert Bąkiewicz usłyszy zarzuty. Komunikat prokuratury

Polecenie przedstawienia Robertowi Bąkiewiczowi zarzutu znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej przy granicy polsko-niemieckiej w Słubicach przekazała prokurator regionalna w Szczecinie gorzowskiemu prokuratorowi - poinformował w poniedziałek rzecznik PK prok. Przemysław Nowak.

Głód w Strefie Gazy. Trump: Izrael ponosi „dużą odpowiedzialność” z ostatniej chwili
Głód w Strefie Gazy. Trump: Izrael ponosi „dużą odpowiedzialność”

Prezydent USA Donald Trump ogłosił podczas spotkania z brytyjskim premierem Keirem Starmerem, że oba kraje wspólnie zorganizują nowy system dystrybucji pomocy humanitarnej dla Strefy Gazy. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych od 27 maja 1054 osoby zginęły w Strefie Gazy przy poszukiwaniu żywności. ONZ za taką sytuację wini Izrael.

REKLAMA

Neumann w przypływie szczerości? „Platforma jako partia się nie zmieniła”

List do parlamentarzystów PO i KO podpisali ludzie, którzy nie szukają nowych partii, czy projektów politycznych, ale uważają, że trzeba odbudować siłę i potencjał PO, która musi wrócić, gdzie jest jej miejsce, czyli do bezapelacyjnego liderowania na opozycji - powiedział PAP Sławomir Neumann.
Sławomir Neumann Neumann w przypływie szczerości? „Platforma jako partia się nie zmieniła”
Sławomir Neumann / screenYT/PO

Grupa parlamentarzystów PO i KO przygotowała list otwarty do swych kolegów partyjnych i klubowych, w którym apeluje o podjęcie "poważnej debaty", prowadzącej do "wieloaspektowej przemiany wewnętrznej". "Bez daleko idących zmian nie mamy szans utrzymania pozycji lidera opozycji, a w przyszłości wygrania wyborów" - przekonują autorzy listu.

List, do którego dotarła PAP, adresowany jest do "parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej i Koalicji Obywatelskiej". Pod listem podpisanych jest 51 parlamentarzystów w tym m.in. były lider partii Grzegorz Schetyna oraz obecny wiceprzewodniczący PO Bartosz Arłukowicz i szef senackiego klubu KO Marcin Bosacki, a także b. szef klubu PO Sławomir Neumann. Podpisani są też posłowie i senatorowie, którzy nie są członkami PO: Grzegorz Napieralski, Witold Zembaczyński czy senator Zygmunt Frankiewicz.

"Mówimy, przynajmniej ja od wielu miesięcy mówię, o potrzebie zmian. Te zmiany miały nastąpić w 2020 roku. Nastąpiły zmiany personalne, ale Platforma jako partia się nie zmieniła" - powiedział PAP b. szef klubu PO Sławomir Neumann. Zaznaczył, że należy "dzisiaj myśleć o nowych wyzwaniach, ponieważ wychodzimy z pandemii jako kraj, jako społeczeństwo, ze wszystkimi tego konsekwencjami". "Po pandemii, po powrocie do normalności będziemy mieli do czynienia już nie tylko z inną gospodarką, edukacją, służbą zdrowia, ale też z innymi stosunkami społecznymi. W związku z tym inaczej musi na te wyzwania odpowiadać PO" - powiedział Neumann.

Jak dodał, Platformie potrzebna jest "spokojna, długa debata o tym, jaką odpowiedź na te wyzwania powinna przygotować największa partia opozycyjna". "Nie możemy skupić się tylko na bieżącym życiu politycznym, na bieżących pożarach, które trzeba gasić. Musimy pokazać wizję i poprowadzić całą opozycje w przyszłości do wyborów" - podkreślił. Według niego "Platforma musi wrócić, gdzie jest jej miejsce, czyli do bezapelacyjnego liderowania na opozycji i budowania wokół siebie poważnej alternatywy dla obecnej władzy w kampanii wyborczej". "To wymaga pracy, rozmowy, innego podejścia. I też słuchania się nawzajem, słyszenia się nawzajem przez wszystkich, szanowania wszystkich" - powiedział Neumann.

Zaznaczył, że PO wygrywała wybory, gdy była szeroką partią od frakcji liberalno-lewicowej po frakcję konserwatywną. "Do tego musimy wrócić" - dodał. Jak zaznaczył, list podpisało kilkudziesięciu parlamentarzystów, ale według Neumana zawarte w nim przemyślenia i tezy są takie, że może go podpisać znacznie więcej osób. "Oczywiście pandemia spowodowała, że nie mamy możliwości normalnego kontaktu, więc też pewnie nie wszyscy mieli możliwość zapoznania się z tym listem i podpisania go" - stwierdził Neumann.

"Podpisali go ludzie Platformy - jest kilka osób bezpartyjnych, ale związanych z Platformą - którzy chcą odbudować, odnowić Platformę. Nie szukają nowych partii, nowych projektów politycznych, nowych ruchów politycznych. Ale to są ludzie, którzy uważają, że trzeba odbudować siłę i potencjał PO" - podkreślił.

Zaznaczył, że list "ma dać do myślenia wszystkim i stanowić dobra podstawę do rozmowy o tym, jak unowocześnić, usprawnić PO, jak lepiej nią zarządzać i doprowadzić do zwycięstwa". Neumann zapewnił, że nie chodzi o wotum nieufności wobec szefa PO Borysa Budki. "Pandemia ograniczyła kontakty, wiele osób nie jest w stanie brać udziału w normalnych spotkaniach, w normalnych gremiach, nie jest w stanie swojego głosu przedstawić. Stąd forma listu" - powiedział.

Jak zaznaczył, "Borys Budka został szefem Platformy i sam mówił o zmianach". Jak podkreślił, "czas te zmiany zacząć przeprowadzać". "Kończy się czas zamrożenia wszystkiego przez pandemię i trzeba zacząć rozmawiać, jak wyjść z nową oferta, z nowym pomysłem na nową Platformę; pokazać nową wizje, którą chcemy zaprezentować Polakom po pandemii. W tym muszą wziąć udział wszyscy, nie można wykluczać żadnego środowiska w Platformie" - podkreślił Neumann.

Zaznaczył, że "list to głos ludzi od lat związanych z Platformą, którzy mówią o poważnej polityce, poważnej ofercie, a nie tylko o szukaniu prostych, tanich, szybkich rozwiązań na jedną czy dwie konferencje prasowe". Dariusz Rosati zapytany o list stwierdził, że ma on związek m.in. z niedawnym głosowaniem w Sejmie ws. ustawy ratyfikacyjnej decyzję o zasobach własnych. "Przeszliśmy w ostatnich dniach dość burzliwe wydarzenia polityczne, uznaliśmy, że dobry będzie taki apel, który zmobilizuje wszystkich ludzi PO do tego, by zastanowić się nad tym, jak umacniać Platformę" - powiedział Rosati.

Jak dodał, chodzi o to, by przekonać wyborców, że "Platforma to wciąż najlepszy wybór polityczny, dobry dla wszystkich być może z wyjątkiem skrajnych skrzydeł i należy wykorzystać ten potencjał". "To taki apel: +bierzmy się do roboty, zostawmy już te nieporozumienia z Lewicą i te złośliwości; weźmy się po prostu do budowani silnej partii+" - powiedział Rosati. Dopytywany o to, na czym miałyby polegać wewnętrzne zmiany w PO, które postulują sygnatariusze listu, stwierdził że chodzi o "więcej dyskusji, więcej pracy organicznej, więcej kontaktów z wyborcami, sympatykami w terenie".

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe