Orłoś komentuje odejście Rogalskiej. Mówi o „tkwieniu w stadzie żmij”

Kilka dni temu dziennikarka i prezenterka telewizyjna Marzena Rogalska po 12 latach współpracy z Telewizją Polską podjęła decyzję o odejściu. Przez ostatnie lata Rogalską najczęściej można było oglądać w programie „Pytania na śniadanie”, gdzie tworzyła lubiany przez widzów duet z Tomaszem Kammelem.
– Byłam tak zmęczona i zapracowana, że odkrywałam, że potrzebuję bardzo daleko wyjechać, żeby wreszcie usłyszeć własne myśli (...) Na usta ciśnie mi się słowo nieeleganckie, że jeszcze nie spiczniałam, o, takie słowo mi się ciśnie, że jeszcze nie jest ze mną tak źle, że daje sobie prawo do przyjemności – mówiła w wywiadzie z Beatą Sadowską.
ZOBACZ WIDEO: Po wielu latach odeszła z TVP. Rogalska płacze przed kamerami
Orłoś komentuje
Do decyzji Marzeny Rogalskiej odniósł się także w rozmowie z dziennikiem „Fakt” były prowadzący „Teleexpress” Maciej Orłoś, który w Telewizji Polskiej przepracował 25 lat.
– Nie dziwi mnie decyzja Marzeny. Bardzo ją rozumiem i popieram. Znając ją wiem, że to musiało być dla niej ogromnie trudne. Dla niej praca w telewizji była bardzo ważna, ale jak widać wszystko ma swoje granice i coś w niej pękło – stwierdził.
– Ja nigdy nie żałowałem swojego odejścia z TVP i uważam, że Marzena wkrótce zobaczy, że jej odejście wyjdzie jej tylko na dobre. Odcięcie się od toksycznych relacji i wyrwanie się od zmanipulowanych osób bez swojego zdania, które tkwią w stadzie żmij, nie może przynieść nic innego jak same pozytywne skutki – dodał.
Zapytany o to, czy dziennikarka poradzi sobie w nowej rzeczywistości, odparł, że nie ma co do tego żadnych wątpliwości i „nigdy nie jest za późno na nowy początek”. – Istnieje życie poza TVP, a wręcz istnieje życie poza telewizją, czego teraz doświadczam, prowadząc kanał na YouTubie. Jestem fanem Marzeny i trzymam za nią kciuki – podkreślił.