Michał Broniatowski [Politico] podawał przepis na "majdan" w Polsce. Teraz "wstrząsają" nim zamieszki w USA
MAŁA INSTRUKCJA co musi się stać, żeby powstał Majdan. To było tak:
Nośny społecznie powód, który zmobilizuje MŁODZIEŻ. Starzy na mrozie nie wysiedzą. Wystarczy dwa-trzy tysiące gotowych zostać na noc, ale za to dziesiątki tysięcy gotowych wspierać ich na miejscu za dnia
Duży PLAC w centrum miasta (Plac Defilad się nie nadaje, bo nie ma go jak obronić), a w sąsiedztwie duży BUDYNEK PUBLICZNY, który można zająć (i obronić). To jest niezbędne ze względów logistycznych, sztabowych, centrum prasowego, toaletowych…
Początkowe drobne utarczki z milicją, powstrzymane (jak dzisiaj) przez posłów. POSŁOWIE muszą być gotowi postawić własne namioty z wywieszką „Biuro poselskie”, żeby zapewnić immunitet
Namioty należy stawiać jak OBÓZ WAROWNY. Plus przenośne toalety i zapas drewna.
Władza bezmyślnie i krwawo atakuje po kilku dniach (i nad ranem) obozującą młodzież. Na drugi dzień MILION ludzi demonstruje na placu i w okolicach.
RADA MAJDANU czyli przedstawiciele demonstrantów i LIDERZY ZJEDNOCZONEJ OPOZYCJI, którzy muszą jeszcze zorganizować FUNDUSZE na żywność, opał, wynajęcie sprzętu nagłaśniającego i zbudowanie trybuny, itp.
Oddziały SAMOOBRONY. Tu trzeba się mocno pilnować, żeby uniknąć prowokacji
Stała obecność ARTYSTÓW na scenie i wsparcie DUCHOWNYCH
Jeśli coś pominąłem, to proszę innych świadków o uzupełnienia
- pisał Broniatowski na facebooku
Screen od @NZGoebbelsa
— Żelazna Logika (@zelazna_logika) January 7, 2021
Hipokryzjometry w promieniu stu kilometrów od pana B. przestały działać pic.twitter.com/CydBJEgr5H