„Syndrom ku*wa władzy. To samo dzieje się z Kaczyńskim”. Szokujące słowa Markowskiego

Muzyk opowiada, że gdy zadzwonił do Hołdysa, odebrała jego żona i powiedziała, że mąż jest zajęty.
On wszystkich poobrażał, mnie nazwał alkoholikiem, a przecież w tym czasie wszyscy pili równo, łącznie z nim. Czytanie jego wypowiedzi, że ten gra nierówno, ten pije, a ten nie wie, co gra, bo nie zna funkcji, było przerażające, bo przez kilka lat korzystał z talentów tych ludzi. A dodajmy, że ani wcześniej, ani później niczego takiego nie stworzył
- mówi w najnowszym wywiadzie dla "Teraz Rock" Grzegorz Markowski.
Tak że mamy ogromny udział w jego sukcesie, a on uznał, że jest jedyny. Ale to jest syndrom, k..wa, władzy. To samo dzieje się dzisiaj z Jarosławem Kaczyńskim. Jemu też się wydaje… Ale jakby do mnie krzyczeli: 'Wypier...!', to ja bym szybciutko zszedł ze sceny. Na szczęście jest odwrotnie, ludzie namawiają: 'Zostań, jeszcze nie odchodź…
- komentuje w "Teraz Rock".