Macierewicz: Piloci tupolewa chcieli uratować delegację z zasadzki, w jakiej się wszyscy znaleźli

– stwierdził.– Dla każdego pilota jest oczywiste, że stało się tam coś strasznego. Gdy kapitan wydaje decyzję "odchodzimy", wszyscy w kokpicie działają jednomyślnie i nie ma miejsca na dyskusję, sprawny samolot odchodzi więc na drugie zajście, odlatuje. Jeśli dzieje się inaczej, to znaczy, że musiało się stać coś, co uniemożliwiło realizację decyzji kapitana
Macierewicz powiedział również, że przekaz dot. katastrofy w Smoleńsku pokazuje "działanie dezinformacji jako narzędzia walki przeciwko Polsce". Jako przykład podał relacje dotyczące winy pilotów Tu-154M, choć to oni starali się uratować samolot.
– Za takie działanie odpowiedzialność ponosi przede wszystkim Donald Tusk. To oczywiście nie usprawiedliwia tych polityków, urzędników i dziennikarzy, którzy współtworzyli tę schizofreniczną i haniebną atmosferę zakłamania. Ale decyzję podejmował Donald Tusk jako premier i publicznie wziął na siebie za to odpowiedzialność!
– dodał.
Szef MON ocenił także, że były premier Donald Tusk po katastrofie smoleńskiej popełnił przestępstwo.
– Premier Donald Tusk zawarł z Władimirem Putinem nielegalną umowę na szkodę Polski i za to powinien odpowiadać karnie. Na mocy tej umowy zaniechano realizacji porozumienia z 1993 roku
– wyjaśnił.
/ Źródło: Gazeta Polska, dorzeczy.pl
#REKLAMA_POZIOMA#