Jacek Jarecki: List Ryszarda Petru do Pana Boga
Ad rem. Niestety na skutek niechęci do użycia uzasadnionej przemocy, potęgi świeckie sprzyjające moim śmiałym planom, nie mogą wspomóc dostatecznie wolnościowych aspiracji ludu polskiego, przeto przeczuwając w Panu, Panie Boże obrońcę sprawiedliwych elit (bo któż bardziej elitarny nad Ciebie) o choć drobną interwencję proszę, wzorem pomocy jakiej udzieliłeś Mojżeszowi, gdy wyprowadzał lud Twój z niewoli egipskiej. Zaznaczam jedynie, że nie mamy zamiaru uciekać przez morze do Szwecji, przeto cud wód otwarcia nie będzie konieczny. Inne owszem, ze szczególnym naciskiem na ingerencję w ekosystem tego kraju, co łatwo będzie zrzucić na znanego Ci pewnie niejakiego Szyszkę – reżimowego ministra. Nie od rzeczy będzie też nadzwyczajna pomoc w kwestiach gospodarczych i społecznych. Żeby złotówka spadła, ale nie powodując wzrostu eksportu i giełda niech się świeci czerwono niczym ten krzew gorejący, poza spółkami, które wymieniam w załączniku. W tych kwestiach załączam też merytoryczną instrukcję, wymienionego w nagłówku profesora, na którą Wasza Wysokość raczy w swej łaskawości rzucić okiem.
Kończąc, proszę o niezwłoczną interwencję, bo idzie wiosna, a wiosna wedle moich wielokrotnych zapewnień ma być nasza. Siedemdziesiąt procent, wsławionego w obronie wiary i nadrzędności interesów Unii Europejskiej ludu polskiego czeka z utęsknieniem na cudowną odmianę, a nieliczni, którzy wspierają reżim, niech z płaczem upadną i tarzają się w prochu, a wybaczone im zostanie. I pamiętaj Panie, że Jarosław Kaczyński to prawdziwy faraon, a my to ci dobrzy, ale przy okazji przypatrz się dokładniej temu Schetynie.
Śląc wyrazy szacunku, zdrowia, wszelkiej pomyślności i długiego zasiadania na niebieskim tronie życząc, kończę tradycyjnym Sto lat!
Podpisał Ryszard - prawdziwy przywódca opozycji – Petru.