Janusz Szewczak: Fachowcy winni mieć charakter czyli krokodyle łzy opozycji nad spółkami skarbu państwa
Z pewnością nie kompetencje, wizja rozwoju, dbałość o interes publiczny czy wreszcie twardość kręgosłupa kandydatów, warunkowały nominację do największych spółekSP. Nadzór właścicielski w Polsce przez 26 lat nad majątkiem narodowym był w dużej mierze fikcją.
Muszą zadziwiać i śmieszyć zarazem krokodyle łzy, wylewane przez przedstawicieli PO, po odwołaniu MSP Dawida Jackiewicza - ugrupowanie, które przez lata bezmyślnie, w sposób szkodliwy i jakże często w atmosferze afer i skandali wyprzedawało polskie firmy i banki zagranicznemu kapitałowi. I wówczas na czele MSP stali tacy fachowcy jak: geodeta, specjalista od żywota egipskich faraonów czy chemik.
Przedstawicielom Nowoczesnej zaś warto przypomnieć, że ich lider Ryszard Petru, chociaż na jeden dzień, ale został członkiem rady nadzorczej w dużej spółce Skarbu Państwa, a wcześniej dzielnie współpracował z politykamiUW i PO, którzy polski majątek i polskie państwo określali jako „kamieni kupę” i „polski syf”. Zarządzanie resztką polskiego majątku jaką są dziś spółki SP i to w tak trudnym otoczeniu międzynarodowym i rynkowym jak dziś, to niewątpliwie gigantyczne wyzwanie oraz wysiłek intelektualny, wymagający wiedzy, doświadczenia, zdrowego rozsądku, ale i charakteru oraz dużej odporności psychicznej. I tak właśnie miało być z obsadzaniem stanowisk w spółkach SP.
#NOWA_STRONA#
Prawdziwe efekty pokaże kontrola CBA w 66 spółkach. Oczywiście nie jest tak, że fachowcy od gospodarki są wyłącznie wśród znajomych prof. Leszka Balcerowicza, Ryszarda Petru i Donalda Tuska. Także wśród środowisk prawicowych jest wielu wybitnych fachowców i osobowości, którzy doskonale znają polską gospodarkę i finanse i po których warto sięgać. Nie brakowało i nie brakuje też ekspertów, którzy ostrzegali od dawna, że polityczni poprzednicy spod znaku PO-PSL zostawili w spółkachSP potężne miny z opóźnionym zapłonem, gigantyczne zadłużenie zagraniczne, nietrafione inwestycje zagraniczne na dziesiątki miliardów złotych, niewypełnione zobowiązania, fikcyjne umowy oraz zdemoralizowane zespoły ludzkie.
#NOWA_STRONA#
Miejmy nadzieję, że również te aspekty zbada całościowa kontrola CBA, która dotyczy nie tylko 2016 r., ale i 2015 r. Ci, którzy decydują się zarządzać tak wielkim majątkiem publicznym, w tym dużymi spółkami SP muszą mieć świadomość jak wielkiej próbie i naciskom mogą być poddani, jak wielką trzeba mieć odporność i konsekwencję w działaniu i z pewnością nie wszyscy tej próbie podołają. Jest faktem niepodważalnym, że od swoich trzeba wymagać najwięcej i czasem warto uczyć się od starszych i mądrzejszych, choć najlepiej na uniwersytetach, a nie na własnych błędach. Tym bardziej, że margines błędu i ludzkich ułomności, gdy decyduje się o miliardowych transakcjach i wielomilionowych zleceniach jest niestety niewielki.
#NOWA_STRONA#
Sytuacja makroekonomiczna na światowych rynkach i koniunktura gospodarcza w Europie może wskazywać, że wyniki finansowe, niektórych, dużych spółek SP na koniec roku będą znacząco gorsze, z małymi wyjątkami, jak choćby w przypadku JSW czy PGNiG. A, to będzie wpływać na wielkość dywidend, inwestycje, większe koszty funkcjonowania i niższe dochody podatkowe i budżetowe. Nie byle więc jakich, geniuszy zarządzania nam dziś potrzeba w spółkach SP. Likwidacja MSP i powołanie Agencji Majątkowej, czy rozproszenie nadzoru nad dużymi spółkami SP, wśród poszczególnych ministerstw nie rozwiąże ostatecznie problemu profesjonalizmu, ludzkich skłonności i niezłomności charakteru. Najsłabszym ogniwem jest człowiek, a pomyłki nawet te personalne są rzeczą ludzką, które jednak zawsze można w porę skorygować. Pozostała nam reszta majątku narodowego w formie spółek SP, która potrzebuje dobrego i kompetentnego właściciela i nadzorcy, który potrafi dbać przede wszystkim o dobro wspólne Polaków.
Janusz Szewczak Wpolityce.pl