Lichocka chce zebrania komisji w sprawie Springera. Gmyz: "Komisja to za mało..."

Warto na temat tych kolejnych prób niemieckiego wydawnictwa zastraszania dziennikarzy zwołać sejmową komisję kultury i środków przekazu.
Zaproponuję to prezydium komisji
- skomentowała sprawę Lichocka.
W pełni popieram. Springer pozwał mnie na ciężkie pieniądze za wpis na Twitterze.
To świadoma strategia mająca przestraszyć krytyków.
Napiszę to po niemiecku by w końcu zrozumieli – Schluss damit
- odpowiedział Cezary Gmyz.
Dziękując za tę inicjatywę, uważam, że komisja to za mało.
Tego typu debata powinna się odbyć na forum plenarnym Sejmu
- dodał.
Jeden z 27 wpisów za które wydawca Faktu, Newsweeka i Onetu żąda ode mnie przeprosin i "kary" 100 tysięcy złotychhttps://t.co/ScrFIKCpja
— Samuel Pereira 🇵🇱 (@SamPereira_) October 4, 2020
Warto na temat tych kolejnych prób niemieckiego wydawnictwa zastraszania dziennikarzy zwołać sejmową komisję kultury i środków przekazu. Zaproponuję to prezydium komisji. #wolnemedia #wolnośćsłowa @cezarygmyz @SamPereira_ @GadowskiWitold https://t.co/JMjBspJB8K
— Joanna Lichocka (@JoannaLichocka) October 5, 2020
Dziękując za tę inicjatywę, uważam, że komisja to za mało. Tego typu debata powinna się odbyć na forum plenarnym Sejmu
— Cezary „Trotyl” Gmyz #AnnoDomini2020 (@cezarygmyz) October 5, 2020