Jarosław Kaczyński: Jeśli „Polexit” Polsce grozi, to ze strony tych, których reprezentuje Tusk
- mówił szef PiS.- Otóż w tym haśle - „27:1” - zawiera się znakomita ilustracja stanu świadomości naszych przeciwników, czyli totalnej opozycji. Oni zupełnie zapomnieli, że ta „jedynka” to jest Polska. A przecież elementarna lojalność wobec własnego państwa jednak obowiązuje, i powinna to być lojalność silniejsza niż lojalność wobec jednostki.
Owe „27:1” dla polityka "to jest ich, nie nasza, kompromitacja" i dlatego dzień szczytu był dobrym dniem dla pani premier.
- ocenił i dodał, że w tym dniu prestiż Polski, i prestiż premier Beaty Szydło, wzrósł.- Pokazała, że znacznie przewyższa przeciętną Unii Europejskiej.
- powiedział polityk.To jest kapitał na przyszłość. Państwo, które potrafi postawić się wszystkim, także Niemcom, w bardzo ważnej dla nich sprawie, to jest państwo o wysokim statusie. O bardzo wysokim statusie. Być może nikt inny w Europie nie mógłby dziś poważyć się na coś podobnego.
Jego zdaniem Angela Merkel, popierając Tuska, musiałą mieć pewność, że poprze on Europę dwóch prędkości.
- mówił.Inne sygnały też są jasne. Kilka dni temu, w Jesionce k. Rzeszowa, podczas wręczenia nagrody im. Józefa Ślisza, głos zabrał Jerzy Buzek. Jasno powiedział, że dwie prędkości są właściwie postanowione. Bez entuzjazmu, ale jednak to już jest zaakceptowane. Skoro Buzek mówi o tym tak otwarcie, to znaczy, że decyzja zapadła, i obejmuje również grę o reelekcję Tuska.
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego Europa dwóch prędkości to projekt skierowany przeciwko Unii Europejskiej.
To także projekt skierowany przeciwko państwom naszego regionu. To jest w sumie inna nazwa końca Unii.
W jego opinii, nie należy się zbytnio ekscytować tym, co się wydarzyło.
Na pewno sposób potraktowania Polski należy potraktować bardzo poważnie. Nigdy dotąd nie było sytuacji, w której wysoki rangą przedstawiciel Unii, nazwijmy to po imieniu, tak bezczelnie ingerował w sprawy wewnętrzne którego z państw. I nigdy się nie zdarzało, by kogoś wybrano wbrew woli jego kraju.
- mówił.
- zakończył szef PiS.Jeśli „Polexit” Polsce grozi, to ze strony tych, których reprezentuje Tusk. To jego promotorzy chcą Europy dwóch prędkości. „Polexit” to inna nazwa rozbicia Unii na dwie lub więcej prędkości.
/ Źródło: wpolityce.pl