Dmowski „bandytą”, Paderewski „łgarzem”, a Piłsudski „wrakiem”. Jak Brytyjczycy widzieli Polaków w 1920r.

Na portalu TVP Historia opublikowano tekst autorstwa Tomasz Czapli zatytułowany: "Rosjanie biali czy czerwoni... Ktokolwiek, byle nie Polacy. Jak Brytyjczycy negocjowali z bolszewikami".
 Dmowski „bandytą”, Paderewski „łgarzem”, a Piłsudski „wrakiem”. Jak Brytyjczycy widzieli Polaków w 1920r.
/ wikipedia/public domain/DavidLloydGeorge

W depeszach dyplomatycznych Roman Dmowski był „czarnosecinnym bandytą”, Ignacy Paderewski „fantastycznym łgarzem”, a Piłsudski „politycznym wrakiem”. Ludzie tego pokroju nie mogli rządzić Galicją Wschodnią, dlatego Namier zalecał, aby oddać ją Białorosjanom, bolszewikom, Ukraińcom, Czechosłowacji, w ostateczności pod nadzór Ligi Narodów. Ambicje Warszawy należało ograniczyć, pytanie, jak bardzo

- czytamy.
 

[Premier Wielkiej Brytanii David Lloyd George - red.] Nie widział problemu, gdy w lipcu 1920 roku oddawał bolszewikom, w naszym imieniu, Galicję Wschodnią, a miesiąc później rekomendował Warszawie przyjęcie sowieckich warunków rozejmowych. Obejmujących, dodajmy, m.in. redukcję Wojska Polskiego z miliona do 50 tys. żołnierzy i przekazanie całości uzbrojenia Sowietom. Wszystko na rzecz europejskiego pokoju

- pisze autor.
 

... nad Sekwaną i Tamizą rozumiano polską potrzebę odepchnięcia Rosji – jakiekolwiek Rosji – jak najdalej na wschód. Niestety, Lloyd George kierował się inną logiką, wychodząc z założenia, że właściwymi panami Europy Środkowowschodniej są Rosjanie. Biali czy czerwoni – to rzecz drugorzędna, najważniejsze, aby spośród nich wyłonił się gospodarz, z którym będzie można usiąść do stołu rokowań i ustalić porządek terytorialny w tej części świata

- stwierdził Czapla.

Doradcą premiera Lloyda George'a był Lewis Namier, urodzony jako Ludwik Bernstein Niemirowski - potomek polskich Żydów walczących w powstaniu styczniowym - który wyemigrował do Wielkiej Brytanii i po studiach nawiązał współpracę z Foreign Affairs Office. Postać słynąca z niechęci do Polaków, ale niejednoznaczna - bo o ile doradzał oddanie Galicji Wschodniej Rosjanom i w późniejszych latach miał być oskarżany o fałszowanie linii Curzona na polską niekorzyść, przyczynił się jednak do oddania Polsce Gdańska.

Wielka Brytania miała także naciskać na rząd w Paryżu, który w sporze Piłsudski-Lenin postawił na Piłsudskiego.
 

... gdy Wojsko Polskie stacjonowało w Kijowie, [premier Lloyd - red.] szykował się na przyjęcie sowieckiej delegacji handlowej. Utrzymywany przez Namiera w przekonaniu, że Polska kończy się na Bugu i hołdujący wizji światowego ładu, opartego na koncercie mocarstw, był już zdecydowany na współpracę z bolszewikami. Co ciekawe, przekonanie o tym, że najwięksi polityczni gracze mają prawo, wręcz obowiązek, narzucać mniejszym krajom swoją wolę, łączyło premiera z brytyjską lewicą. W tym kontekście nie dziwi, że ataki Partii Pracy na Polskę jako „agresywne imperium zła”, systematyczne od maja 1920, nie spotkały się ze stanowczą reakcją rządu

- czytamy.
 

Brytyjczycy (...) w imieniu Polski przesłali 11 lipca do Moskwy notę z warunkami polsko-sowieckiego rozejmu. Dokument przewidywał linię rozejmową (w domyśle przyszłą granicę) na Bugu, przedłużając ją „na wschód od Przemyśla w stronę Karpat”. Tym samym Londyn oddawał Galicję Wschodnią i Lwów (oficjalnie przynależne Polsce) bolszewikom, nie konsultując tego ani z Paryżem, ani tym bardziej z Warszawą.

Tak narodziła się linia Curzona, a Francuzi w zasadzie pogodzili się z brytyjskim pośrednictwem między Piłsudskim a Leninem

- pisze Czapla.

Jednak bardzo pewny wygranej wódz bolszewików odrzucił brytyjską propozycję.

Brytyjczycy paktowali dalej z bolszewikami, także w tajemnicy przed Francją, godząc się na przekroczenie polskich granic przez Sowietów.
 

Na szczęście Polacy nawet przez minutę nie musieli się zastanawiać nad sowieckim dyktatem – plan bitwy warszawskiej został zrealizowany i Armia Czerwona poniosła druzgocącą klęskę. Lloyd czekający na wieści z Moskwy jak „kochanek na telegram”, został z bolszewickimi warunkami jak Himilsbach z angielskim

- podsumował Tomasz Czapla.


adg

źródło: tygodnik.tvp.pl


 

 

POLECANE
Polska musi mieć pół miliona żołnierzy. Szef Kancelarii Prezydenta mówi wprost polityka
Polska musi mieć pół miliona żołnierzy. Szef Kancelarii Prezydenta mówi wprost

Sytuacja za wschodnią granicą pogarsza się z dnia na dzień, a rosyjska agresja wchodzi na nowy poziom. Szef Kancelarii Prezydenta RP Zbigniew Bogucki ostrzega, że armia musi być znacznie większa niż zakładano. Tymczasem na forum ONZ wiceszef MSZ Marcin Bosacki ujawnia dowody, że Rosja świadomie przeprowadziła atak dronowy na Polskę.

Szok w Portugalii. Prawica wygrywa przedwyborcze sondaże pilne
Szok w Portugalii. Prawica wygrywa przedwyborcze sondaże

Czy Portugalia stanie się kolejnym krajem, w którym antysystemowa prawica przejmuje inicjatywę? Najnowszy sondaż opublikowany przez renomowany ośrodek Aximage nie pozostawia złudzeń: uchodząca za "radykalną" partia Chega wyprzedziła dotychczasowe elity i wysunęła się na prowadzenie. To absolutny precedens w historii portugalskiej demokracji.

Potężne trzęsienie ziemi na Kamczatce. USA alarmują: magnituda 7,4, możliwe tsunami pilne
Potężne trzęsienie ziemi na Kamczatce. USA alarmują: magnituda 7,4, możliwe tsunami

Potężne wstrząsy nawiedziły Kamczatkę, a mieszkańcy regionu żyją w strachu przed tsunami. Amerykańska Służba Geologiczna poinformowała o trzęsieniu ziemi o sile 7,4 stopnia. Epicentrum znajdowało się zaledwie 111 kilometrów od Pietropawłowska Kamczackiego, na głębokości około 40 kilometrów.

Korpus Ochrony Pogranicza w walce z sowiecką V kolumną tylko u nas
Korpus Ochrony Pogranicza w walce z sowiecką V kolumną

12 września 1924 r. decyzją Ministerstwa Spraw Wojskowych utworzono Korpus Ochrony Pogranicza. Stało się to po tym, gdy latem 1924 r. oddział ok. stu bolszewickich bandytów zajął i splądrował przygraniczne miasteczko Stołpce. A nie było to pierwsze wtargnięcie do Polski sowieckiej V kolumny. Przeciwdziałać temu postanowili premier Władysław Grabski i minister spraw wojskowych gen. Władysław Sikorski.

Gwiazdor M jak miłość padł ofiarą oszustwa Wiadomości
Gwiazdor "M jak miłość" padł ofiarą oszustwa

Marcin Mroczek, aktor znany z roli Piotra Zduńskiego w serialu M jak miłość, podzielił się z fanami na Instagramie ważnym apelem. Powodem jest fałszywy profil w aplikacji randkowej, który został założony na jego nazwisko.

Tȟašúŋke Witkó: Dyplomacja sapogowa tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Dyplomacja sapogowa

3 września 2025 roku, w środę, na oficjalnej stronie ministerstwa spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej ukazała się transkrypcja wywiadu prasowego przeprowadzonego z szefem kremlowskiej dyplomacji, Siergiejem Wiktorowiczem Ławrowem. Rosjanin orzekł w nim, że Moskwa będzie kontynuować negocjacje pokojowe z Kijowem, jednak strona ukraińska musi uznać nowe realia terytorialne oraz dodał, iż musi zostać sformułowany nowy system gwarancji bezpieczeństwa dla obydwu, dziś ścierających się zbrojnie państw.

Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego

Zakończyła się opóźniona rozbudowa dwóch odcinków drogi krajowej nr 46 na wschód od Częstochowy - przekazał katowicki oddział GDDKiA. Chodzi o trwającą od 2023 r. przebudowę ogółem 15 km tej drogi w rejonie Janowa i Lelowa, łącznym kosztem ponad 100 mln zł.

Incydent w krakowskim urzędzie. Poszkodowane urzędniczki Wiadomości
Incydent w krakowskim urzędzie. Poszkodowane urzędniczki

W piątek w Urzędzie Miasta Krakowa doszło do niebezpiecznej sytuacji - na dzienniku podawczym rozpylono drażniącą substancję, w wyniku czego poszkodowane zostały urzędniczki. Sprawcy mieli mieć na sobie stroje sanitarne.

 To nie tylko strategiczna decyzja. Szef MON o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO Wiadomości
"To nie tylko strategiczna decyzja". Szef MON o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO

Uruchomienie operacji Wschodnia Straż to nie tylko strategiczna decyzja, to wyraz odpowiedzialności za bezpieczeństwo całej wschodniej flanki NATO - ocenił wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak--Kamysz po ogłoszeniu operacji NATO wzmacniającej obronność wschodniej flanki.

O tym nie dowiecie się z oficjalnych biogramów. Taka jest prawda o Walterze Hallsteinie - pierwszym, niemieckim przewodniczącym Komisji Europejskiej tylko u nas
O tym nie dowiecie się z oficjalnych biogramów. Taka jest prawda o Walterze Hallsteinie - pierwszym, niemieckim przewodniczącym Komisji Europejskiej

To postać ze spiżu: niemiecki profesor prawa, człowiek-legenda, pierwszy Przewodniczący Komisji Europejskiej przez dziewięć lat (1958-1967). Na drugim planie za Schumanem i Monnetem, odrobinę „dalszy ojciec” wspólnot europejskich, a tak naprawdę ich mózg założycielski. Postać kluczowa dla integracji europejskiej, negocjator pierwszych traktatów i ich faktyczny autor.

REKLAMA

Dmowski „bandytą”, Paderewski „łgarzem”, a Piłsudski „wrakiem”. Jak Brytyjczycy widzieli Polaków w 1920r.

Na portalu TVP Historia opublikowano tekst autorstwa Tomasz Czapli zatytułowany: "Rosjanie biali czy czerwoni... Ktokolwiek, byle nie Polacy. Jak Brytyjczycy negocjowali z bolszewikami".
 Dmowski „bandytą”, Paderewski „łgarzem”, a Piłsudski „wrakiem”. Jak Brytyjczycy widzieli Polaków w 1920r.
/ wikipedia/public domain/DavidLloydGeorge

W depeszach dyplomatycznych Roman Dmowski był „czarnosecinnym bandytą”, Ignacy Paderewski „fantastycznym łgarzem”, a Piłsudski „politycznym wrakiem”. Ludzie tego pokroju nie mogli rządzić Galicją Wschodnią, dlatego Namier zalecał, aby oddać ją Białorosjanom, bolszewikom, Ukraińcom, Czechosłowacji, w ostateczności pod nadzór Ligi Narodów. Ambicje Warszawy należało ograniczyć, pytanie, jak bardzo

- czytamy.
 

[Premier Wielkiej Brytanii David Lloyd George - red.] Nie widział problemu, gdy w lipcu 1920 roku oddawał bolszewikom, w naszym imieniu, Galicję Wschodnią, a miesiąc później rekomendował Warszawie przyjęcie sowieckich warunków rozejmowych. Obejmujących, dodajmy, m.in. redukcję Wojska Polskiego z miliona do 50 tys. żołnierzy i przekazanie całości uzbrojenia Sowietom. Wszystko na rzecz europejskiego pokoju

- pisze autor.
 

... nad Sekwaną i Tamizą rozumiano polską potrzebę odepchnięcia Rosji – jakiekolwiek Rosji – jak najdalej na wschód. Niestety, Lloyd George kierował się inną logiką, wychodząc z założenia, że właściwymi panami Europy Środkowowschodniej są Rosjanie. Biali czy czerwoni – to rzecz drugorzędna, najważniejsze, aby spośród nich wyłonił się gospodarz, z którym będzie można usiąść do stołu rokowań i ustalić porządek terytorialny w tej części świata

- stwierdził Czapla.

Doradcą premiera Lloyda George'a był Lewis Namier, urodzony jako Ludwik Bernstein Niemirowski - potomek polskich Żydów walczących w powstaniu styczniowym - który wyemigrował do Wielkiej Brytanii i po studiach nawiązał współpracę z Foreign Affairs Office. Postać słynąca z niechęci do Polaków, ale niejednoznaczna - bo o ile doradzał oddanie Galicji Wschodniej Rosjanom i w późniejszych latach miał być oskarżany o fałszowanie linii Curzona na polską niekorzyść, przyczynił się jednak do oddania Polsce Gdańska.

Wielka Brytania miała także naciskać na rząd w Paryżu, który w sporze Piłsudski-Lenin postawił na Piłsudskiego.
 

... gdy Wojsko Polskie stacjonowało w Kijowie, [premier Lloyd - red.] szykował się na przyjęcie sowieckiej delegacji handlowej. Utrzymywany przez Namiera w przekonaniu, że Polska kończy się na Bugu i hołdujący wizji światowego ładu, opartego na koncercie mocarstw, był już zdecydowany na współpracę z bolszewikami. Co ciekawe, przekonanie o tym, że najwięksi polityczni gracze mają prawo, wręcz obowiązek, narzucać mniejszym krajom swoją wolę, łączyło premiera z brytyjską lewicą. W tym kontekście nie dziwi, że ataki Partii Pracy na Polskę jako „agresywne imperium zła”, systematyczne od maja 1920, nie spotkały się ze stanowczą reakcją rządu

- czytamy.
 

Brytyjczycy (...) w imieniu Polski przesłali 11 lipca do Moskwy notę z warunkami polsko-sowieckiego rozejmu. Dokument przewidywał linię rozejmową (w domyśle przyszłą granicę) na Bugu, przedłużając ją „na wschód od Przemyśla w stronę Karpat”. Tym samym Londyn oddawał Galicję Wschodnią i Lwów (oficjalnie przynależne Polsce) bolszewikom, nie konsultując tego ani z Paryżem, ani tym bardziej z Warszawą.

Tak narodziła się linia Curzona, a Francuzi w zasadzie pogodzili się z brytyjskim pośrednictwem między Piłsudskim a Leninem

- pisze Czapla.

Jednak bardzo pewny wygranej wódz bolszewików odrzucił brytyjską propozycję.

Brytyjczycy paktowali dalej z bolszewikami, także w tajemnicy przed Francją, godząc się na przekroczenie polskich granic przez Sowietów.
 

Na szczęście Polacy nawet przez minutę nie musieli się zastanawiać nad sowieckim dyktatem – plan bitwy warszawskiej został zrealizowany i Armia Czerwona poniosła druzgocącą klęskę. Lloyd czekający na wieści z Moskwy jak „kochanek na telegram”, został z bolszewickimi warunkami jak Himilsbach z angielskim

- podsumował Tomasz Czapla.


adg

źródło: tygodnik.tvp.pl


 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe