Rosemann: Dobre bo polskie czyli Tusk w Brukseli

To czy Tusk zostanie w Brukseli interesuje mnie w zasadzie jedynie z tego powodu, że pozostając w Brukseli nie będzie w Warszawie. Natomiast fakt zajmowania przez niego eksponowanego czy jakiegokolwiek innego stanowiska w strukturach Unii mało mnie obchodzi.
 Rosemann: Dobre bo polskie czyli Tusk w Brukseli
/ screen YouTube
Wrzutka związana z rzeczywistą czy wydumaną możliwością zgłoszenia kandydatury europosła PO Jacka Saryusz-Wolskiego na przewodniczącego Rady Europejskiej jakoś nieszczególnie zwiększyła moje zainteresowanie tym, czy Donald Tusk ostanie się na wspomnianym stanowisku na kolejne dwa lata czy też nie. No może trochę, gdy pojawiły się głosy, że autorem wrzutki był sam Tusk i gdy zaczęto mówić, że w związku z pogłoskami frakcja socjalistyczna myśli o własnym kandydacie miast godzić się na Tuska. Wtedy pochyliłem się z bardzo specyficznym rodzajem podziwu nad subtelnością takiej gry.

To czy Tusk zostanie w Brukseli interesuje mnie w zasadzie jedynie z tego powodu, że pozostając w Brukseli nie będzie w Warszawie.  Natomiast fakt zajmowania przez niego eksponowanego czy jakiegokolwiek innego stanowiska w strukturach Unii mało mnie obchodzi. Chciałem tu napisać o powiewaniu i wielkim kalafiorze ale to uchybiłoby powadze tekstu.

Jeśli ktoś oburzy się w tym momencie moją „niepatriotyczną” postawą to zapytam czemu miałby mnie Tusk w Brukseli zajmować czy choćby interesować. Interesowałby mnie gdybym z jego pobytem mógł wiązać jakieś nadzieje czy oczekiwania. Ale nie wiążę. I nie tylko dlatego, że nie dał mi na to szansy przez dwa ostatnie lata. Ja generalnie z Tuskiem żadnych nadziei nie wiążę i nie wiązałem wtedy, gdy (po ciężkiej walce naszej dyplomacji ja wówczas się chwalono) obejmował wspomniane stanowisko.

Obrońcy Tuska pewnie zwrócą mi uwagę, że stanowisko w strukturach Unii obejmuje się nie po to, żeby realizować jakieś oczekiwania rodaków obejmującego. Z tym pewnie się zgodzę. Tak więc Tusk wysiadł, bo powinien był wysiąść, z tramwaju Polska na przystanku Bruksela. Zatem nie tylko nie powinienem jako Polak liczyć na to, że Tusk będzie realizował jakieś polskie interesy ale nawet nie wolno mi tak myśleć.

Tylko, że w takiej sytuacji z punktu widzenia moich interesów obojętne jest, czy szefem Rady Europejskiej będzie Tusk, jakiś Mokinaki, Kristew, Hawranek czy inny Ionesco. Bo każdy z nich powinien całkowicie odciąć się od swych korzeni i stać Europejczykiem. Przynajmniej na czas sprawowania urzędu.

Tak więc z perspektywy moich, rosemanna-Polaka interesów sprawowanie przez Tuska jakiegokolwiek urzędu w Unii jest całkiem obojętne.
Ale, co pewnie zasugerują zwolennicy Tuska-„prezydenta UE”, powinno mi zależeć na Tusku w Brukseli bo to prestiż dla Polski i duma dla Polaków. Proszę mi wybaczyć ale widzę to inaczej. Posłużę się przykładem by zobrazować jak.

Kiedy Robert Lewandowski świetnie gra i strzela gole dla reprezentacji Polski to jestem może nie dumny bo aż tak emocjonalnie nie reaguję na rywalizację sportową, ale z cała pewnością zadowolony. I odczuwam do Lewandowskiego wiele sympatii. Kiedy natomiast strzela gole dla Bayernu Monachium, nawet po trzy w meczu, jest mi to całkiem obojętne. Prestiż zaś spływa wówczas na samego pana Roberta oraz pewnie na jego rodzicieli. I tyle.

Pozostaje jeszcze ta duma, że Polak w Brukseli.

Pamiętam jak bodaj w latach 80-tych XX wieku Teresa Orłowska, znana bardziej jako Terese Orlowski stała się najbardziej chyba wówczas znaną na świecie Polką. Myślę, że znało ją wielu, którzy nigdy nie słyszeli o Lechu Wałęsie i nie kojarzyli, że Jan Paweł II to Karol Wojtyła. Sądzę, że do dziś w Europie niektórzy ją kojarzą choć nazwisko Tusk im nic nie mówi. Ale jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby być dumnym z Teresy Orlowski choć na swój sposób bardziej była „królową” swej branży niż Tusk jest tym „królem Europy”.

Jeśli mam być dumny z tego, że Tusk, angażując (jak przyznawali trochę nierozsądnie ludzie z jego otoczenia) niemal cały wysiłek naszej dyplomacji, załatwił sobie intratną posadę w Brukseli, z czego niewiele albo zgoła nic pozytywnego dla mnie nie wynika, to naprawdę prędzej byłbym skłonny odczuwać dumę z kogoś takiego jak Orlowski, która dla osiągnięcia swojej pozycji nie używała państwowych służb lecz wywalczyła ją sama.

 

POLECANE
Samuel Pereira: Donald Tusk na powitanie skapitulował przed Friedrichem Merzem tylko u nas
Samuel Pereira: Donald Tusk na powitanie skapitulował przed Friedrichem Merzem

Wizyta kanclerza Niemiec w Polsce, pierwsza od objęcia przez niego urzędu, miała być szansą na odświeżenie relacji i symboliczne domknięcie starych spraw. Zamiast tego przyniosła jednoznaczne potwierdzenie – zarówno ze strony Berlina, jak i Warszawy – że temat reparacji wojennych dla Polski został definitywnie zamknięty.

Pakistan: Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych po ataku ze strony Indii Wiadomości
Pakistan: Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych po ataku ze strony Indii

Jak przekazało pakistańskie wojsko liczba ofiar śmiertelnych po ataku ze strony Indii wzrosła do 31 osób. Wzrosła także liczba rannych - z 46 do 57 osób.

Jest list pracowników Wojskowego Biura Historycznego w obronie prof. Sławomira Cenckiewicza z ostatniej chwili
Jest list pracowników Wojskowego Biura Historycznego w obronie prof. Sławomira Cenckiewicza

Profesor Sławomir Cenckiewicz ma usłyszeć zarzuty w związku z przedstawieniem opinii publicznej sprawy tzw. "Linii Tuska" czyli planów "obrony" RP na linii Wisły, co oznacza oddanie w przypadku rosyjskiej inwazji wschodnich terenów Polski. Dokumenty zostały wcześniej odtajnione przez MON Błaszczaka, a kierowane przez prof. Sławomira Cenckiewicza WBH pełniło jedynie funkcję wykonawczą wobec decyzji MON.

Atak siekierą na Uniwersytecie Warszawskim. Jest ofiara śmiertelna Wiadomości
Atak siekierą na Uniwersytecie Warszawskim. Jest ofiara śmiertelna

Na terenie kampusu Uniwersytetu Warszawskiego doszło do zabójstwa. Jak przekazał prokurator Piotr Skiba ofiarą jest portierka, która została zaatakowana siekierą. Policja zatrzymała podejrzanego.

Tłumy na spotkaniu z Karolem Nawrockim: Nie możemy mieć prezydenta, który jest zastępcą lokaja Wiadomości
Tłumy na spotkaniu z Karolem Nawrockim: Nie możemy mieć prezydenta, który jest zastępcą lokaja

Obywatelski kandydat na prezydenta Karol Nawrocki odwiedził w środę Płock. Podczas spotkania z wyborcami poruszył m.in. tematy bezpieczeństwa oraz nielegalnej imigracji.

W Holandii spadł deszcz szklanych cząstek z płonących paneli słonecznych. Będziemy zbierać tygodniami Wiadomości
W Holandii spadł "deszcz" szklanych cząstek z płonących paneli słonecznych. "Będziemy zbierać tygodniami"

W niedzielę w Dongen w Holandii wybuchł pożar, w wyniku którego stanęły w płomieniach tysiące paneli słonecznych. Odłamki szkła spadały na wioski i pola oddalone o wiele kilometrów.

Nie żyje znany muzyk DJ Hazel Wiadomości
Nie żyje znany muzyk DJ Hazel

Jak poinformował portal TVP3 Bydgoszcz, nie żyje DJ Hazel. Znany polski muzyk miał 44 lata. Policja znalazła jego ciało w samochodzie nad jeziorem w Skępem.

SDP protestuje przeciwko postawieniu szefa KRRiT Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu Wiadomości
SDP protestuje przeciwko postawieniu szefa KRRiT Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu

Przedstawiamy w całości stanowisko Zarządu Głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich ws. postawienia szefa KRRiT Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu. Śródtytuły i podkreślenia od redakcji.

Fragmenty sondy mogą spaść na na Polskę. Jest komunikat POLSA pilne
Fragmenty sondy mogą spaść na na Polskę. Jest komunikat POLSA

Fragmenty radzieckiej sondy COSMOS 482 spadną po 53 latach na ziemię. Niektóre z nich mogą spaść na Polskę. POLSA wydała komunikat w tej sprawie.

Vance: Rosja żąda zbyt wiele w sprawie zakończenia wojny z Ukrainą z ostatniej chwili
Vance: Rosja żąda zbyt wiele w sprawie zakończenia wojny z Ukrainą

Rosja żąda zbyt wiele, ale nie powiedziałbym, że nie jest zainteresowana zakończeniem wojny z Ukrainą - oświadczył w środę wiceprezydent USA J.D. Vance podczas spotkania Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa w Waszyngtonie.

REKLAMA

Rosemann: Dobre bo polskie czyli Tusk w Brukseli

To czy Tusk zostanie w Brukseli interesuje mnie w zasadzie jedynie z tego powodu, że pozostając w Brukseli nie będzie w Warszawie. Natomiast fakt zajmowania przez niego eksponowanego czy jakiegokolwiek innego stanowiska w strukturach Unii mało mnie obchodzi.
 Rosemann: Dobre bo polskie czyli Tusk w Brukseli
/ screen YouTube
Wrzutka związana z rzeczywistą czy wydumaną możliwością zgłoszenia kandydatury europosła PO Jacka Saryusz-Wolskiego na przewodniczącego Rady Europejskiej jakoś nieszczególnie zwiększyła moje zainteresowanie tym, czy Donald Tusk ostanie się na wspomnianym stanowisku na kolejne dwa lata czy też nie. No może trochę, gdy pojawiły się głosy, że autorem wrzutki był sam Tusk i gdy zaczęto mówić, że w związku z pogłoskami frakcja socjalistyczna myśli o własnym kandydacie miast godzić się na Tuska. Wtedy pochyliłem się z bardzo specyficznym rodzajem podziwu nad subtelnością takiej gry.

To czy Tusk zostanie w Brukseli interesuje mnie w zasadzie jedynie z tego powodu, że pozostając w Brukseli nie będzie w Warszawie.  Natomiast fakt zajmowania przez niego eksponowanego czy jakiegokolwiek innego stanowiska w strukturach Unii mało mnie obchodzi. Chciałem tu napisać o powiewaniu i wielkim kalafiorze ale to uchybiłoby powadze tekstu.

Jeśli ktoś oburzy się w tym momencie moją „niepatriotyczną” postawą to zapytam czemu miałby mnie Tusk w Brukseli zajmować czy choćby interesować. Interesowałby mnie gdybym z jego pobytem mógł wiązać jakieś nadzieje czy oczekiwania. Ale nie wiążę. I nie tylko dlatego, że nie dał mi na to szansy przez dwa ostatnie lata. Ja generalnie z Tuskiem żadnych nadziei nie wiążę i nie wiązałem wtedy, gdy (po ciężkiej walce naszej dyplomacji ja wówczas się chwalono) obejmował wspomniane stanowisko.

Obrońcy Tuska pewnie zwrócą mi uwagę, że stanowisko w strukturach Unii obejmuje się nie po to, żeby realizować jakieś oczekiwania rodaków obejmującego. Z tym pewnie się zgodzę. Tak więc Tusk wysiadł, bo powinien był wysiąść, z tramwaju Polska na przystanku Bruksela. Zatem nie tylko nie powinienem jako Polak liczyć na to, że Tusk będzie realizował jakieś polskie interesy ale nawet nie wolno mi tak myśleć.

Tylko, że w takiej sytuacji z punktu widzenia moich interesów obojętne jest, czy szefem Rady Europejskiej będzie Tusk, jakiś Mokinaki, Kristew, Hawranek czy inny Ionesco. Bo każdy z nich powinien całkowicie odciąć się od swych korzeni i stać Europejczykiem. Przynajmniej na czas sprawowania urzędu.

Tak więc z perspektywy moich, rosemanna-Polaka interesów sprawowanie przez Tuska jakiegokolwiek urzędu w Unii jest całkiem obojętne.
Ale, co pewnie zasugerują zwolennicy Tuska-„prezydenta UE”, powinno mi zależeć na Tusku w Brukseli bo to prestiż dla Polski i duma dla Polaków. Proszę mi wybaczyć ale widzę to inaczej. Posłużę się przykładem by zobrazować jak.

Kiedy Robert Lewandowski świetnie gra i strzela gole dla reprezentacji Polski to jestem może nie dumny bo aż tak emocjonalnie nie reaguję na rywalizację sportową, ale z cała pewnością zadowolony. I odczuwam do Lewandowskiego wiele sympatii. Kiedy natomiast strzela gole dla Bayernu Monachium, nawet po trzy w meczu, jest mi to całkiem obojętne. Prestiż zaś spływa wówczas na samego pana Roberta oraz pewnie na jego rodzicieli. I tyle.

Pozostaje jeszcze ta duma, że Polak w Brukseli.

Pamiętam jak bodaj w latach 80-tych XX wieku Teresa Orłowska, znana bardziej jako Terese Orlowski stała się najbardziej chyba wówczas znaną na świecie Polką. Myślę, że znało ją wielu, którzy nigdy nie słyszeli o Lechu Wałęsie i nie kojarzyli, że Jan Paweł II to Karol Wojtyła. Sądzę, że do dziś w Europie niektórzy ją kojarzą choć nazwisko Tusk im nic nie mówi. Ale jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby być dumnym z Teresy Orlowski choć na swój sposób bardziej była „królową” swej branży niż Tusk jest tym „królem Europy”.

Jeśli mam być dumny z tego, że Tusk, angażując (jak przyznawali trochę nierozsądnie ludzie z jego otoczenia) niemal cały wysiłek naszej dyplomacji, załatwił sobie intratną posadę w Brukseli, z czego niewiele albo zgoła nic pozytywnego dla mnie nie wynika, to naprawdę prędzej byłbym skłonny odczuwać dumę z kogoś takiego jak Orlowski, która dla osiągnięcia swojej pozycji nie używała państwowych służb lecz wywalczyła ją sama.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe