Prezes IPN w 75-lecie obławy augustowskiej: Zbrodnia, która dobrze ilustruje działania Sowietów w Polsce

Zbrodnia popełniona przed 75 laty przez Sowietów w ramach obławy augustowskiej dobrze ilustruje ich krwawe działania po wkroczeniu na ziemie polskie - podkreśla prezes IPN Jarosław Szarek. Była to największa powojenna zbrodnia na Polakach; zginęło ich prawie sześciuset - przypomina.
Tomasz Gzell Prezes IPN w 75-lecie obławy augustowskiej: Zbrodnia, która dobrze ilustruje działania Sowietów w Polsce
Tomasz Gzell / PAP
 

12 lipca 1945 r. na Suwalszczyźnie rozpoczęła się tzw. obława augustowska (źródła podają też 10 lipca jako datę rozpoczęcia obławy), podczas której oddziały NKWD i Armii Czerwonej zatrzymały ok. 7 tys. osób; prawie 600 z nich podejrzewanych o powiązania z AK-owskim podziemiem wywieziono i zamordowano.
 

"Obława augustowska jest największą sowiecką zbrodnią dokonaną w 1945 roku na ludności polskiej po wkroczeniu wojsk sowieckich na ziemie polskie; znamy dzisiaj nazwiska blisko sześciuset osób, które wtedy straciły życie. Można też powiedzieć, że ta zbrodnia jest dobrą ilustracją tego, jak wyglądało wkroczenie wojsk sowieckich na ziemie polskie" - powiedział PAP i IAR prezes IPN Jarosław Szarek, wskazując, że z tego powodu we współczesnej debacie publicznej nie można mówić "o wyzwalaniu Polski", lecz o jej ponownym zniewalaniu.
 

"Ziemia Augustowska i Podlasie to były jedne z aktywniejszych regionów, które w czasie drugiej wojny światowej od 17 września 1939 roku do czerwca 1941 roku stawiały najpierw opór sowieckim okupantom, a później okupantom niemieckim" - zaznaczył szef Instytutu, przypominając też, że w struktury konspiracyjne na tych terenach zaangażowanych było tysiące osób, o czym wiedziały i czego bały się władze ZSRS, które po wojnie sowietyzowały Polskę.
 

"Opór Polaków na tych ziemiach był tak silny, że kierownictwo Armii Krajowej na terenie Białegostoku z płk. Władysławem Liniarskim nie wykonało rozkazu komendanta głównego Armii Krajowej gen. Leopolda Okulickiego o rozwiązaniu struktur AK, które nadal tam pozostały zakonspirowane (pod nazwą Armia Krajowa Obywatelska - PAP). A Armia Sowiecka, wkraczając na ziemie polskie i chcąc zainstalować władzę komunistyczną musiała rozprawić się z tymi strukturami" - zaznaczył Szarek.
 

"Na terenie Ziemi Augustowskiej ta rozprawa była szczególnie brutalna i krwawa. Tysiące osób było aresztowanych przez oddziały NKWD, przez +Smiersz+ (sowiecki kontrwywiad wojskowy), przez oddziały Armii Czerwonej, a także przez rodzimą komunistyczną bezpiekę. I znamy z imienia i nazwiska blisko 600 osób z Ziemi Augustowskiej, które zostały aresztowane i zniknęły. Ale miejsc ich pochówku nie znamy do dzisiaj" - dodał.
 

Prezes IPN zwrócił uwagę, że w latach PRL, gdy Polską rządzili komuniści, nie można było publicznie o obławie augustowskiej przypominać. Dopiero pod koniec lat 80. w Suwałkach powstał Obywatelski Komitet Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w Lipcu 1945 r., który zaczął nagłaśniać sprawę sowieckiej zbrodni. "Komitet ten oczywiście nie został zarejestrowany przez ówczesne władze, a jego członkowie byli represjonowani przez ówczesną Służbę Bezpieczeństwa, a także byli obiektem ataków w prasie, jednak pamięci o tej zbrodni nie dało się już ukryć" - podsumował Szarek, przypominając także o licznych publikacjach i wystawach poświeconych obławie augustowskiej, a także o trwającym śledztwie białostockiego IPN w tej sprawie.
 

Obława augustowska, do której doszło w lipcu 1945 r., uważana jest przez historyków za największą sowiecką zbrodnię popełnioną na Polakach po II wojnie światowej. Miała na celu wyeliminowanie zbrojnego, niepodległościowego polskiego podziemia oraz pacyfikację nieprzychylnej Sowietom miejscowej ludności. Akcja była wykonywana regularnymi oddziałami Armii Czerwonej, siłami jednostek specjalnych NKWD i oddziałów "Smiersz" (sowieckiego kontrwywiadu wojskowego) przy współpracy funkcjonariuszy UB z jednostek terenowych. W ramach obławy zatrzymano ok. siedem tysięcy osób, zginęło z nich ok. 600.
 

Wciąż nie wiadomo, gdzie są groby ofiar - ustalenie tego miejsca (lub miejsc) to jeden z celów trwającego od lat śledztwa prokuratorów białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. W ramach śledztwa, biegli z zakresu kartografii analizowali powojenne zdjęcia lotnicze i wskazali ponad 60 miejsc na Białorusi - większość w okolicach miejscowości Kalety - gdzie mogą być jamy grobowe. Białoruś odmówiła jednak pomocy prawnej w tej sprawie. Prace sondażowe w miejscach wskazanych w Polsce również nie dały rezultatu. Znaleziono w nich pojedyncze szczątki ludzkie.
 

Według historyka Nikity Pietrowa z rosyjskiego Memoriału, który m.in. bada zbrodnie stalinowskie, dokumentację w sprawie obławy augustowskiej można odnaleźć w Rosji, m.in. w archiwach Federalnej Służby Bezpieczeństwa. W rozmowie z PAP w grudniu 2012 r. badacz podkreślił, że FSB, która jest spadkobierczynią KGB i NKWD, ma 575 teczek personalnych polskich ofiar z 1945 r. W archiwum FSB mogą być też dokumenty dotyczące sposobu, w jaki Polacy byli przetrzymywani, przewożeni i zamordowani. Dokumentów należy też szukać w Centralnym Archiwum Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej.
 

9 lipca 2015 r. Sejm przyjął ustawę o ustanowieniu Dnia Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej z lipca 1945 roku. W jej uzasadnieniu stwierdzono m.in. "Państwo Polskie ma nadal moralny dług do pilnego spłacenia, a uhonorowanie Ofiar specjalnym Dniem Pamięci o Nich ustanowionym przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej jest ważnym krokiem w tym kierunku". Datę 12 lipca przyjęto ze względu na to, że "data ta była początkiem operacji wojskowej 3. Frontu Białoruskiego, przygotowanej przez Sztab Generalny Sił Zbrojnych Związku Sowieckiego na polecenie Dowódcy Naczelnego".
 

Norbert Nowotnik 

źródło: PAP/nno/ dki/

 

 

POLECANE
z ostatniej chwili
Od Gdańska do Jastrzębia, czyli porozumienia sierpniowe

Kiedy w sierpniu 1980 r. fala przetaczających się od sześciu tygodników przez kraj strajków przeniosła się na Wybrzeże nikt nie mógł spodziewać się, że zakończą się one porozumieniami, które zmienią Polskę, a w dłuższej perspektywie świat, a przynajmniej Europę.

Poważne rozbieżności między Pałacem i rządem. Prezydent domaga się danych i wyjaśnień z ostatniej chwili
Poważne rozbieżności między Pałacem i rządem. Prezydent domaga się danych i wyjaśnień

Podczas środowego posiedzenia Rady Gabinetowej prezydent Karol Nawrocki uzyskał zapewnienie od premiera Donalda Tuska, że stanowisko rządu wobec umowy handlowej UE–Mercosur pozostaje negatywne, co Pałac przyjął z zadowoleniem. Jednak, jak zaznaczył szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki, między prezydentem a rządem występują istotne rozbieżności w kluczowych obszarach – zwłaszcza w sprawie Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) oraz napływu produktów rolnych z Ukrainy.

Skandal w Niemczech. Potężne klimatystyczne lobby manipulowało badaniami klimatu tylko u nas
Skandal w Niemczech. Potężne klimatystyczne lobby manipulowało badaniami klimatu

W Niemczech wybuchł skandal wokół analizy Poczdamskiego Instytutu Badań nad Wpływem Klimatu (PIK) z kwietnia 2024 roku. Chodzi o badanie, które przez lata było podstawą alarmistycznych prognoz dotyczących skutków zmian klimatycznych. Dokument ten, szeroko cytowany przez aktywistów i decydentów, przewidywał dramatyczne konsekwencje, takie jak ekstremalne zjawiska pogodowe, podnoszenie się poziomu mórz czy masowe migracje klimatyczne

PiS na czele, KO z potężnym spadkiem, Konfederacja rośnie. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
PiS na czele, KO z potężnym spadkiem, Konfederacja rośnie. Zobacz najnowszy sondaż

Z najnowszego badania wykonanego przez Research Partner na panelu Ariadna wynika, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się już w najbliższą niedzielę, zwycięzcą zostałoby Prawo i Sprawiedliwość.

Awaria systemu numeru 999. Sytuacja jest poważna z ostatniej chwili
Awaria systemu numeru 999. Sytuacja jest poważna

System Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego uległ awarii – donosi m.in. pożarniczy serwis remiza.pl i profil „Ratownictwo Medyczne – będzie rozmowa, proszę czekać”. SWD PRM odpowiada m.in. za przyjmowanie zgłoszeń alarmowych, powiadomień o zdarzeniach i dysponowanie zespołów ratownictwa medycznego.

Przełom ws. poszukiwań dwóch Polaków w szwajcarskich Alpach z ostatniej chwili
Przełom ws. poszukiwań dwóch Polaków w szwajcarskich Alpach

W szwajcarskich Alpach znalezione zostały dwa – na ten moment – niezidentyfikowane ciała. Prawdopodobnie są to obywatele Polski, którzy zaginęli przed kilkoma dniami w masywie szczytu Weissmies. Poinformował o tym w środę rzecznik MSZ Paweł Wroński.

„Le Figaro” ujawnia sieć Sorosa w Europejskim Trybunale Praw Człowieka z ostatniej chwili
„Le Figaro” ujawnia sieć Sorosa w Europejskim Trybunale Praw Człowieka

„Po niepowodzeniach w Chinach to właśnie w Europie George Soros w końcu znalazł żyzny grunt dla swojego ideału liberalnego, postnarodowego i wielokulturowego społeczeństwa” – pisze w obszernej publikacji prestiżowy francuski dziennik „Le Figaro”, informując o wpływach kontrowersyjnego miliardera w elicie europejskich środowisk prawniczych.

Afera KPO. Konkursy na środki dla szpitali na celowniku sądów z ostatniej chwili
Afera KPO. Konkursy na środki dla szpitali na celowniku sądów

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie orzekł, że Ministerstwo Zdrowia naruszyło prawo przy rozstrzyganiu konkursu na rozwój opieki długoterminowej i geriatrii w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Wyrok zapadł w sprawie szpitali w Myślenicach i Mogilnie – resort musi ponownie i zgodnie z prawem ocenić ich wnioski. Dyrektor z Aleksandrowa Kujawskiego, jak napisała wp.pl, kieruje skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jego zdaniem konkurs na rozwój geriatrii, wart 1,5 miliarda złotych, był "ustawiony". 

Tusk: Wiatraki będą powstawały za pomocą rozporządzenia, weto prezydenta mało skuteczne z ostatniej chwili
Tusk: Wiatraki będą powstawały za pomocą rozporządzenia, weto prezydenta mało skuteczne

– Wiatraki będą powstawały.Znaleźliśmy sposoby, by mocą rozporządzenia zintensyfikować nasze działania – powiedział w środę na Radzie Gabinetowej premier Donald Tusk. W jego ocenie weto prezydenta Karola Nawrockiego do tzw. ustawy wiatrakowej będzie „mało skuteczne”.

Niemcy powołali Narodową Radę Bezpieczeństwa z ostatniej chwili
Niemcy powołali Narodową Radę Bezpieczeństwa

Narodowa Rada Bezpieczeństwa (NSR) zastąpi Federalną Radę Bezpieczeństwa, stając się organem decyzyjnym w Kancelarii Federalnej. Kanclerz Friedrich Merz (CDU) chce skupić tu szefów najważniejszych resortów, tworząc elitarną grupę doradczą, która w niektórych kwestiach może mieć więcej władzy niż rząd federalny.

REKLAMA

Prezes IPN w 75-lecie obławy augustowskiej: Zbrodnia, która dobrze ilustruje działania Sowietów w Polsce

Zbrodnia popełniona przed 75 laty przez Sowietów w ramach obławy augustowskiej dobrze ilustruje ich krwawe działania po wkroczeniu na ziemie polskie - podkreśla prezes IPN Jarosław Szarek. Była to największa powojenna zbrodnia na Polakach; zginęło ich prawie sześciuset - przypomina.
Tomasz Gzell Prezes IPN w 75-lecie obławy augustowskiej: Zbrodnia, która dobrze ilustruje działania Sowietów w Polsce
Tomasz Gzell / PAP
 

12 lipca 1945 r. na Suwalszczyźnie rozpoczęła się tzw. obława augustowska (źródła podają też 10 lipca jako datę rozpoczęcia obławy), podczas której oddziały NKWD i Armii Czerwonej zatrzymały ok. 7 tys. osób; prawie 600 z nich podejrzewanych o powiązania z AK-owskim podziemiem wywieziono i zamordowano.
 

"Obława augustowska jest największą sowiecką zbrodnią dokonaną w 1945 roku na ludności polskiej po wkroczeniu wojsk sowieckich na ziemie polskie; znamy dzisiaj nazwiska blisko sześciuset osób, które wtedy straciły życie. Można też powiedzieć, że ta zbrodnia jest dobrą ilustracją tego, jak wyglądało wkroczenie wojsk sowieckich na ziemie polskie" - powiedział PAP i IAR prezes IPN Jarosław Szarek, wskazując, że z tego powodu we współczesnej debacie publicznej nie można mówić "o wyzwalaniu Polski", lecz o jej ponownym zniewalaniu.
 

"Ziemia Augustowska i Podlasie to były jedne z aktywniejszych regionów, które w czasie drugiej wojny światowej od 17 września 1939 roku do czerwca 1941 roku stawiały najpierw opór sowieckim okupantom, a później okupantom niemieckim" - zaznaczył szef Instytutu, przypominając też, że w struktury konspiracyjne na tych terenach zaangażowanych było tysiące osób, o czym wiedziały i czego bały się władze ZSRS, które po wojnie sowietyzowały Polskę.
 

"Opór Polaków na tych ziemiach był tak silny, że kierownictwo Armii Krajowej na terenie Białegostoku z płk. Władysławem Liniarskim nie wykonało rozkazu komendanta głównego Armii Krajowej gen. Leopolda Okulickiego o rozwiązaniu struktur AK, które nadal tam pozostały zakonspirowane (pod nazwą Armia Krajowa Obywatelska - PAP). A Armia Sowiecka, wkraczając na ziemie polskie i chcąc zainstalować władzę komunistyczną musiała rozprawić się z tymi strukturami" - zaznaczył Szarek.
 

"Na terenie Ziemi Augustowskiej ta rozprawa była szczególnie brutalna i krwawa. Tysiące osób było aresztowanych przez oddziały NKWD, przez +Smiersz+ (sowiecki kontrwywiad wojskowy), przez oddziały Armii Czerwonej, a także przez rodzimą komunistyczną bezpiekę. I znamy z imienia i nazwiska blisko 600 osób z Ziemi Augustowskiej, które zostały aresztowane i zniknęły. Ale miejsc ich pochówku nie znamy do dzisiaj" - dodał.
 

Prezes IPN zwrócił uwagę, że w latach PRL, gdy Polską rządzili komuniści, nie można było publicznie o obławie augustowskiej przypominać. Dopiero pod koniec lat 80. w Suwałkach powstał Obywatelski Komitet Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w Lipcu 1945 r., który zaczął nagłaśniać sprawę sowieckiej zbrodni. "Komitet ten oczywiście nie został zarejestrowany przez ówczesne władze, a jego członkowie byli represjonowani przez ówczesną Służbę Bezpieczeństwa, a także byli obiektem ataków w prasie, jednak pamięci o tej zbrodni nie dało się już ukryć" - podsumował Szarek, przypominając także o licznych publikacjach i wystawach poświeconych obławie augustowskiej, a także o trwającym śledztwie białostockiego IPN w tej sprawie.
 

Obława augustowska, do której doszło w lipcu 1945 r., uważana jest przez historyków za największą sowiecką zbrodnię popełnioną na Polakach po II wojnie światowej. Miała na celu wyeliminowanie zbrojnego, niepodległościowego polskiego podziemia oraz pacyfikację nieprzychylnej Sowietom miejscowej ludności. Akcja była wykonywana regularnymi oddziałami Armii Czerwonej, siłami jednostek specjalnych NKWD i oddziałów "Smiersz" (sowieckiego kontrwywiadu wojskowego) przy współpracy funkcjonariuszy UB z jednostek terenowych. W ramach obławy zatrzymano ok. siedem tysięcy osób, zginęło z nich ok. 600.
 

Wciąż nie wiadomo, gdzie są groby ofiar - ustalenie tego miejsca (lub miejsc) to jeden z celów trwającego od lat śledztwa prokuratorów białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. W ramach śledztwa, biegli z zakresu kartografii analizowali powojenne zdjęcia lotnicze i wskazali ponad 60 miejsc na Białorusi - większość w okolicach miejscowości Kalety - gdzie mogą być jamy grobowe. Białoruś odmówiła jednak pomocy prawnej w tej sprawie. Prace sondażowe w miejscach wskazanych w Polsce również nie dały rezultatu. Znaleziono w nich pojedyncze szczątki ludzkie.
 

Według historyka Nikity Pietrowa z rosyjskiego Memoriału, który m.in. bada zbrodnie stalinowskie, dokumentację w sprawie obławy augustowskiej można odnaleźć w Rosji, m.in. w archiwach Federalnej Służby Bezpieczeństwa. W rozmowie z PAP w grudniu 2012 r. badacz podkreślił, że FSB, która jest spadkobierczynią KGB i NKWD, ma 575 teczek personalnych polskich ofiar z 1945 r. W archiwum FSB mogą być też dokumenty dotyczące sposobu, w jaki Polacy byli przetrzymywani, przewożeni i zamordowani. Dokumentów należy też szukać w Centralnym Archiwum Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej.
 

9 lipca 2015 r. Sejm przyjął ustawę o ustanowieniu Dnia Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej z lipca 1945 roku. W jej uzasadnieniu stwierdzono m.in. "Państwo Polskie ma nadal moralny dług do pilnego spłacenia, a uhonorowanie Ofiar specjalnym Dniem Pamięci o Nich ustanowionym przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej jest ważnym krokiem w tym kierunku". Datę 12 lipca przyjęto ze względu na to, że "data ta była początkiem operacji wojskowej 3. Frontu Białoruskiego, przygotowanej przez Sztab Generalny Sił Zbrojnych Związku Sowieckiego na polecenie Dowódcy Naczelnego".
 

Norbert Nowotnik 

źródło: PAP/nno/ dki/

 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe