Gdańsk: Rozpoczął się proces Nergala. Chodzi o znieważenie wizerunku Chrystusa

Lider deathmetalowego zespołu Behemoth nie przyznał się do znieważenia uczuć religijnych. Odmówił odpowiedzi na pytania, z wyjątkiem swoich obrońców i sądu.
– To wygląda tak, jakbym sam skonstruował artefakt, który miałby obrażać kogokolwiek. Jest to instalacja artystyczna muzyka pochodzącego ze Szwajcarii, Thomasa Gabriela Fischera. Ta rzeźba, którą mi podarował, jako jedna z wielu z dziedziny sztuki radykalnej, zdobi mój apartament. To nie jest przedmiot kultu religijnego, a jedynie wytwór wyobraźni kolegi artysty. Dla mnie jest to po prostu przepiękny artefakt – wyjaśnił przed sądem Darski (zgodził się na podanie danych osobowych - przyp. red.).
Tłumaczył, że tworząc film z życzeniami z okazji Dnia Kobiet chciał tylko rozbawić obserwujące jego profil w mediach społecznościowych dziewczyny i kobiety.
– Zdałem sobie szybko sprawę z tego, że nie każdy mój żart jest w dobrym stylu, a ten prawdopodobnie okazało się chybiony. I reagując na kilka komentarzy ze strony płci przeciwnej postanowiłem filmik usunąć, ponieważ ostatnią rzeczą, jaką bym chciał było to, aby kobiety, które śledzą moją aktywność w internecie poczuły się uprzedmiotowione – zaznaczył.
Nergal podkreślił, że w jego mediach społecznościowych znajduje się informacja, że znajdujące się tam treści mogą obrażać uczucia religijne. – Nikogo nie zmuszam, żeby ktoś to oglądał. Zamieszczam tam przekaz do swoich fanów, którzy rozumieją mój język wypowiedzi. Poza tym nie biorę odpowiedzialności za to, że media tabloidowe i inne powielają potem te treści – dodał.
– To jest konsekwentna próba cenzury i +strzelania w Darskiego+, ponieważ jestem medialnie wdzięcznym obiektem. Czym są uczucia religijne? Są tym samym, co uczucia estetyczne. Żyjąc w dzisiejszej Polsce codziennie moje uczucia estetyczne są gwałcone. Nie jestem fanem tego, jak wyglądają moi adwersarze, jak się wysławiają, ale ja nie idę z tym do sądu. Jeśli filmik, zdjęcie, błahy performance w internecie obraża wasze uczucie religijne, to jak słaba musi być wasza religia. Ale mam też bardzo dobrą wiadomość: religię można zmienić na tę, która spowoduje, że staniecie się silniejsi. Zawsze też można zmienić swoje postrzeganie świata, czyli dać innym żyć i funkcjonować – mówił muzyk.
Jednym ze świadków podczas wtorkowej rozprawy był emeryt Andrzej P.
– Filmem tym byłem zszokowany. To nawet nie jest właściwe słowo na określenie mojego stanu emocjonalnego i wzburzenia. Dla mnie figura ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa to jest sacrum i nikt nie ma prawa go bezcześcić – zeznał.
Zdaniem mężczyzny, nie można wierzyć w to, że oskarżony nie chciał znieważyć uczuć religijnych. – Jest zagorzałym satanistą, do czego sam się przyznaje. Uważam też, że jest człowiekiem niedojrzałym emocjonalnie – ocenił.
Darski odpowiada przed sądem za trzy zarzuty.
W pierwszym chodzi o umieszczenie 8 marca 2016 r. na swoim profilu na Facebooku filmu, w którym śpiewając dziecięcą piosenkę składa życzenia z okazji Dnia Kobiet wymachując przy tym figurką penisa, na którym umieszczono ukrzyżowanego Chrystusa.
Drugi zarzut dotyczy pokazania przez Darskiego 24 grudnia 2016 r. na Instagramie zdjęcia prezentującego dwie rzeźby penisa z wizerunkami Chrystusa. Jeden z nich przedstawiał ukrzyżowanie Chrystusa, a drugi jego wniebowstąpienie. Muzyk zdjęcie opatrzył podpisem w języku angielskim, oznaczającym w tłumaczeniu "czy świętujecie już?".
Kolejnego przestępstwa Nergal miał się dopuścić 19 marca 2017 r. poprzez publikację na dwóch portalach społecznościowych zdjęcia z innym mężczyzną, gdzie muzyk trzyma w ręku rzeźbę penisa z krucyfiksem.
Dla lidera Behemotha nie jest to pierwszy proces związany z jego działalnością.
Nergal miał sprawę sądową za to, że w 2007 r., podczas koncertu w Gdyni, podarł Biblię. Kartki podartego Pisma Świętego Darski rozrzucił wśród publiczności, mówiąc m.in.: "Żryjcie to g...o!". Nazwał też Biblię "kłamliwą księgą", a Kościół katolicki - "największą zbrodniczą sektą". Kartki spalili później fani zespołu. W lutym 2014 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku utrzymał w mocy wyrok sądu niższej instancji uniewinniający Nergala od zarzutu obrazy uczuć religijnych.
W kwietniu 2018 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku uniewinnił Darskiego, a także dwóch pozostałych oskarżonych Rafała W. i Macieja G., w związku z zarzutem publicznego znieważenia polskiego godła. Sprawa dotyczy materiałów promujących trasę koncertową zespołu "Rzeczpospolita Niewierna" w 2016 r. Zawarta w materiałach, m.in. na plakatach, grafika przedstawiała białego orła bez korony: zamiast niej z głowy ptaka wyrastały diabelskie rogi. W postać orła były wpisane dwa węże oraz czaszki i odwrócony krzyż.
We wrześniu 2018 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił jednak ten wyrok i nakazał sądowi niższej instancji ponowne rozpatrzenie sprawy, a prokuraturze uzupełnienie aktu oskarżenia m.in. o opinię kulturoznawcy.
Ponowny proces w tej sprawie rozpocznie się za tydzień.
/PAP
