L. Miller: Timmermans otrzymał wysokie odznaczenie państwowe od prezydentów Kaczyńskiego i Komorowskiego
- powiedział gość TVP Info.- Problem według mnie polega na tym, że w Polsce mamy 10 tys. sędziów, znacznie więcej niz w innych państwach europejskich. Zdaje się, ze tylko Niemcy nas wyprzedzają pod tym względem. Jesteśmy też na drugim miejscu w innej kategorii, mianowicie trwania rozpraw sądowych. Najwyższy czas, żeby z tym coś zrobić.
Leszek Miller komentował też kwestię pisma przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce do unijnej komisarz Corriny Cretu odpowiedzialnej za sprawy polityki regionalnej. Według dokumentu, "w Polsce dochodzi do ustawicznego łamania prawa, zmiany w sądownictwie zmierzają do ograniczenia suwerenności sądów, a sędziowie są wręcz fizycznie atakowani".
- powiedział były parlamentarzysta.- To są niedopuszczalne uogólnienia, bo z tego pisma wynika, że te zjawiska, o których mówi pan Żurek, mają powszechny charakter. I to wywoła opinię, że w Polsce trwa jakieś polowanie na sędziów, zagraża się ich życiu itd. To jest dosyć typowe dla obecnej debaty w kraju, gdzie dwa wrogie obozy używają terminologii histerycznej i takiej, która utrwala podział, a nie go zmniejsza. Jeżeli opozycja chce skutecznie walczyć z PiS-em i jest zdziwiona, że poparcie dla PiS-u nie spada, problem polega właśnie na tym języku. Zamiast komunikatu, który skupia wahających się, to te grupy właśnie się polaryzuje w przekonaiu, że dobrze zrobili, że głosowali na PiS, bo drugi obóz uważa ich za pożytecznych idiotów, albo za takich, którzy nie są dostatecznie odważni. W ten sposób umacnia się pozycję Prawa i Sprawiedliwości.
O wczorajszym wystąpieniu w Sejmie Grzegorza Schetyna były premier powiedział, że mogło być lepsze.
- Tak samo zresztą, jak Jarosław Kaczyński, bo te słowa o "panach" będą mu towarzyszyć przez długie miesiące, a nawet lata. W tym PiS się różni od lewicy, że z ust moich i moich kolegów, takie słowa nigdy by nie padły. (...) Dziwie się Jarosławowi Kaczyńskiemu, jako doświadczonemu parlamentarzyście. Powinien wiedzieć, że nie można reagować na żadne zaczepki z sali, no chyba że ktoś przeszkadza. Nie polemizuje się z salą, bo tylko się na tym przegrywa.
- powiedział.
- Andrzej Lepper i Lech Wałęsa, to jest dwóch polskich polityków, któzyz aczynając od bardzo trudnego poziomu, zrobili oszałamiające kariery w polskiej polityce. Ja obserwując Leppera pamiętam jak on dojrzewał, co więcej, słuchałem w Brukselii dużo pozytywnych opinii, jak wicepremier Lepper zaczął tam jeździć - okazał się bardzo kompetentnym przedstawicielem polskiego rządu.
- mówił Miller.
- dodał Leszek Miller, komentujac poczynania Fransa Timmermansa wobec Polski.- Timmermans, który jest dzisiaj uważany za głównego polakożercę, otrzymał wysokie odznaczenie państwowe zarówno od prezydenta Kaczyńskiego, jak i od prezydenta Komorowskiego. Z tego co wiem, skierował on sprawę na spotkanie ministrów do spraw europejskich UE, że poinformuje o sytuacji w Polsce i będzie sądował czy są chętni do ewentualnej próby wykorzystania artykułu 7 - rozpoczał takie rozeznanie terenu. Zobaczymy jak to będzie wyglądać. Natomiast on sam uważa, ze ma rację w sporze z polskim rządem.
źródło: TVP Info