Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Szef MON opublikował zdjęcia ze śmigłowca. Ogromna skala zniszczeń

Wojskowa Bryza oraz śmigłowce monitorują rozprzestrzenianie się pożaru na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego i pozostają w stałym kontakcie ze służbami, które biorą udział w akcji gaśniczej. Na miejscu wspólnie ze strażakami pracują żołnierze WOT. pic.twitter.com/ri9PTGKyMf
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) April 22, 2020
Pali się około 6 tys. hektarów
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym od niedzieli do tej pory objął około 6 tys. hektarów lasu, bagiennych łąk, torfowisk i trzcinowisk. Biebrzański Park Narodowy to unikatowe miejsce nie tylko w skali kraju, ale także Europy. To ostoja dzikich zwierząt i wielu chronionych gatunków ptaków i roślin.
Z ogniem walczy obecnie 36 zastępów straży pożarnej, czyli około 120 funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej i druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej.
– To niezwykle trudny teren do prowadzenia akcji gaśniczej właśnie ze względu na torfowiska, w których ogień może tlić się wiele tygodni. Strażakom przez kolejne dni udawało się nieco przygaszać pożar. Niestety warunki pogodowe i hydrologiczne - silny wiatr i susza powodowały, że pożar rozniecał się na nowo w kolejnych miejscach w park – informowało wcześniej Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
kpa
