Europosłanka Izabela Kloc: Brakuje pieniędzy na „Zielony ład”

"Miał być finansowym kołem zamachowym „Zielonego ładu”, a stał się wydatkiem krytykowanym zarówno przez zwolenników, jak i krytyków radykalnej polityki klimatycznej. W obecnej formie Fundusz Sprawiedliwej Transformacji na pewno nie spełnia niczyich oczekiwań, a jego wady dostrzegają, m.in. europosłowie z Komisji Rozwoju Regionalnego (REGI)." - pisze europoesłanka Izabela Kloc.
 Europosłanka Izabela Kloc: Brakuje pieniędzy na „Zielony ład”
/ YT, print screen/TVRybnik

 

 

Ostatni, zakończony fiaskiem szczyt finansowy w Brukseli pokazał, jak trudno jest się dogadać unijnym liderom w sprawie pieniędzy. Kraje „oszczędne” albo – jak mówią niektórzy – „skąpe” chcą radykalnych cięć we wspólnotowym budżecie. Z drugiej strony „przyjaciele polityki spójności”, a wśród nich Polska, stawiają na odważną politykę finansową i nie godzą się na ograniczanie wydatków niwelujących różnice cywilizacyjne między najbogatszymi a najbiedniejszymi członkami Unii Europejskiej.

 

W tej walce o każde euro, na drugi, a nawet trzeci plan zeszła debata na temat finansowania polityki klimatycznej, która jest przecież największym, najważniejszym i najkosztowniejszym przedsięwzięciem w historii Unii Europejskiej. Nie wróży to dobrze „Zielonemu ładowi”. Okazuje się, że politycy potrafią cały rok mówić o ambitnych celach klimatycznych, ale kiedy nadchodzi dzień szczytu budżetowego, wracają na pozycje startowe i walczą o pieniądze dla swoich krajów. Na razie „Zielony ład” może liczyć jedynie na Fundusz Sprawiedliwej Transformacji w wysokości 7,5 mld euro. Jest to kropla w morzu potrzeb patrząc na gigantyczną skalę projektu, jakim jest przestawienie europejskiej gospodarki na zielone tory.

 

Funduszem Sprawiedliwej Transformacji (FST) zajęli się ostatnio europosłowie z Komisji Rozwoju Regionalnego. Tam, wydatek 7,5 mld euro na osiągnięcie neutralności klimatycznej w 2050 roku, subtelnie uznano jako „skromny”.

 

Wskazano też na inne wady FST, które są istotne zwłaszcza z polskiej perspektywy. Problematyczny wydaje się sam zakres wsparcia w ramach Funduszu. Szczególnie niezrozumiałe jest wyeliminowanie niektórych technologii, w tym opartych na gazie ziemnym. Przypomnijmy, że dla niektórych krajów, w tym Polski, jest to niezbędne ogniwo w procesie przechodzenia do gospodarki niskoemisyjnej. Wydaje się to tym bardziej nieuzasadnione, ponieważ sama Rada Europejska w grudniu ubiegłego roku zdecydowała, że państwa członkowskie mają swobodę w określaniu sposobu realizacji celów klimatycznych.

 

Wyeliminowanie gazu z puli dotacyjnej FST jest przykładem niczym nieuzasadnionej, technologicznej dyskryminacji. W przypadku krajów wysoko uzależnionych od węgla, takich jak Polska, skutecznym narzędziem transformacji energetycznej jest nie tylko gaz ziemny, ale także energia jądrowa. Tymczasem atom także został wyeliminowany z programów dotacyjnych. Trudno taką decyzję uzasadnić względami środowiskowymi. Zgodnie z raportami Międzynarodowej Agencji Energii, energetyka jądrowa jest niezbędnym elementem transformacji w kierunku neutralności klimatycznej. Przykłady z Wielkiej Brytanii czy Francji dowodzą, że można skutecznie przebranżowić pracowników z branży węglowej do pracy w przemyśle jądrowym. Nietworzenie dodatkowych problemów społecznych i zagospodarowanie kadr energetyki konwencjonalnej jest przecież jednym z podstawowych wyzwań „Zielonego ładu” .

 

Kolejna problematyczna sprawa to źródło, z którego mają pochodzić pieniądze na Fundusz. Budżet FST powinien powstać z dodatkowych środków, a nie – jak proponują niektórzy – z uszczupleń zobowiązań traktatowych, głównie polityki spójności oraz rolnej.

 

Nie znajduje także żadnego merytorycznego uzasadnienia zaproponowany przez Komisję Europejską podział środków w ramach FST i ustanowienie 2 mld euro limitu na jedno państwo członkowskie.

 

Jedynym państwem, którego dotyczy to ograniczenie jest Polska. Na razie procedura legislacyjna FST znajduje się na bardzo wczesnym etapie, ale warto już teraz zdiagnozować największe słabości tego mechanizmu finansowego, który ma stanowić fundament „Zielonego ładu”, ale – póki co – nie jest tortem do dzielenia, lecz zaledwie okruchem

- Izabela Kloc, poseł Parlamentu Europejskiego, członek Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii.


adg

źródło: materiały prasowe

#REKLAMA_POZIOMA#

 

 

POLECANE
TV Republika: Policja weszła do siedziby KRRiT z ostatniej chwili
TV Republika: Policja weszła do siedziby KRRiT

Policja weszła do siedziby Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji – informuje w niedzielę Telewizja Republika.

Społecznicy przywrócili krzyże na Kopcu Powstania Warszawskiego zdjęte przez władze stolicy z ostatniej chwili
Społecznicy przywrócili krzyże na Kopcu Powstania Warszawskiego zdjęte przez władze stolicy

W niedzielę na Kopcu Powstania Warszawskiego pojawiły się nowe krzyże powstańcze. Społecznicy spontanicznie przywrócili krzyże, które zostały w 2023 r. zdemontowane przez władze Warszawy.

Wody Polskie wydały komunikat z ostatniej chwili
Wody Polskie wydały komunikat

Nad Polskę napłynął niż genueński, który przynosi obfite opady deszczu i burze. W niedzielę wieczorem Wody Polskie wydały komunikat.

Unia Europejska ugięła się przed Waszyngtonem. Jest komunikat Trumpa z ostatniej chwili
Unia Europejska ugięła się przed Waszyngtonem. Jest komunikat Trumpa

Prezydent USA Donald Trump poinformował w niedzielę po spotkaniu z szefową KE Ursulą von der Leyen, że w ramach porozumienia handlowego między UE a USA ustanowiono stawkę celną w wysokości 15 proc.

Ulewy nad Polską. Burmistrz Głuchołaz wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
Ulewy nad Polską. Burmistrz Głuchołaz wydał pilny komunikat

Nad Polskę napłynął niż genueński, który przynosi obfite opady deszczu i burze. Burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz wydał komunikat.

Gwałtowna ulewa sparaliżowała Kielce. Są nagrania z ostatniej chwili
Gwałtowna ulewa sparaliżowała Kielce. Są nagrania

W niedzielę około godz. 17 przez Kielce przeszła ogromna ulewa. Ulice błyskawicznie zamieniły się w rwące potoki – informuje serwis Kielce Nasze Miasto.

Ulewy nad Polską. IMGW wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
Ulewy nad Polską. IMGW wydał pilny komunikat

IMiGW podnosi stopień alertów związanych z intensywnymi opadami deszczu i burzami. Ostrzeżenia III stopnia zostały wydane dla południowej części woj. łódzkiego i zachodniej części woj. małopolskiego oraz świętokrzyskiego. Do II stopnia wzrosły ostrzeżenia dla woj. warmińsko-mazurskiego i pomorskiego.

Ulewy nad Polską. Burmistrz Nysy uderza w Wody Polskie z ostatniej chwili
Ulewy nad Polską. Burmistrz Nysy uderza w Wody Polskie

– Niestety, większość przepustów, rowów jest w stanie nieruszonym od czasu powodzi, są zarośnięte, niedrożne i o tym cały czas informujemy Wody Polskie: mieszkańcy, sołtysi, strażacy, natomiast efekt jest dosyć mizerny – mówi w niedzielę burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz.

Komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Dokładnie 2 306 644 pasażerów obsłużył Port Lotniczy Wrocław w pierwszym półroczu 2025 roku – to o 15% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku – informuje lotnisko we Wrocławiu.

Hołownia mówił o zamachu stanu. Prezydent reaguje z ostatniej chwili
Hołownia mówił o zamachu stanu. Prezydent reaguje

Szefowa KPRP Małgorzata Paprocka poinformowała w niedzielę, że na polecenie prezydenta Andrzeja Dudy, rozmawiała w piątek z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią na temat jego wypowiedzi o nakłanianiu do "zamachu stanu".

REKLAMA

Europosłanka Izabela Kloc: Brakuje pieniędzy na „Zielony ład”

"Miał być finansowym kołem zamachowym „Zielonego ładu”, a stał się wydatkiem krytykowanym zarówno przez zwolenników, jak i krytyków radykalnej polityki klimatycznej. W obecnej formie Fundusz Sprawiedliwej Transformacji na pewno nie spełnia niczyich oczekiwań, a jego wady dostrzegają, m.in. europosłowie z Komisji Rozwoju Regionalnego (REGI)." - pisze europoesłanka Izabela Kloc.
 Europosłanka Izabela Kloc: Brakuje pieniędzy na „Zielony ład”
/ YT, print screen/TVRybnik

 

 

Ostatni, zakończony fiaskiem szczyt finansowy w Brukseli pokazał, jak trudno jest się dogadać unijnym liderom w sprawie pieniędzy. Kraje „oszczędne” albo – jak mówią niektórzy – „skąpe” chcą radykalnych cięć we wspólnotowym budżecie. Z drugiej strony „przyjaciele polityki spójności”, a wśród nich Polska, stawiają na odważną politykę finansową i nie godzą się na ograniczanie wydatków niwelujących różnice cywilizacyjne między najbogatszymi a najbiedniejszymi członkami Unii Europejskiej.

 

W tej walce o każde euro, na drugi, a nawet trzeci plan zeszła debata na temat finansowania polityki klimatycznej, która jest przecież największym, najważniejszym i najkosztowniejszym przedsięwzięciem w historii Unii Europejskiej. Nie wróży to dobrze „Zielonemu ładowi”. Okazuje się, że politycy potrafią cały rok mówić o ambitnych celach klimatycznych, ale kiedy nadchodzi dzień szczytu budżetowego, wracają na pozycje startowe i walczą o pieniądze dla swoich krajów. Na razie „Zielony ład” może liczyć jedynie na Fundusz Sprawiedliwej Transformacji w wysokości 7,5 mld euro. Jest to kropla w morzu potrzeb patrząc na gigantyczną skalę projektu, jakim jest przestawienie europejskiej gospodarki na zielone tory.

 

Funduszem Sprawiedliwej Transformacji (FST) zajęli się ostatnio europosłowie z Komisji Rozwoju Regionalnego. Tam, wydatek 7,5 mld euro na osiągnięcie neutralności klimatycznej w 2050 roku, subtelnie uznano jako „skromny”.

 

Wskazano też na inne wady FST, które są istotne zwłaszcza z polskiej perspektywy. Problematyczny wydaje się sam zakres wsparcia w ramach Funduszu. Szczególnie niezrozumiałe jest wyeliminowanie niektórych technologii, w tym opartych na gazie ziemnym. Przypomnijmy, że dla niektórych krajów, w tym Polski, jest to niezbędne ogniwo w procesie przechodzenia do gospodarki niskoemisyjnej. Wydaje się to tym bardziej nieuzasadnione, ponieważ sama Rada Europejska w grudniu ubiegłego roku zdecydowała, że państwa członkowskie mają swobodę w określaniu sposobu realizacji celów klimatycznych.

 

Wyeliminowanie gazu z puli dotacyjnej FST jest przykładem niczym nieuzasadnionej, technologicznej dyskryminacji. W przypadku krajów wysoko uzależnionych od węgla, takich jak Polska, skutecznym narzędziem transformacji energetycznej jest nie tylko gaz ziemny, ale także energia jądrowa. Tymczasem atom także został wyeliminowany z programów dotacyjnych. Trudno taką decyzję uzasadnić względami środowiskowymi. Zgodnie z raportami Międzynarodowej Agencji Energii, energetyka jądrowa jest niezbędnym elementem transformacji w kierunku neutralności klimatycznej. Przykłady z Wielkiej Brytanii czy Francji dowodzą, że można skutecznie przebranżowić pracowników z branży węglowej do pracy w przemyśle jądrowym. Nietworzenie dodatkowych problemów społecznych i zagospodarowanie kadr energetyki konwencjonalnej jest przecież jednym z podstawowych wyzwań „Zielonego ładu” .

 

Kolejna problematyczna sprawa to źródło, z którego mają pochodzić pieniądze na Fundusz. Budżet FST powinien powstać z dodatkowych środków, a nie – jak proponują niektórzy – z uszczupleń zobowiązań traktatowych, głównie polityki spójności oraz rolnej.

 

Nie znajduje także żadnego merytorycznego uzasadnienia zaproponowany przez Komisję Europejską podział środków w ramach FST i ustanowienie 2 mld euro limitu na jedno państwo członkowskie.

 

Jedynym państwem, którego dotyczy to ograniczenie jest Polska. Na razie procedura legislacyjna FST znajduje się na bardzo wczesnym etapie, ale warto już teraz zdiagnozować największe słabości tego mechanizmu finansowego, który ma stanowić fundament „Zielonego ładu”, ale – póki co – nie jest tortem do dzielenia, lecz zaledwie okruchem

- Izabela Kloc, poseł Parlamentu Europejskiego, członek Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii.


adg

źródło: materiały prasowe

#REKLAMA_POZIOMA#

 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe