"Polonophobia Party". Fake lewackiego aktywisty "Tabliczki Strefa Wolna od LGBT" idzie w świat

- Strefy Wolne od LGBT stały się faktem. Czas ruszyć w Polskę i sfotografować ludzi, którzy żyją, mieszkają i pochodzą ze stref, których jest już kilkadziesiąt w Polsce. Duże stalowe znaki, które w symboliczny sposób przymocowałem pod nazwami miejscowości to odpowiedź na symboliczne stanowiska gmin i powiatów [prawdopodobnie chodzi o Samorzadową Kartę Praw Rodzin, którą przyjęły już liczne samorządy w Polsce - przyp. red]. Cel? Pokazać osoby, których dotyczą, prawdziwych ludzi, których radni tak bardzo się boją. Pojadę do 36 miejscowości aby pokazać wam, że jesteśmy! - napisał niejaki Bart Staszewski jak sam się określa, aktywista LGBT i organizator marszu równości w Lublinie. Aktywista przykręcał pod nazwami miejscowości stalowe tabliczki z napisem "Strefa Wolna od LGBT". Wykonywał zdjęcia znaków drogowych z nazwami miejscowości po czym opublikował je na Facebooku. Od tego czasu wykorzystując ten "fakt", Polaków o homofobię oskarżył Guy Verhofstadt i Małgorzata Kidawa-Błońska. Tym razem robi to niejaki Jemek Jemowit, "polski" artysta działający w Niemczech.
 "Polonophobia Party". Fake lewackiego aktywisty "Tabliczki Strefa Wolna od LGBT" idzie w świat
/ screen YouTube Jemek Jemowit teledysk utworu "Kaczynski song"
Czytaj również: Odpowiedź na tzw. "Kartę LGBT". Już kilkanaście samorządów podpisało Kartę Praw Rodzin
Kontrofensywa wobec LGBT+: Pierwsza Samorządowa Karta Praw Rodzin uchwalona
"Wzywam KE do działania przeciw tym obrzydliwym praktykom". Verhofstadt znowu atakuje Polskę
[WIDEO] Londyn: Kidawa-Błońska mówi o miejscowościach „z zakazami wjazdu dla osób o innej orientacji”

- Nie rozpoznasz go jako Polaka, chyba że umyślnie sam się ujawni, mówi Jemek Jemowit. Jego wygląd jest punkowy, zdradza upodobanie do pchlich targów, jego paznokcie są pomalowane na czerwono. A jego polska muzyka jest towarem na eksport, ponieważ nie dociera do kraju pochodzenia - ale w Berlinie jest znana


- czytamy w Tagesspiegel.de

- Jemowit ma również nieco ciemniejszą skórę niż większość Polaków. Mówi, że w tej coraz bardziej podgrzewanej atmosferze wystarczy samo podejrzenie o bycie odmiennym, niezależnie od tego, jakie życie faktycznie się prowadzi. Homofobia i ksenofobia osiągnęły rozmiary, które jeszcze kilka lat temu byłyby nie do pomyślenia

Dyskryminujące naklejki jako symbol rzekomej wolności wypowiedzi

Hasło „Strefa wolna od LGBT” jest umieszczone na wielu szyldach z nazwami miejscowości i regionów w Polsce, mówi Jemowit


- wprawdzie Jemowit mówi też o naklejkach Gazety Polskiej, ale "na szyldach z nazwami miejscowości" znajdują się nie naklejki, tylko tabliczki na zdjęciach Barta Staszewskiego

- Jemowit mówi, że w samej Polsce trudno mu znaleźć odbiorców, a zwłaszcza studia nagrań dla swojej muzyki. Wygnaniec, który jakoby wyśmiewa Polskę, nie jest tu przepisem na sukces. Ponadto jego parodie poruszają temat poczucia wstydu (Fremdscham), z którym w Polsce niewiele można począć.


- nie wiedzieć czemu "artysta" ma problem ze zrozumieniem w Polsce

- Oczywiście niedopuszczalne jest uogólnianie i wrzucanie całego narodu do jednego worka - mówi Jemowit. Byłoby to niesprawiedliwe wobec wszystkich tych, którzy cierpią z powodu obecnej sytuacji w Polsce. Ale należy przynajmniej próbować pokazywać to, co dzieje się zaledwie kilka godzin jazdy samochodem z Berlina.


- czytamy w dramatycznym artykule "„Partia Polofobii” w Kreuzbergu: Dlaczego jego teksty nie docierają do Polski - ale do Berlina"

Źródło: Tagesspiegel.de

tłumaczył: Marian Panic
 


 

POLECANE
40 Polaków. Pierwsza egzekucja w KL Auschwitz z ostatniej chwili
40 Polaków. Pierwsza egzekucja w KL Auschwitz

Na murze kościoła salezjańskiego pw. Miłosierdzia Bożego w Oświęcimiu na Zasolu umieszczona jest tablica z nazwiskami czterdziestu więźniów Polaków, rozstrzelanych osiemdziesiąt cztery lata temu.

Rosyjski generał kłamał w raportach z frontu. To było zbyt wiele nawet jak na rosyjskie realia polityka
Rosyjski generał kłamał w raportach z frontu. To było zbyt wiele nawet jak na rosyjskie realia

Gen. Giennadij Anaszkin, dowódca zgrupowania wojsk rosyjskich "Południe”, został zdymisjonowany z powodu nieprawdziwych doniesień o zajęciu kilku miejscowości na wschodzie Ukrainy – podały w sobotę niezależne portale rosyjskie, cytowane przez Onet.

Putin z atrakcyjną zachętą dla tych, którzy się zaciągną do rosyjskiej armii Wiadomości
Putin z atrakcyjną zachętą dla tych, którzy się zaciągną do rosyjskiej armii

Władimir Putin podpisał w sobotę ustawę umożliwiającą umorzenie mężczyznom walczącym na Ukrainie i ich żonom zaległych kredytów do wysokości 10 mln rubli (92 tys. euro). Czy będzie sukces?

Niewiarygodna sytuacja w Lillehammer. Skoczek zepchnięty z belki Wiadomości
Niewiarygodna sytuacja w Lillehammer. Skoczek zepchnięty z belki

Podczas kwalifikacjach przed sobotnim konkursem Pucharu Świata w Lillehammer, Norweg Kristoffer Eriksen Sundal ruszył z belki startowej, mimo że nie świeciło się zielone światło do startu. Skoczek został zepchnięty przez zjeżdżającą platformę reklamową.

IKEA Polska nominowana do Biologicznej Bzdury Roku gorące
IKEA Polska nominowana do "Biologicznej Bzdury Roku"

Tytuły Biologicznej Bzdury Roku przyznaje popularyzujący naukę biolog i bloger prowadzący blog „To tylko teoria” Łukasz Sakowski. Dziś ogłosił nominację dla IKEA Polska.

Orban zaprosił Netanjahu. Gwarantuje mu nietykalność z ostatniej chwili
Orban zaprosił Netanjahu. Gwarantuje mu nietykalność

Premier Węgier Viktor Orban potępił w piątek decyzję Międzynarodowego Trybunału Karnego o wydaniu nakazu aresztowania Benjamina Netanjahu. Zapowiedział też zaproszenie go do Budapesztu i zagwarantował mu nietykalność.

Przesiedleńcy niemieckiego pochodzenia, w odróżnieniu od imigrantów, dobrze się w Niemczech integrują z ostatniej chwili
Przesiedleńcy niemieckiego pochodzenia, w odróżnieniu od imigrantów, dobrze się w Niemczech integrują

W 2020 roku 21,9 mln z 81,9 mln mieszkańców Niemiec miało pochodzenie migracyjne. Z czego 62 procent urodziło się poza granicami Niemiec, a 38 procent przyszło na świat w Niemczech jako potomkowie migrantów pierwszej generacji...

Cyklon Bert sieje spustoszenie w Europie. Tysiące ludzi odciętych od świata Wiadomości
Cyklon Bert sieje spustoszenie w Europie. Tysiące ludzi odciętych od świata

Jak powiadomiła agencja Reutera potężny cyklon, który przechodzi nad, Europą, pozbawił prądu dziesiątki tysięcy domów, gospodarstw rolnych i firm w Irlandii i Wielkiej Brytanii.

Świetne informacje dla narciarzy! W Polsce ruszyły już pierwsze wyciągi Wiadomości
Świetne informacje dla narciarzy! W Polsce ruszyły już pierwsze wyciągi

Amatorzy białego szaleństwa mogą już w ten weekend zacząć sezon narciarski. W Beskidach rano ruszyła stacja narciarska na Białym Krzyżu. Otwarto też stoki w Tyliczu w Beskidzie Sądeckim i UFO w Bukowinie Tatrzańskiej.

Nie żyje policjant postrzelony na warszawskiej Pradze z ostatniej chwili
Nie żyje policjant postrzelony na warszawskiej Pradze

Jak poinformowała TV Republika, ratownikom nie udało się uratować życia rannego w akcji na warszawskiej Pradze policjanta.

REKLAMA

"Polonophobia Party". Fake lewackiego aktywisty "Tabliczki Strefa Wolna od LGBT" idzie w świat

- Strefy Wolne od LGBT stały się faktem. Czas ruszyć w Polskę i sfotografować ludzi, którzy żyją, mieszkają i pochodzą ze stref, których jest już kilkadziesiąt w Polsce. Duże stalowe znaki, które w symboliczny sposób przymocowałem pod nazwami miejscowości to odpowiedź na symboliczne stanowiska gmin i powiatów [prawdopodobnie chodzi o Samorzadową Kartę Praw Rodzin, którą przyjęły już liczne samorządy w Polsce - przyp. red]. Cel? Pokazać osoby, których dotyczą, prawdziwych ludzi, których radni tak bardzo się boją. Pojadę do 36 miejscowości aby pokazać wam, że jesteśmy! - napisał niejaki Bart Staszewski jak sam się określa, aktywista LGBT i organizator marszu równości w Lublinie. Aktywista przykręcał pod nazwami miejscowości stalowe tabliczki z napisem "Strefa Wolna od LGBT". Wykonywał zdjęcia znaków drogowych z nazwami miejscowości po czym opublikował je na Facebooku. Od tego czasu wykorzystując ten "fakt", Polaków o homofobię oskarżył Guy Verhofstadt i Małgorzata Kidawa-Błońska. Tym razem robi to niejaki Jemek Jemowit, "polski" artysta działający w Niemczech.
 "Polonophobia Party". Fake lewackiego aktywisty "Tabliczki Strefa Wolna od LGBT" idzie w świat
/ screen YouTube Jemek Jemowit teledysk utworu "Kaczynski song"
Czytaj również: Odpowiedź na tzw. "Kartę LGBT". Już kilkanaście samorządów podpisało Kartę Praw Rodzin
Kontrofensywa wobec LGBT+: Pierwsza Samorządowa Karta Praw Rodzin uchwalona
"Wzywam KE do działania przeciw tym obrzydliwym praktykom". Verhofstadt znowu atakuje Polskę
[WIDEO] Londyn: Kidawa-Błońska mówi o miejscowościach „z zakazami wjazdu dla osób o innej orientacji”

- Nie rozpoznasz go jako Polaka, chyba że umyślnie sam się ujawni, mówi Jemek Jemowit. Jego wygląd jest punkowy, zdradza upodobanie do pchlich targów, jego paznokcie są pomalowane na czerwono. A jego polska muzyka jest towarem na eksport, ponieważ nie dociera do kraju pochodzenia - ale w Berlinie jest znana


- czytamy w Tagesspiegel.de

- Jemowit ma również nieco ciemniejszą skórę niż większość Polaków. Mówi, że w tej coraz bardziej podgrzewanej atmosferze wystarczy samo podejrzenie o bycie odmiennym, niezależnie od tego, jakie życie faktycznie się prowadzi. Homofobia i ksenofobia osiągnęły rozmiary, które jeszcze kilka lat temu byłyby nie do pomyślenia

Dyskryminujące naklejki jako symbol rzekomej wolności wypowiedzi

Hasło „Strefa wolna od LGBT” jest umieszczone na wielu szyldach z nazwami miejscowości i regionów w Polsce, mówi Jemowit


- wprawdzie Jemowit mówi też o naklejkach Gazety Polskiej, ale "na szyldach z nazwami miejscowości" znajdują się nie naklejki, tylko tabliczki na zdjęciach Barta Staszewskiego

- Jemowit mówi, że w samej Polsce trudno mu znaleźć odbiorców, a zwłaszcza studia nagrań dla swojej muzyki. Wygnaniec, który jakoby wyśmiewa Polskę, nie jest tu przepisem na sukces. Ponadto jego parodie poruszają temat poczucia wstydu (Fremdscham), z którym w Polsce niewiele można począć.


- nie wiedzieć czemu "artysta" ma problem ze zrozumieniem w Polsce

- Oczywiście niedopuszczalne jest uogólnianie i wrzucanie całego narodu do jednego worka - mówi Jemowit. Byłoby to niesprawiedliwe wobec wszystkich tych, którzy cierpią z powodu obecnej sytuacji w Polsce. Ale należy przynajmniej próbować pokazywać to, co dzieje się zaledwie kilka godzin jazdy samochodem z Berlina.


- czytamy w dramatycznym artykule "„Partia Polofobii” w Kreuzbergu: Dlaczego jego teksty nie docierają do Polski - ale do Berlina"

Źródło: Tagesspiegel.de

tłumaczył: Marian Panic
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe