Ryszard Czarnecki: Hi-PO-kryzja: jak Kaczyński wskazuje premiera - to źle. A jak Schetyna – to super…

Przedstawiam wywiad, jakiego udzieliłem dla portalu Fronda.pl. Rozmowę przeprowadził red. Sławomir Danilczuk.
 Ryszard Czarnecki: Hi-PO-kryzja: jak Kaczyński wskazuje premiera - to źle. A jak Schetyna – to super…
/ youtube.com
Fronda: Czy decyzja Grzegorza Schetyny o desygnowaniu na stanowisko premiera in spe pani wicemarszałek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej była zaskoczeniem dla polityków Prawa i Sprawiedliwości? 

 - Ryszard Czarnecki, europoseł PiS: Była zaskoczeniem przede wszystkim dla działaczy, członków, sympatyków Platformy oraz współpracujących z nią dziennikarzy. Wmawiano im przez lata, że lider partii z definicji powinien być premierem i krytykowano prezesa Kaczyńskiego, że tym premierem nie chce być. Teraz Grzegorz Schetyna zrobił identycznie to samo, w związku z tym elektorat PO jest skołowany, ponieważ dostał lekcję podwójnych standardów. Jeżeli lider, który kieruje obozem PiS wyznacza premiera- to jest źle, a jeżeli identyczny manewr skopiowany od PiS-u stosuje Platforma- to jest dobrze. Myślę, że zamieszanie jest raczej w szeregach PO . My wzruszamy ramionami i robimy swoje. 

Posunięcie przewodniczącego Schetyny jest tylko pozornie skopiowane z manewru prezesa Kaczyńskiego z 2015 r. Desygnowanie poseł Beaty Szydło na stanowisko premiera nastąpiło po intensywnej, zwycięskiej dla prezydenta Dudy i obozu PiS kampanii, kiedy jako szefowa kampanii dała się poznać z jak najlepszej strony. Ruch Grzegorza Schetyny jest decyzją podjętą w środku batalii wyborczej, decyzją wywołującą pewien chaos. 

- Rzeczywiście, my liderów naszych list ogłosiliśmy kilka tygodni przed Platformą. Okazuje się, że Platforma jeszcze zmienia te listy, i to zmienia je, przy całym szacunku, nie Chełmie czy w Krośnie, tylko w stolicy państwa. To jest jednak sytuacja będąca ewenementem także na skalę europejską. Oczywiście podłożem tego mogła być obawa, że lider PO przegra w Warszawie z Jarosławem Kaczyńskim, co utrudniłoby mu pozostanie u władzy w samej Platformie. 

Mam wrażenie, że Grzegorz Schetyna nie wierzy już w zwycięstwo, jego doradcy też nie wierzą. Być może był jeszcze inny powód tej decyzji, mianowicie uznanie, że w Warszawie progresywna, „postępowa” Małgorzata Kidawa-Błońska lepiej się sprzeda niż Grzegorz Schetyna, który czuje się świetnie na Dolnym Śląsku, a w Warszawie nigdy o głosy nie walczył. 

- Zdaje się, że PO uznało, że sondaże, a co gorsza tendencje sondażowe są fatalne, w związku z tym trzeba zrobić ruch, który nie tyle pomoże wygrać wybory, co może przynajmniej uratować większą liczbę mandatow dla PO. Wydaje mi się też, że Schetyna myśli w taki sposób: jeżeli przegramy, to przegra lider, kandydat na premiera Kidawa-Błońska. Tak jak w 2005 roku Donald Tusk mrugał okiem, że przegrał premier z Krakowa Jan Maria Rokita, a nie on. Porażka Schetyny osłabiłaby go w walce o zachowanie fotela przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, a porażka wicemarszałek Kidawy-Błońskiej tak bardzo go nie osłabi. Myślę, że to jest ta główna kalkulacja szefa PO . 

Nerwowych ruchów i zmian na ostatnią chwilkę jest w Platformie więcej. Sztab wyborczy, który był tak dumnie prezentowany w czerwcu tego roku zupełnie się rozsypał- szef sztabu, poseł Brejza ma poważne problemy. Programu wyborczego też nie ma. Rozpada się ta kampania przewodniczącemu Schetynie, a przecież miało to być ugrupowanie, które odsunie Prawo i Sprawiedliwość od władzy. 

- Spieszmy się kochać sztabowców Platformy- tak szybko odchodzą, trawestując wiersz księdza Twardowskiego. Hanna Zdanowska spektakularnie zrezygnowała z bycia w sztabie PO, co było ciosem dla jej partii. Może nam się nie podobać, że osoba, która była skazana jest prezydentem, ale uzyskała bardzo dobry wynik wyborczy. Pan poseł Brejza, pomijając jego problemy z prawem, to jednak został zesłany do Senatu, zaraz po tym jak w „Gazecie Wyborczej”  pojawiły się publikacje o tym, że w przyszłości może on być liderem PO. 

Grzegorza Schetynę interesuje walka o utrzymanie władzy w PO, bo liczy na to, że przeczeka cztery lata ,a potem zgarnie całą pulę. Teraz i tak nie ma szans. W związku z tym bardziej interesuje go zachowanie pozycji w Platformie niż niemożliwa do realizacji walka o władzę w Polsce. I muszę przyznać, że to jest racjonalne. 

- Czy nie bardziej korzystne od łagodzenia kursu z punktu widzenia PO byłoby zachowanie twardego kursu z początku kampanii wyborczej, brutalnego języka, konfrontacyjnej retoryki, za pomocą których liderzy opozycji atakowali Prawo i Sprawiedliwość i wyśmiewali Kościół Katolicki? 

Nie będę się zastanawiał, czy PO straci bardziej pod Schetyną czy pod Kidawą-Błońską. Jeżeli chodzi o realny stosunek do Kościoła Katolickiego, to Kidawa-Błońska jest ostrzejsza co do akceptacji różnego rodzaju eksperymentów, całkowicie sprzecznych z nauką społeczną Kościoła. Przypomina mi to zreszta dywagacje zachodnich sowietologów, odnośnie tego, czy na Kremlu jest więcej „gołębi” czy „jastrzębi”? Wszyscy oni, tak naprawdę, są skrojeni na tą samą, platformerską modłę. To jest zadanie dobre dla politologów, ale myślę, że przeciętny wyborca nie widzi wielkiej różnicy między Kidawą-Błońską a Schetyną. 

- Pani wicemarszałek Kidawa-Błońska wcale nie musi być mniej kontrowersyjna od Grzegorza Schetyny. W maju 2017 roku deklarowała, że jeśli będzie rządziła na pewno przyjmie 7 tysięcy uchodźców. Czy ta zmiana jest tylko taktycznym przemalowaniem szyldów? 

W czynnej polityce Grzegorz Schetyna funkcjonował długo- był wicepremierem, ministrem spraw wewnętrznych, marszałkiem Sejmu, w związku z tym, siłą rzeczy jego elektorat negatywny jest większy. Pani wicemarszałek była raptem tylko wicemarszałkiem, w związku z tym tego negatywnego elektoratu nie ma zbyt dużego. Być może jest to próba uwiedzenia tych wyborców, którzy wahali się pomiędzy „starą Platformą” a lewicą- dla nich być może Kidawa-Błońska będzie bardziej atrakcyjna. Świadczą o tym pewne emocjonalne reakcje internetowe aktywu lewicy. 

 - Czy pani wicemarszałek Kidawa-Błońska ma szansę zostać Beatą Szydło Platformy Obywatelskiej? 

Nie porównujmy tego w ogóle. Moja odpowiedź jest krótka: nie! Pani wicemarszałek może przemawiać na Kongresie Kobiet, ale nie do dwutysięcznego tłumu na wiecu- nie ma pewnej charyzmy, nie ma tego magnesu jeśli chodzi o wyborców. Z badań wynika, że Polacy w zwycięstwo Platformy nie wierzą. Nie ma żadnych szans, żeby wyborcy zagłosowali na Platformę i żeby Kidawa-Błońska została premierem. 

- Dziękuję za rozmowę. 

 

POLECANE
IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, większość Europy będzie w obszarze podwyższonego ciśnienia, jedynie na północnym wschodzie i przejściowo nad Hiszpanią zaznaczą się niże z frontami atmosferycznymi. Polska będzie w zasięgu rozległego wyżu, którego centrum przesunie się w rejon Islandii i Grenlandii, jedynie na północnym wschodzie zaznaczy się strefa rozmywającego się frontu okluzji. Z północy w dalszym ciągu napływać będzie chłodne powietrze polarne.

Ojciec zginął ratując córki nad Bałtykiem z ostatniej chwili
Ojciec zginął ratując córki nad Bałtykiem

Dramat nad Bałtykiem. Jedna z tragedii miała miejsce w niedzielę około godziny 14 na plaży nr 64 w Stegnie, gdzie 48-letni mężczyzna próbował uratować swoje córki, porwane przez fale i prąd wsteczny.

Komunikat dla mieszkańców Lubelszczyzny z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Lubelszczyzny

W Lubelskim Centrum Konferencyjnym w Lublinie odbyło się dziś spotkanie informacyjne z samorządowcami, którego tematem była kwestia udziału w projekcie "Lubelskie bez azbestu".

Polacy bez podium w Wiśle. Żyła o krok od najlepszej trójki z ostatniej chwili
Polacy bez podium w Wiśle. Żyła o krok od najlepszej trójki

Piotr Żyła zajął czwarte miejsce, a Kamil Stoch był piąty w niedzielnym konkursie Letniej Grand Prix w Wiśle. Zwyciężył Austriak Niklas Bachlinger.

Spotkanie koalicji chętnych zakończone. Sikorski zabrał głos z ostatniej chwili
Spotkanie "koalicji chętnych" zakończone. Sikorski zabrał głos

Trzeba wywrzeć nacisk na agresora a nie na ofiarę agresji – oświadczył tuż po zakończeniu się spotkania "koalicji chętnych" minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Tajemnica sprzed 80 lat. Badacze przypominają legendę Złotego Pociągu Wiadomości
Tajemnica sprzed 80 lat. Badacze przypominają legendę Złotego Pociągu

W Polsce ponownie rozgorzały emocje wokół legendarnego Złotego Pociągu. Zainteresowanie podsyciła grupa badaczy działająca pod nazwą Złoty pociąg 2025.

Pilny komunikat Trumpa: Wielki progres w sprawie Rosji z ostatniej chwili
Pilny komunikat Trumpa: Wielki progres w sprawie Rosji

"Wielki postęp w sprawie Rosji. Więcej wkrótce" – oświadczył w niedzielę na platformie Truth Social prezydent USA Donald Trump.

Znana prezenterka wraca do Pytania na śniadanie z ostatniej chwili
Znana prezenterka wraca do "Pytania na śniadanie"

Po czterech latach przerwy Marzena Rogalska ponownie pojawi się na antenie programu „Pytanie na śniadanie”. Towarzyszyć jej będzie Łukasz Nowicki - duet, który widzowie śniadaniówki TVP znają już z wcześniejszych lat.

Rozmowy pokojowe ws. Ukrainy. Tusk jest izolowany, widzimy to nie od dziś z ostatniej chwili
Rozmowy pokojowe ws. Ukrainy. "Tusk jest izolowany, widzimy to nie od dziś"

Wokół działań dyplomatycznych dotyczących wojny w Ukrainie znów rzuca się w oczy indolencja premiera Donalda Tuska. Szef Kancelarii Prezydenta RP Zbigniew Bogucki wprost stwierdził, że premier Donald Tusk jest coraz bardziej izolowany na arenie międzynarodowej i nie bierze udziału w kluczowych rozmowach.

Czerwone flagi na kąpieliskach. GIS wydał ostrzeżenie Wiadomości
Czerwone flagi na kąpieliskach. GIS wydał ostrzeżenie

W niedzielę zamknięte są trzy kąpieliska w północnej Polsce z powodu zakwitu sinic. Czerwone flagi zawisły na morskich kąpieliskach także z powodu wysokich fal i prądów wstecznych.

REKLAMA

Ryszard Czarnecki: Hi-PO-kryzja: jak Kaczyński wskazuje premiera - to źle. A jak Schetyna – to super…

Przedstawiam wywiad, jakiego udzieliłem dla portalu Fronda.pl. Rozmowę przeprowadził red. Sławomir Danilczuk.
 Ryszard Czarnecki: Hi-PO-kryzja: jak Kaczyński wskazuje premiera - to źle. A jak Schetyna – to super…
/ youtube.com
Fronda: Czy decyzja Grzegorza Schetyny o desygnowaniu na stanowisko premiera in spe pani wicemarszałek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej była zaskoczeniem dla polityków Prawa i Sprawiedliwości? 

 - Ryszard Czarnecki, europoseł PiS: Była zaskoczeniem przede wszystkim dla działaczy, członków, sympatyków Platformy oraz współpracujących z nią dziennikarzy. Wmawiano im przez lata, że lider partii z definicji powinien być premierem i krytykowano prezesa Kaczyńskiego, że tym premierem nie chce być. Teraz Grzegorz Schetyna zrobił identycznie to samo, w związku z tym elektorat PO jest skołowany, ponieważ dostał lekcję podwójnych standardów. Jeżeli lider, który kieruje obozem PiS wyznacza premiera- to jest źle, a jeżeli identyczny manewr skopiowany od PiS-u stosuje Platforma- to jest dobrze. Myślę, że zamieszanie jest raczej w szeregach PO . My wzruszamy ramionami i robimy swoje. 

Posunięcie przewodniczącego Schetyny jest tylko pozornie skopiowane z manewru prezesa Kaczyńskiego z 2015 r. Desygnowanie poseł Beaty Szydło na stanowisko premiera nastąpiło po intensywnej, zwycięskiej dla prezydenta Dudy i obozu PiS kampanii, kiedy jako szefowa kampanii dała się poznać z jak najlepszej strony. Ruch Grzegorza Schetyny jest decyzją podjętą w środku batalii wyborczej, decyzją wywołującą pewien chaos. 

- Rzeczywiście, my liderów naszych list ogłosiliśmy kilka tygodni przed Platformą. Okazuje się, że Platforma jeszcze zmienia te listy, i to zmienia je, przy całym szacunku, nie Chełmie czy w Krośnie, tylko w stolicy państwa. To jest jednak sytuacja będąca ewenementem także na skalę europejską. Oczywiście podłożem tego mogła być obawa, że lider PO przegra w Warszawie z Jarosławem Kaczyńskim, co utrudniłoby mu pozostanie u władzy w samej Platformie. 

Mam wrażenie, że Grzegorz Schetyna nie wierzy już w zwycięstwo, jego doradcy też nie wierzą. Być może był jeszcze inny powód tej decyzji, mianowicie uznanie, że w Warszawie progresywna, „postępowa” Małgorzata Kidawa-Błońska lepiej się sprzeda niż Grzegorz Schetyna, który czuje się świetnie na Dolnym Śląsku, a w Warszawie nigdy o głosy nie walczył. 

- Zdaje się, że PO uznało, że sondaże, a co gorsza tendencje sondażowe są fatalne, w związku z tym trzeba zrobić ruch, który nie tyle pomoże wygrać wybory, co może przynajmniej uratować większą liczbę mandatow dla PO. Wydaje mi się też, że Schetyna myśli w taki sposób: jeżeli przegramy, to przegra lider, kandydat na premiera Kidawa-Błońska. Tak jak w 2005 roku Donald Tusk mrugał okiem, że przegrał premier z Krakowa Jan Maria Rokita, a nie on. Porażka Schetyny osłabiłaby go w walce o zachowanie fotela przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, a porażka wicemarszałek Kidawy-Błońskiej tak bardzo go nie osłabi. Myślę, że to jest ta główna kalkulacja szefa PO . 

Nerwowych ruchów i zmian na ostatnią chwilkę jest w Platformie więcej. Sztab wyborczy, który był tak dumnie prezentowany w czerwcu tego roku zupełnie się rozsypał- szef sztabu, poseł Brejza ma poważne problemy. Programu wyborczego też nie ma. Rozpada się ta kampania przewodniczącemu Schetynie, a przecież miało to być ugrupowanie, które odsunie Prawo i Sprawiedliwość od władzy. 

- Spieszmy się kochać sztabowców Platformy- tak szybko odchodzą, trawestując wiersz księdza Twardowskiego. Hanna Zdanowska spektakularnie zrezygnowała z bycia w sztabie PO, co było ciosem dla jej partii. Może nam się nie podobać, że osoba, która była skazana jest prezydentem, ale uzyskała bardzo dobry wynik wyborczy. Pan poseł Brejza, pomijając jego problemy z prawem, to jednak został zesłany do Senatu, zaraz po tym jak w „Gazecie Wyborczej”  pojawiły się publikacje o tym, że w przyszłości może on być liderem PO. 

Grzegorza Schetynę interesuje walka o utrzymanie władzy w PO, bo liczy na to, że przeczeka cztery lata ,a potem zgarnie całą pulę. Teraz i tak nie ma szans. W związku z tym bardziej interesuje go zachowanie pozycji w Platformie niż niemożliwa do realizacji walka o władzę w Polsce. I muszę przyznać, że to jest racjonalne. 

- Czy nie bardziej korzystne od łagodzenia kursu z punktu widzenia PO byłoby zachowanie twardego kursu z początku kampanii wyborczej, brutalnego języka, konfrontacyjnej retoryki, za pomocą których liderzy opozycji atakowali Prawo i Sprawiedliwość i wyśmiewali Kościół Katolicki? 

Nie będę się zastanawiał, czy PO straci bardziej pod Schetyną czy pod Kidawą-Błońską. Jeżeli chodzi o realny stosunek do Kościoła Katolickiego, to Kidawa-Błońska jest ostrzejsza co do akceptacji różnego rodzaju eksperymentów, całkowicie sprzecznych z nauką społeczną Kościoła. Przypomina mi to zreszta dywagacje zachodnich sowietologów, odnośnie tego, czy na Kremlu jest więcej „gołębi” czy „jastrzębi”? Wszyscy oni, tak naprawdę, są skrojeni na tą samą, platformerską modłę. To jest zadanie dobre dla politologów, ale myślę, że przeciętny wyborca nie widzi wielkiej różnicy między Kidawą-Błońską a Schetyną. 

- Pani wicemarszałek Kidawa-Błońska wcale nie musi być mniej kontrowersyjna od Grzegorza Schetyny. W maju 2017 roku deklarowała, że jeśli będzie rządziła na pewno przyjmie 7 tysięcy uchodźców. Czy ta zmiana jest tylko taktycznym przemalowaniem szyldów? 

W czynnej polityce Grzegorz Schetyna funkcjonował długo- był wicepremierem, ministrem spraw wewnętrznych, marszałkiem Sejmu, w związku z tym, siłą rzeczy jego elektorat negatywny jest większy. Pani wicemarszałek była raptem tylko wicemarszałkiem, w związku z tym tego negatywnego elektoratu nie ma zbyt dużego. Być może jest to próba uwiedzenia tych wyborców, którzy wahali się pomiędzy „starą Platformą” a lewicą- dla nich być może Kidawa-Błońska będzie bardziej atrakcyjna. Świadczą o tym pewne emocjonalne reakcje internetowe aktywu lewicy. 

 - Czy pani wicemarszałek Kidawa-Błońska ma szansę zostać Beatą Szydło Platformy Obywatelskiej? 

Nie porównujmy tego w ogóle. Moja odpowiedź jest krótka: nie! Pani wicemarszałek może przemawiać na Kongresie Kobiet, ale nie do dwutysięcznego tłumu na wiecu- nie ma pewnej charyzmy, nie ma tego magnesu jeśli chodzi o wyborców. Z badań wynika, że Polacy w zwycięstwo Platformy nie wierzą. Nie ma żadnych szans, żeby wyborcy zagłosowali na Platformę i żeby Kidawa-Błońska została premierem. 

- Dziękuję za rozmowę. 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe