Marcin Brixen: Seksparytet uber alles

Do szkoły, do której chodził Łukaszek przyszedł list. Nie byle jaki list, a i w wielce niecodzienny sposób tam trafił. Przyniosła go bowiem mama Łukaszka.
/ YT, print screen/TelewizjaLeszno
Do szkoły, do której chodził Łukaszek przyszedł list. Nie byle jaki list, a i w wielce niecodzienny sposób tam trafił. Przyniosła go bowiem mama Łukaszka.
- Do pana - oświadczyła dyrektorowi szkoły kładąc go na biurku.
- Jakim cudem list do mnie trafił do pani rąk? - nachmurzył się pan dyrektor.
- Był w gazecie.
- Jak to?
- Wiodący Tytuł Prasowy dodał do dzisiejszego wydania dołączył list skierowany do wszystkich dyrektorów szkoły.
- To nie do mnie - machnął ręką pan dyrektor i zaczął rozpakowywać teczkę.
- Jak to?! Przecież jest pan dyrektorem! I to szkoły!
- Ale sami pani mówi, że wszyscy, a ja to nie wszyscy.
- Niech się pan nie wykpiwa sofistyką! - mama Łukaszka palnęła dłonią o blat biurka. - Jak Polska długa i szeroka słychać trzaski! To odgłosy łamania Konstytucji! A pan mi tu jakieś gierki słowne uprawia! Ten list napisała polska europoseł!
- Kto?
- Pani Spulwia-Syrek!
- To na pewno polska europoseł? Słyszałem co innego - odparł z flegmą pan dyrektor doprowadzając mamę Łukaszka do rozpaczy.
- Proszę ten list przeczytać i podjąć decyzję. Wieczorem jest spotkanie z rodzicami, będę na nim obecna ciałem i chcę usłyszeć pańską reakcję na ten list!
Mama Łukaszka zakręciła się na pięcie i wyszła. Pan dyrektor westchnął i poprosił do siebie panią wicedyrektor i panią pedagog.
- Proszę przeczytać ten list i powiedzieć mi co o tym sądzicie.
List odczytała pani wicedyrektor. Pani europoseł przypominała, że w szkolnych organach rodzicielskich nadzorujących edukację w poszczególnych oddziałach musi, powtarzam, musi być parytet płci.
- Ale o co chodzi? - spytała z bólem na twarzy pani pedagog. - Ja nic nie rozumiem!
- Chodzi o trójki klasowe - wtrącił się pan dyrektor.
- Acha, acha, no i co?
- Jak to co? - wzruszyła ramionami pani wicedyrektor. - Jak chce pani podzielić miejsca w trójce klasowej zgodnie z parytetem.
- A ile mamy płci? - odbiła piłeczkę pani pedagog.
- Dobre pytanie - kiwnął głową z uznaniem pan dyrektor. - Ponoć według najnowszych badań przekroczyła pięćdziesiątkę. Oczywiście na tej liczbie się nie zatrzyma.
- Nauka idzie naprzód - rzekła ciepło pani wicedyrektor.
Pan dyrektor wzruszył ramionami.
- Akurat. Płacą za badania, więc badacze są zainteresowani by badać jak najdłużej. A badania muszą przecież przynosić wyniki, więc obawiam się, że ta liczba będzie rosła przez bardzo długi czas. Wracając do naszego problemu: zostaniemy przy dwóch płciach. Inaczej liczba osób w trójce klasowej rozrosłaby się w nieskończoność.
Pani wicedyrektor spojrzała na niego z uznaniem.
- Pan ma już plan.
- Ano mam. Zginęlibyście beze mnie.
Wieczorem zeszli się rodzice i rozpoczęło się spotkanie. Kwestia uczniów w ogóle nie była na nim poruszana. Wszyscy żyli sprawą listu. Mama Łukaszka zdjęła przyłbicę i ruszyła do ataku.
- Tan list jest po to, by panu przypomnieć, jako podejmującemu decyzję. Przypomnieć, że pani europoseł się nam przygląda z brukselskiego Olimpu. Przypomnieć, że w trójkach klasowych ma być taki równy parytet, aby kobiet było więcej!
- Przepraszam - nie wytrzymał jeden pan. - To po równo czy więcej?
- Kiedy dla kobiet jest więcej miejsc to wtedy jest po równo - rzekła z satysfakcją mama Łukaszka.
- Czemu wam tak zależy na trójkach klasowych? - spytała jakaś mama.
- Bo w zeszłym roku w trójce klasowej było dwóch mężczyzn. Przegłosowywali wszystko co chcieli. Dzieciaki nic tylko w kółko jeździły na paintballe, ryby, grille i kuligi. Zgroza. Ani razu nie byli na przykład na budowie Wszechświatowego Centrum Polskiego Antysemityzmu w Gdańsku. Teraz czas na kobiety. Więc pytam pana, panie dyrektorze, jaką pan podjął decyzję odnośnie parytetu w trójce klasowej.
Pan dyrektor wstał i odchrząknął.
- Decyzję podjąłem. W trójce będzie parytet płciowy.
- Ciekawe jak?! - wykrzyknął pan.
- Zwiększę liczbę osób, inaczej się nie da - rozłożył ręce pan dyrektor. - Do trójki w każdej klasie dodam jedną osobę.
- Nie...! - zakrzyknęła mama Łukaszka.
- I to tą samą dla każdej trójki.
- Nie...! - zakrzyknęli wszyscy rodzice. - Jak pan chce tego dokonać?
- Bardzo prosto. To będzie poprzednia dyrektorka szkoły.
Zapadła cisza.
- No co też pan... - wyszeptała matka innego ucznia. - Ona nie żyje...
- No to co? - wzruszył ramionami pan dyrektor. - To nawet lepiej!
- Czyli do trójki będziemy musieli wybrać jedną kobietę i dwóch mężczyzn... - mówiła wolno mama Łukaszka.
- Nawet nie. Trzech mężczyzn.
- Jak to?! Miało być po równo!!
- Bo ja zaproszę jeszcze dwie poprzednie dyrektorki. One też nie żyją. Zamiast trójki będzie szóstka klasowa - pan dyrektor był z siebie bardzo zadowolony.
- Przecież to jakaś kosmiczna bzdura! - eksplodowała mama Łukaszka. - Zmarła osoba nie może uczestniczyć w życiu publicznym!!!
Pan dyrektor zachował spokój.
- Dlaczego by nie? Pani ulubiona gazeta publikowała przecież wywiad z osobą nieżyjącą. Było to dość awangardowe, ale spotkało się z przychylnym przyjęciem. Poza tym proszę zważyć, że one nie będą nas nic kosztować. No i na koniec chciałbym zauważyć, że wykluczenie jest sprzeczne z konstytucją. Tak, tak! Nie wolno wykluczać z życia publicznego osoby tylko dlatego, że jest ona biologicznie czynna inaczej i nie ma już praw wyborczych.
Szybko wybrano szóstkę klasową składającą się z trzech mężczyzn. Pierwszą ich decyzją było, że w październiku dzieciaki pojadą na paintball.

 

POLECANE
Poseł CDU: To była ignorancja i pycha wobec Polski z ostatniej chwili
Poseł CDU: To była ignorancja i pycha wobec Polski

W poniedziałek 1 grudnia w Berlinie odbędą się polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe - pierwsze na tak wysokim szczeblu od wielu lat. Na czele polskiej delegacji stanie premier Donald Tusk, niemiecką poprowadzi kanclerz Friedrich Merz. W spotkaniu wezmą udział również ministrowie spraw zagranicznych, obrony, finansów, energii, infrastruktury i kultury. To najszerszy format rozmów od czasu objęcia władzy przez nowy rząd w Berlinie i sygnał, że oba kraje chcą na poważnie odbudować zaufanie.

Nadchodzi serial pełen mrocznych tajemnic. Premiera budzi emocje Wiadomości
Nadchodzi serial pełen mrocznych tajemnic. Premiera budzi emocje

Platforma Prime Video oficjalnie ogłosiła datę jednej ze swoich największych premier kryminalnych. Serial „Scarpetta” trafi do widzów 11 marca 2026 roku i będzie dostępny od razu w ponad 240 krajach. Książki o słynnej patolog sądowej Kay Scarpettcie sprzedały się na świecie w ponad 120 milionach egzemplarzy, dlatego ekranizacja od lat budzi ogromne zainteresowanie.

Grafzero: Stos Heraklesa Jan M. Długosz - rozmowa z autorem z ostatniej chwili
Grafzero: "Stos Heraklesa" Jan M. Długosz - rozmowa z autorem

Grafzero vlog literacki o pierwszej książce z Wydawnictwa Centryfuga - "Stos Heraklesa" Jana M. Długosza i rozmowa z autorem o mitologii, o pisaniu książek, o Heraklesie i tym podobnych przyjemnościach.

Balony sparaliżowały ruch na lotnisku w Wilnie Wiadomości
Balony sparaliżowały ruch na lotnisku w Wilnie

Lotnisko w Wilnie, stolicy Litwy, wstrzymało w niedzielę działalność z powodu podejrzenia obecności balonów w pobliżu portu. To kolejny taki przypadek, określany przez władze Litwy jako „atak hybrydowy” ze strony Białorusi.

Belgia sparaliżowana. Największe protesty od lat 90. przeciwko reformie emerytalnej tylko u nas
Belgia sparaliżowana. Największe protesty od lat 90. przeciwko reformie emerytalnej

Belgia po raz trzeci w tym roku stanęła w miejscu. Pociągi, szkoły i lotniska zostały sparaliżowane, a dziesiątki tysięcy ludzi wyszły na ulice w największym od dekad strajku przeciwko reformie emerytalnej. Pracownicy ostrzegają, że rząd „koalicji arizońskiej” uderza w prawa socjalne, a kraj znalazł się na krawędzi społecznego wybuchu.

Wrocławskie zoo wydało komunikat. Rusza wyjątkowa świąteczna akcja Wiadomości
Wrocławskie zoo wydało komunikat. Rusza wyjątkowa świąteczna akcja

Wrocławskie ZOO już od 1 grudnia ponownie zaprosi internautów do udziału w swojej charytatywnej akcji „Dzikie Bombki”. To coroczna inicjatywa, w której pracownicy ogrodu - także ci opiekujący się zwierzętami - własnoręcznie tworzą świąteczne ozdoby, a następnie wystawiają je na licytacje.

Polska pokonuje Tunezję i awansuje do drugiej fazy MŚ Wiadomości
Polska pokonuje Tunezję i awansuje do drugiej fazy MŚ

Polska wygrała w holenderskim 's-Hertogenbosch z Tunezją 29:26 (13:13) w swoim drugim meczu podczas mistrzostw świata piłkarek ręcznych. Biało-czerwone zapewniły sobie awans do drugiej fazy. W innym spotkaniu grupy F rundy wstępnej broniąca tytułu Francja zagra wieczorem z Chinami.

Tragedia pod Paryżem. Nie żyje 27-letni polski strażak Wiadomości
Tragedia pod Paryżem. Nie żyje 27-letni polski strażak

W miejscowości Feucherolles pod Paryżem doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął 27-letni Polak. Mężczyzna został potrącony przez samochód na drodze D307. Mimo szybkiego dojazdu służb ratunkowych życia poszkodowanego nie udało się uratować.

Ukraina negocjuje plan pokojowy w USA z ostatniej chwili
Ukraina negocjuje plan pokojowy w USA

Delegacja Ukrainy rozpoczęła w USA rozmowy na temat planu pokojowego w celu zakończenia wojny, którą prowadzi przeciwko Ukrainie Rosja – powiadomił w niedzielę sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO) oraz przewodniczący delegacji Rustem Umierow. „W Stanach Zjednoczonych rozpoczęło się już spotkanie ukraińskiej delegacji ze stroną amerykańską w sprawie kroków na rzecz osiągnięcia godnego pokoju” – napisał w sieciach społecznościowych.

Rosyjskie samoloty na Bałtykiem. Komunikat DORSZ z ostatniej chwili
Rosyjskie samoloty na Bałtykiem. Komunikat DORSZ

Polskie myśliwce F-16 i MiG-29 w ostatnich dniach wielokrotnie startowały nad Bałtyk, aby przechwycić rosyjskie samoloty lecące bez planów lotu i z wyłączonymi transponderami. Dowództwo Operacyjne RSZ uspokaja: procedury NATO zadziałały wzorowo, a polska przestrzeń powietrzna pozostała nienaruszona.

REKLAMA

Marcin Brixen: Seksparytet uber alles

Do szkoły, do której chodził Łukaszek przyszedł list. Nie byle jaki list, a i w wielce niecodzienny sposób tam trafił. Przyniosła go bowiem mama Łukaszka.
/ YT, print screen/TelewizjaLeszno
Do szkoły, do której chodził Łukaszek przyszedł list. Nie byle jaki list, a i w wielce niecodzienny sposób tam trafił. Przyniosła go bowiem mama Łukaszka.
- Do pana - oświadczyła dyrektorowi szkoły kładąc go na biurku.
- Jakim cudem list do mnie trafił do pani rąk? - nachmurzył się pan dyrektor.
- Był w gazecie.
- Jak to?
- Wiodący Tytuł Prasowy dodał do dzisiejszego wydania dołączył list skierowany do wszystkich dyrektorów szkoły.
- To nie do mnie - machnął ręką pan dyrektor i zaczął rozpakowywać teczkę.
- Jak to?! Przecież jest pan dyrektorem! I to szkoły!
- Ale sami pani mówi, że wszyscy, a ja to nie wszyscy.
- Niech się pan nie wykpiwa sofistyką! - mama Łukaszka palnęła dłonią o blat biurka. - Jak Polska długa i szeroka słychać trzaski! To odgłosy łamania Konstytucji! A pan mi tu jakieś gierki słowne uprawia! Ten list napisała polska europoseł!
- Kto?
- Pani Spulwia-Syrek!
- To na pewno polska europoseł? Słyszałem co innego - odparł z flegmą pan dyrektor doprowadzając mamę Łukaszka do rozpaczy.
- Proszę ten list przeczytać i podjąć decyzję. Wieczorem jest spotkanie z rodzicami, będę na nim obecna ciałem i chcę usłyszeć pańską reakcję na ten list!
Mama Łukaszka zakręciła się na pięcie i wyszła. Pan dyrektor westchnął i poprosił do siebie panią wicedyrektor i panią pedagog.
- Proszę przeczytać ten list i powiedzieć mi co o tym sądzicie.
List odczytała pani wicedyrektor. Pani europoseł przypominała, że w szkolnych organach rodzicielskich nadzorujących edukację w poszczególnych oddziałach musi, powtarzam, musi być parytet płci.
- Ale o co chodzi? - spytała z bólem na twarzy pani pedagog. - Ja nic nie rozumiem!
- Chodzi o trójki klasowe - wtrącił się pan dyrektor.
- Acha, acha, no i co?
- Jak to co? - wzruszyła ramionami pani wicedyrektor. - Jak chce pani podzielić miejsca w trójce klasowej zgodnie z parytetem.
- A ile mamy płci? - odbiła piłeczkę pani pedagog.
- Dobre pytanie - kiwnął głową z uznaniem pan dyrektor. - Ponoć według najnowszych badań przekroczyła pięćdziesiątkę. Oczywiście na tej liczbie się nie zatrzyma.
- Nauka idzie naprzód - rzekła ciepło pani wicedyrektor.
Pan dyrektor wzruszył ramionami.
- Akurat. Płacą za badania, więc badacze są zainteresowani by badać jak najdłużej. A badania muszą przecież przynosić wyniki, więc obawiam się, że ta liczba będzie rosła przez bardzo długi czas. Wracając do naszego problemu: zostaniemy przy dwóch płciach. Inaczej liczba osób w trójce klasowej rozrosłaby się w nieskończoność.
Pani wicedyrektor spojrzała na niego z uznaniem.
- Pan ma już plan.
- Ano mam. Zginęlibyście beze mnie.
Wieczorem zeszli się rodzice i rozpoczęło się spotkanie. Kwestia uczniów w ogóle nie była na nim poruszana. Wszyscy żyli sprawą listu. Mama Łukaszka zdjęła przyłbicę i ruszyła do ataku.
- Tan list jest po to, by panu przypomnieć, jako podejmującemu decyzję. Przypomnieć, że pani europoseł się nam przygląda z brukselskiego Olimpu. Przypomnieć, że w trójkach klasowych ma być taki równy parytet, aby kobiet było więcej!
- Przepraszam - nie wytrzymał jeden pan. - To po równo czy więcej?
- Kiedy dla kobiet jest więcej miejsc to wtedy jest po równo - rzekła z satysfakcją mama Łukaszka.
- Czemu wam tak zależy na trójkach klasowych? - spytała jakaś mama.
- Bo w zeszłym roku w trójce klasowej było dwóch mężczyzn. Przegłosowywali wszystko co chcieli. Dzieciaki nic tylko w kółko jeździły na paintballe, ryby, grille i kuligi. Zgroza. Ani razu nie byli na przykład na budowie Wszechświatowego Centrum Polskiego Antysemityzmu w Gdańsku. Teraz czas na kobiety. Więc pytam pana, panie dyrektorze, jaką pan podjął decyzję odnośnie parytetu w trójce klasowej.
Pan dyrektor wstał i odchrząknął.
- Decyzję podjąłem. W trójce będzie parytet płciowy.
- Ciekawe jak?! - wykrzyknął pan.
- Zwiększę liczbę osób, inaczej się nie da - rozłożył ręce pan dyrektor. - Do trójki w każdej klasie dodam jedną osobę.
- Nie...! - zakrzyknęła mama Łukaszka.
- I to tą samą dla każdej trójki.
- Nie...! - zakrzyknęli wszyscy rodzice. - Jak pan chce tego dokonać?
- Bardzo prosto. To będzie poprzednia dyrektorka szkoły.
Zapadła cisza.
- No co też pan... - wyszeptała matka innego ucznia. - Ona nie żyje...
- No to co? - wzruszył ramionami pan dyrektor. - To nawet lepiej!
- Czyli do trójki będziemy musieli wybrać jedną kobietę i dwóch mężczyzn... - mówiła wolno mama Łukaszka.
- Nawet nie. Trzech mężczyzn.
- Jak to?! Miało być po równo!!
- Bo ja zaproszę jeszcze dwie poprzednie dyrektorki. One też nie żyją. Zamiast trójki będzie szóstka klasowa - pan dyrektor był z siebie bardzo zadowolony.
- Przecież to jakaś kosmiczna bzdura! - eksplodowała mama Łukaszka. - Zmarła osoba nie może uczestniczyć w życiu publicznym!!!
Pan dyrektor zachował spokój.
- Dlaczego by nie? Pani ulubiona gazeta publikowała przecież wywiad z osobą nieżyjącą. Było to dość awangardowe, ale spotkało się z przychylnym przyjęciem. Poza tym proszę zważyć, że one nie będą nas nic kosztować. No i na koniec chciałbym zauważyć, że wykluczenie jest sprzeczne z konstytucją. Tak, tak! Nie wolno wykluczać z życia publicznego osoby tylko dlatego, że jest ona biologicznie czynna inaczej i nie ma już praw wyborczych.
Szybko wybrano szóstkę klasową składającą się z trzech mężczyzn. Pierwszą ich decyzją było, że w październiku dzieciaki pojadą na paintball.


 

Polecane