Zbigniew Kuźmiuk: Budżetowy sukces Morawieckiego. Jeden z najniższych deficytów od czasu wejścia do UE
Rzeczywiście oddając władzę PO i PSL w końcu 2007 roku ówczesny premier Jarosław Kaczyński zostawił finanse publiczne w bardzo dobrym stanie, deficyt sektora finansów publicznych wyniósł zaledwie 1,9% PKB (to właśnie wynik tego sektora jest jednym z kryteriów fiskalnych ustanowionych przez Traktat Stabilności i Wzrostu z Maastricht i zgodnie z nim nie może być wyższy niż -3% PKB).
Według nieoficjalnych informacji pochodzących z resortu finansów deficyt całego sektora finansów publicznych (a więc budżetu państwa, budżetów jednostek samorządu terytorialnego i ubezpieczeń społecznych) w roku 2016 nie przekroczy 2,4% PKB.
2. Taki doskonały wynik sektora finansów publicznych można było osiągnąć głównie
ze względu na bardzo dobre wyniki budżetu państwa w roku 2016, zarówno po stronie dochodowej jak i wydatkowej.
Ministerstwo finansów nie opublikowało jeszcze danych za grudzień, ale już po 11 miesiącach 2016 roku można stwierdzić, że w okresie styczeń-listopad dochody budżetowe zostały wykonane w 93,8 % tych planowanych, wydatki budżetowe w wysokości 87,4 % planu, w konsekwencji deficyt budżetowy wyniósł zaledwie 50,4% tego zaplanowanego.
Utrzymuje się wyraźnie tendencja wyższych niż w analogicznym okresie roku ubiegłego wpływów podatkowych (o ponad 7,4%), tylko wpływy z tzw. podatku bankowego wyraźnie odbiegają od tego, co zaplanowano w budżecie (3,1 mld zł wpływów po 11 miesiącach przy zaplanowanych 5,5 mld zł).
Niższe niż zaplanowano były wydatki budżetowe w związku z tym deficyt budżetowy jest na wręcz rekordowo niskim poziomie, po 11 miesiącach wynosi zaledwie 27,6 mld zł, czyli 50,4% wartości planowanej na cały rok.
3. Dochody z podatku VAT były wyższe o 7,4% w ujęciu r/r tj. o 8,4 mld zł, dochody z podatku akcyzowego i podatku od gier były wyższe o 5% r/r tj. o ok.2,9 mld zł, z PIT były wyższe o 7,1% r/r tj. o 2,9 mld zł, z podatku CIT były wyższe o 2% r/r tj. o 0,5 mld zł, co razem z wpływami podatku bankowego (3,1 mld zł) daje aż o 18 mld zł wyższe dochody niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.
A przypomnijmy, że w ostatnich latach rządów Platformy mimo wzrostu gospodarczego wpływy z podatków z roku na rok malały (na przykład z podatku VAT) mimo tego, że w każdym roku odnotowywaliśmy wzrost gospodarczy.
W roku 2016 mimo tego, że wzrost PKB był najprawdopodobniej o parę dziesiątych punktu procentowego niższy niż przyjęto w budżecie państwa (ze względu na wyraźnie niższy poziom inwestycji niż planowano), to jednak wpływy podatkowe będą wyraźnie wyższe niż w roku 2015.
4. Oczywiście te dodatkowe dochody nie pojawiły się, dlatego, że nagle wszyscy podatnicy zdecydowali się podatki płacić, ale dlatego, że w sposób zasadniczy rząd premier Szydło zmienił przepisy podatkowe, powodując znaczące uszczelnienie systemu podatkowego.
Co więcej służby skarbowe zdecydowanie bardziej niż do tej pory zwiększyły swoją aktywność szczególnie w walce z tzw. karuzelami podatkowymi w VAT, które co i rusz przenoszą się na nowe rodzaje towarów.
Te działania będą kontynuowane także w roku 2017, co więcej od 1 marca rozpocznie funkcjonowanie Krajowa Administracja Skarbowa powstała z połączenia obecnej „skarbówki” i służby celnej, co powinno poważnie ograniczyć przestępstwa podatkowe powstające w związku z tzw. sprzedażą wewnątrzwspólnotową, czyli w związku z eksportem i importem do i z krajów UE, co jeszcze bardziej poprawi wydajność systemu poboru podatków.
Niezależnie jednak od tego, w jakim tempie będą rosły wpływy podatkowe w roku 2017 już za rok 2016 wicepremier Morawiecki może ogłosić sukces, sektor finansów publicznych ma najniższy poziom deficytu od 10 lat i to mimo znacznego wzrostu wydatków budżetowych na cele społeczne, głównie realizację programu Rodzina 500plus.
Zbigniew Kuźmiuk