Krzysztof "Toyah" Osiejuk: Sen o Białych Świętach

W podręczniku Aleksandra, na pytanie „Gdzie byłeś w niedzielę” odpowiedź brzmi naturalnie: „W kościele”.
 Krzysztof "Toyah" Osiejuk: Sen o Białych Świętach
/ screen YouTube
 

     Dziś ukazuje się kolejny numer „Warszawskiej Gazety”, a w nim mój kolejny felieton. Ponieważ jutro Wigilia, a potem dni świąteczne, dziś już tylko wspomniany felieton, a potem zrobimy sobie przerwę, której nie zakłóci nawet wizyta islamskich kolędników-gejów w sali plenarnej Sejmu. Bóg się rodzi - moc truchleje! Wesołych Świąt!
 
       Ponieważ przed nami Boże Narodzenie, a wokół nas złych emocji wystarczająco dużo, by zdominowały nastrój owej radości, wymyśliłem, że przynajmniej ja dam Czytelnikom odpocząć od tej, przepraszam za określenie, „bieżączki” i opowiem sentymentalną bardzo historię o tym, jak jeszcze niedawno wyglądał świat, który dziś widzimy jako zupełnie naturalny, a takim w żadnym wypadku nie jest. Otóż, jak pewnie część z nas wie, jestem nauczycielem języka angielskiego, a przy tym autorem książki o tym, jak to spisek między wydawnictwami, a szkołami doprowadził do całkowitego upadku nauki języka. Jeden z rozdziałów poświęciłem niegdyś kultowemu, a dziś już niemal całkowicie zapomnianemu podręcznikowi L.G. Alexandra zatytułowanego „New Concept English”. Jak starałem się wykazać we wspomnianym rozdziale, skuteczność podręcznika Alexandra jest nieporównywana z niczym, z czego zmuszeni jesteśmy korzystać dziś, tu jednak, właśnie na okoliczność tych Świąt, chciałbym pokazać przedstawiony tam świat.
      Wiem, że to co zaraz nastąpi, może wielu z nas zszokować, ale nie bójmy się. Ta wiedza jest naprawdę odświeżająca. Otóż proszę sobie wyobrazić, że w podręczniku Alexandra, Betty chce iść na spotkanie ze znajomymi i pyta swojego tatę, czy może wrócić po 11, a kiedy tato każe jej być w domu wcześniej, mama mówi: „Ależ daj jej klucz do mieszkania. Betty ma 18 lat. Nie jest dzieckiem”. W podręczniku Aleksandra, pan Sawyer rano w drodze do pracy odwozi dzieci do szkoły, natomiast pani Sawyer zostaje w domu, sprząta, gotuje obiad, a po południu przychodzą do niej koleżanki na plotki. W podręczniku Aleksandra, pewna pani przychodzi do sklepu kupić sobie sukienkę, ale niestety wszystkie sukienki, jakie są w sklepie są na nią za ciasne. W podręczniku Aleksandra, pan Wood musi oddać samochód do warsztatu, bo pani Wood wjechała nim w latarnię. W podręczniku Aleksandra mamy obrazek, na którym śliczna i uśmiechnięta pani gotuje obiad, a jej zlany potem mąż przekopuje ogródek. W podręczniku Aleksandra, pan West właśnie przeszedł na emeryturę, chce się przeprowadzić na wieś i dlatego sprzedaje dom. Pan Hill pragnie dom kupić, ale musi najpierw zapytać żony, na co pan West mówi „Kobiety zawsze mają ostatnie słowo”. W podręczniku Aleksandra, Mary myje naczynia po obiedzie i prosi Johna, żeby zrobił herbatę, a on gapa nie umie nic znaleźć, ale w końcu jakoś z pomocą żony sobie radzi. W podręczniku Aleksandra, na pytanie „Gdzie byłeś w niedzielę” odpowiedź brzmi naturalnie: „W kościele”.
     Takie to są przygody w używanym przed laty podręczniku L.G. Alexandra „New Concept English”. Ale tam jest jeszcze coś, co nas dziś zwłaszcza może zainteresować. Otóż nie dość, że, jak już zauważyliśmy, nikt tam nie ma na imię Ahmed, nie spotkamy tam też innych twarzy, jak białe.
      W końcu to jest podręcznik do angielskiego, i to dla Europejczyków, a nie dla mieszkańców kolonii, prawda?
 
Zakupy świąteczne wprawdzie za nami, natomiast książki wciąż takie same, zapraszam więc wszystkich do księgarni pod adresem www.coryllus.pl, gdzie wszystko pozostaje na swoim miejscu.
 

 

POLECANE
Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka Wiadomości
Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka

Elektryczne busy na trasie do Morskiego Oka w połowie listopada przestaną kursować na okres zimowy. Przerwę Tatrzański Park Narodowy (TPN) wykorzysta na przegląd techniczny pojazdów. W tym czasie na popularnym szlaku nadal będą kursować tradycyjne zaprzęgi konne, ale wozy zastąpią sanie.

Gazeta Wyborcza pochowała żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało gorące
Gazeta Wyborcza "pochowała" żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało

W piątek Wojska Obrony Terytorialnej poinformowały o śmierci ppłk. Zbigniewa Rylskiego „Brzozy”, ostatniego z obrońców Pałacyku Michla. O wydarzeniu napisały również Gazeta.pl i Gazeta Wyborcza, jednak w publikacjach zamieszczono zdjęcie innego, wciąż żyjącego Powstańca – ppłk. Jakuba Nowakowskiego „Tomka”. Błąd szybko zauważyli internauci, którzy wezwali redakcję do sprostowania.

Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann Wiadomości
Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann

24-letnia Julia W. z Dolnego Śląska została skazana na sześć miesięcy więzienia przez brytyjski sąd za nękanie rodziców zaginionej Madeleine McCann. Kobieta przekonywała, że jest zaginioną dziewczynką, co wzbudziło duże zainteresowanie mediów społecznościowych już na początku 2023 roku.

Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie X gorące
Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie "X"

W relacjach między premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Karolem Nawrockim doszło do kolejnego sporu – tym razem o zasady współpracy ze służbami specjalnymi. Prezydent poinformował, że premier zakazał szefom służb kontaktów z głową państwa, co Biuro Bezpieczeństwa Narodowego uznało za „groźne dla bezpieczeństwa Polski”. W związku z brakiem kontaktu z szefami służb Karol Nawrocki wstrzymał nominacje oficerskie.

Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa Wiadomości
Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa

Prezydent Rosji Władimir Putin polecił rozpoczęcie przygotowań do potencjalnych prób broni jądrowej. Decyzja Kremla jest odpowiedzią na wcześniejsze zapowiedzi Stanów Zjednoczonych dotyczące wznowienia testów nuklearnych. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow potwierdził, że polecenia zostały już przyjęte do realizacji.

Nie żyje legenda polskiej fotografii z ostatniej chwili
Nie żyje legenda polskiej fotografii

Nie żyje Andrzej Świetlik, polski fotografik, który przez dekady utrwalał w obiektywie najważniejsze postaci kultury, muzyki i polityki. Artysta odszedł 8 listopada.

Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy z ostatniej chwili
Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy

Sobota, 8 listopada, przyniosła gigantyczne korki w północno-wschodniej części Krakowa. Szczególnie trudna była sytuacja na ulicy Bora-Komorowskiego, gdzie ruch niemal całkowicie się zatrzymał. Kierowcy utknęli w wielokilometrowych zatorach, a dostęp do Galerii Serenada i pobliskich sklepów był mocno utrudniony.

Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta z ostatniej chwili
Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta

Władze amerykańskiego stanu Indiana rozważają, czy postawić zarzuty właścicielowi domu, który śmiertelnie postrzelił próbującą wejść do środka 32-letnią kobietę, biorąc ją za włamywaczkę. Okazało się, że kobieta, będąca imigrantką z Gwatemali, pomyliła adres domu, w którym miała sprzątać.

Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację” tylko u nas
Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację”

Sprawa zarzutów wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry to przejaw głębszego problemu, który trawi Polskę w zasadzie od przejęcia władzy przez „uśmiechniętą koalicję”, a mianowicie nienazwanej zmiany systemu politycznego. Odtąd już nie prawo reguluje życie polityczno-społeczne, ale wola tych, którzy znajdują się u władzy. Nic dziwnego, że zachodnie media konserwatywne mówią wprost o autorytaryzmie, który zapukał do polskich drzwi. Ja bym jednak nazwała to totalitaryzmem i wykażę, że taka ocena jest uzasadniona.

Niemcy w kłopocie. Alarm w służbie zdrowia i budownictwie Wiadomości
Niemcy w kłopocie. Alarm w służbie zdrowia i budownictwie

W Niemczech rośnie problem z brakiem wykwalifikowanych pracowników. Jak wynika z najnowszego raportu Instytutu Gospodarki Niemieckiej (IW), tylko w 2024 roku nieobsadzonych pozostało ponad 260 tysięcy stanowisk w dziesięciu kluczowych branżach.

REKLAMA

Krzysztof "Toyah" Osiejuk: Sen o Białych Świętach

W podręczniku Aleksandra, na pytanie „Gdzie byłeś w niedzielę” odpowiedź brzmi naturalnie: „W kościele”.
 Krzysztof "Toyah" Osiejuk: Sen o Białych Świętach
/ screen YouTube
 

     Dziś ukazuje się kolejny numer „Warszawskiej Gazety”, a w nim mój kolejny felieton. Ponieważ jutro Wigilia, a potem dni świąteczne, dziś już tylko wspomniany felieton, a potem zrobimy sobie przerwę, której nie zakłóci nawet wizyta islamskich kolędników-gejów w sali plenarnej Sejmu. Bóg się rodzi - moc truchleje! Wesołych Świąt!
 
       Ponieważ przed nami Boże Narodzenie, a wokół nas złych emocji wystarczająco dużo, by zdominowały nastrój owej radości, wymyśliłem, że przynajmniej ja dam Czytelnikom odpocząć od tej, przepraszam za określenie, „bieżączki” i opowiem sentymentalną bardzo historię o tym, jak jeszcze niedawno wyglądał świat, który dziś widzimy jako zupełnie naturalny, a takim w żadnym wypadku nie jest. Otóż, jak pewnie część z nas wie, jestem nauczycielem języka angielskiego, a przy tym autorem książki o tym, jak to spisek między wydawnictwami, a szkołami doprowadził do całkowitego upadku nauki języka. Jeden z rozdziałów poświęciłem niegdyś kultowemu, a dziś już niemal całkowicie zapomnianemu podręcznikowi L.G. Alexandra zatytułowanego „New Concept English”. Jak starałem się wykazać we wspomnianym rozdziale, skuteczność podręcznika Alexandra jest nieporównywana z niczym, z czego zmuszeni jesteśmy korzystać dziś, tu jednak, właśnie na okoliczność tych Świąt, chciałbym pokazać przedstawiony tam świat.
      Wiem, że to co zaraz nastąpi, może wielu z nas zszokować, ale nie bójmy się. Ta wiedza jest naprawdę odświeżająca. Otóż proszę sobie wyobrazić, że w podręczniku Alexandra, Betty chce iść na spotkanie ze znajomymi i pyta swojego tatę, czy może wrócić po 11, a kiedy tato każe jej być w domu wcześniej, mama mówi: „Ależ daj jej klucz do mieszkania. Betty ma 18 lat. Nie jest dzieckiem”. W podręczniku Aleksandra, pan Sawyer rano w drodze do pracy odwozi dzieci do szkoły, natomiast pani Sawyer zostaje w domu, sprząta, gotuje obiad, a po południu przychodzą do niej koleżanki na plotki. W podręczniku Aleksandra, pewna pani przychodzi do sklepu kupić sobie sukienkę, ale niestety wszystkie sukienki, jakie są w sklepie są na nią za ciasne. W podręczniku Aleksandra, pan Wood musi oddać samochód do warsztatu, bo pani Wood wjechała nim w latarnię. W podręczniku Aleksandra mamy obrazek, na którym śliczna i uśmiechnięta pani gotuje obiad, a jej zlany potem mąż przekopuje ogródek. W podręczniku Aleksandra, pan West właśnie przeszedł na emeryturę, chce się przeprowadzić na wieś i dlatego sprzedaje dom. Pan Hill pragnie dom kupić, ale musi najpierw zapytać żony, na co pan West mówi „Kobiety zawsze mają ostatnie słowo”. W podręczniku Aleksandra, Mary myje naczynia po obiedzie i prosi Johna, żeby zrobił herbatę, a on gapa nie umie nic znaleźć, ale w końcu jakoś z pomocą żony sobie radzi. W podręczniku Aleksandra, na pytanie „Gdzie byłeś w niedzielę” odpowiedź brzmi naturalnie: „W kościele”.
     Takie to są przygody w używanym przed laty podręczniku L.G. Alexandra „New Concept English”. Ale tam jest jeszcze coś, co nas dziś zwłaszcza może zainteresować. Otóż nie dość, że, jak już zauważyliśmy, nikt tam nie ma na imię Ahmed, nie spotkamy tam też innych twarzy, jak białe.
      W końcu to jest podręcznik do angielskiego, i to dla Europejczyków, a nie dla mieszkańców kolonii, prawda?
 
Zakupy świąteczne wprawdzie za nami, natomiast książki wciąż takie same, zapraszam więc wszystkich do księgarni pod adresem www.coryllus.pl, gdzie wszystko pozostaje na swoim miejscu.
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe