Ryszard Czarnecki: Brytania zostaje w Unii – na razie
Zostawmy te uszczypliwości i poczucie ledwo skrywanej wyższości mające wielowiekową tradycję po obu stronach Kanału La Manche – oczywiście przez Brytyjczyków zwanego … Kanałem Angielskim. Mnie, jako polskiemu politykowi zależy, aby druga co do wielkości gospodarka w Unii – czyli Zjednoczone Królestwo właśnie – była w UE także dlatego, bo chcę, aby polskie firmy eksportujące tam na potęgę, dzięki którym mamy dodatni bilans handlowy z Londynem, mogły dalej to czynić bez ograniczeń. Nie rozumiem tych polityków i komentatorów w naszym kraju, którzy szydzą z brytyjskich problemów czy wręcz sugerują , żeby „synowie Albionu i reszta”, jak najszybciej opuścili Unię. Wolę, aby w UE dalej był kraj, który ma podobne jak Polska realistyczne podejście do Rosji – inne niż Francja, Włochy czy Niemcy. I który jest za przepływem towarów i usług, bez utrudnień np. dla polskich firm transportowych – inaczej niż Berlin, Wiedeń czy Paryż.
*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (06.04.2019)