Izabel nie odpuszcza Marcinkiewiczowi: "Występuje na balkonie przed coraz mniejszą widownią"

- Obserwujemy, że traktuje to jak zabawę - z sądem (wydał wyrok), komornikiem (który wystawi nieruchomość do licytacji w razie braku spłaty), mediami (które piętnują jego postawę), jako coś w rodzaju zabawy w kotka i myszkę, lub w przeciąganie liny, albo zawody sportowe, tylko być może już nie długo potknie się w nich o prokuraturę (która bajek słuchać nie będzie!).
(...)
Pan Marcinkiewicz nadal macha do nas ze swojego balkonu, robiąc i publikując co dzień nowe selfie wraz z tekstami o wszystkim i o niczym. Pozostaje konsekwentny w swej uporczywosci, która - jak narazie - prowadzi go na balkon. I występuje na owym balkonie nie jako komentator polityki, a dłużnik alimentacyjny, z coraz mniejszą widownią
- pisze Izabela Olchowicz - Marcinkiewicz
cyk