Ostaszewska chce edukacji seksualnej dla dzieci. Pawłowicz: "Taka nowczesna i obyta osoba nie potrafi..."

Haniebna nagonka na mniejszości seksualne i zakłamywanie tego, czym jest edukacja seksualna, co to jest karta LGBT i WHO. To mi się kojarzy jak najgorzej, wprost z ideologią nazistowską
- twierdzi aktorka.
Jestem absolutnie za wprowadzeniem edukacji seksualnej do szkół. Jeśli przeczytamy założenia edukacji seksualnej to zobaczymy, że wyjaśniają w sposób dostosowany do wieku dziecka kwestie biologiczne, a jednocześnie uczą czegoś więcej. Szacunku dla cielesności. I pomagają dziecku rozpoznać, że doświadcza złego dotyku. Słowem, jest odwrotnie, niż mówią politycy PiS. Edukacja seksualna chroni przed pedofilią
- uważa.
Taka nowoczesna i obyta z najnowocześniejszym lewicowo-liberalnym światem osoba nie potrafi sama wytłumaczyć swym dzieciom tych bardzo osobistych, a nie publicznych spraw? Czy musi to robić za taką mądrą mamusię jakiś wulgarny edukator transwestyta po zasadniczej? Lenistwo...?
- pyta Pawłowicz.
Taka nowoczesna i obyta z najnowocześniejszym lewicowo-liberalnym światem osoba nie potrafi sama wytłumaczyć swym dzieciom tych bardzo osobistych,a nie publicznych spraw? Czy musi to robić za taką mądrą mamusię jakiś wulgarny edukator transwestyta po zasadniczej ? Lenistwo ...?
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) 24 marca 2019
adg
źródło: TT, GW, wpolityce.pl
#REKLAMA_POZIOMA#