[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Czy to tak musi straszliwie wyć?

Dopust Boży. W domu pojawiła się wilgoć. Nie jest to szczególnie zdrowe, a przy dzieciach zupełnie niewskazane, więc natychmiast podjęliśmy środki zaradcze w postaci wykonania telefonu do specjalistycznej firmy.
 [Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Czy to tak musi straszliwie wyć?
/ morgufile.com
Bohaterowie „Star Trek” czy „Pogromców Duchów” to przy tych profesjonalnie, żeby nie powiedzieć, kosmicznie przyodzianych specjalistach, którzy zapukali do naszych drzwi, małe miki. Jeśli miałbym ten entourage do czegoś porównać, to chyba tylko do kombinezonów dzielnych ratowników stanowiących kostiumy bohaterów szeregu filmów o straszliwych epidemiach dziesiątkujących ludzkość. Naszywki, napisy, numery, logotypy i wszystkie bajery. Na szczęście okazało się, a przynajmniej takie w swojej niewątpliwej naiwności odnieśliśmy wrażenie, że profesjonalne kombinezony zawierają profesjonalny wsad, panowie dokonali szybkich i sprawiających wrażenie fachowych oględzin i zapowiedzieli się z kolejnymi wizytami.

Po krótkiej wizycie związanej z lustracją instalacji wodno-kanalizacyjnej nastąpiła kolejna, podczas której panowie specjaliści rozstawili generatory antymaterii, dezintegratory materii i miotacze promieni wilgociobójczych, nawiercili mnóstwo otworów w ścianach i podłodze, podłączyli do tego wszystkiego plątaninę dziwacznych rurek i włączyli.

Święci Pańscy, jak to zaczęło wszystko wyć. Choć początkowo, trzeba przyznać, że pełni entuzjazmu i w wilgociobójczych nastrojach, daliśmy się ponieść euforii energicznego usuwania kłopotu. Jednak po jakichś dwudziestu minutach zaczęliśmy dopytywać, ile to jeszcze może potrwać. „Jak dobrze pójdzie, to jakiś tydzień” – padła bezlitosna odpowiedź. „I co, to tak musi być całą dobę włączone?” – pytaliśmy. „Powinno, ale mogą państwo wyłączyć na kilka godzin, kiedy już nie będą państwo mogli wytrzymać”.

Pierwszy nie wytrzymał Pan Kot. Jego największym koszmarem jest odkurzacz. A tutaj jakby tysiąc armat, to znaczy odkurzaczy, grzmiało. Odmówił uczestnictwa w życiu domowym i udał się na wewnętrzną emigrację za kanapę. Później nie wytrzymała Sąsiadka, Która Wszystko Wie. „A co tam u państwa? Bo odgłosy takie, jakby państwo wylatywali gdzieś razem z mieszkaniem” – dopytywała, zaglądając między moje ramię a uchylone drzwi wejściowe. No ale cóż, trudno mieć do nich pretensje, po kilku godzinach sami już zadawaliśmy sobie pytanie: „Po co u licha nam to wszystko było?”.

Znacie przypowieść o rabinie, który biednej rodzinie, która mieszkała w małym mieszkanku, doradził, żeby wzięła sobie do domu jeszcze kozę? Jej istota oraz odpowiedź na pytanie „po co?” dotarła do nas właśnie wtedy, kiedy wyłączyliśmy to całe cholerstwo na noc. Nigdy jeszcze tak jasno nie mieliśmy przed oczyma duszy świadomości, jak wspaniałe (i ciche) życie wiedliśmy do tej pory. 

No to tak jeszcze tydzień. Jak dobrze pójdzie.

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (12/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

 

POLECANE
Trans. Antifa. Charlie Kirk nie żyje tylko u nas
Trans. Antifa. Charlie Kirk nie żyje

Charlie Kirk nie żyje. FBI już opublikowało wizerunek mężczyzny podejrzanego o morderstwo prawicowego działacza. W ostatnich godzinach do sieci przedostała się też informacja, że na broni zamachowca znaleziono hasła charakterystyczne dla tzn. Trantify, czyli aktywistów gender działających w szeregach „antyfaszystów”. Co dokładnie morderca naniósł na swoją broń?

Woś do Tuska i Kierwińskiego: „Dręczycie moją rodzinę, jestem w Sejmie, a szukacie mnie na Śląsku” pilne
Woś do Tuska i Kierwińskiego: „Dręczycie moją rodzinę, jestem w Sejmie, a szukacie mnie na Śląsku”

Poseł PiS Michał Woś w mocnych słowach uderzył w premiera Donalda Tuska i szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego. Polityk nie kryje oburzenia po tym, jak funkcjonariusze policji nachodzili jego rodzinę, gdy on sam był na obradach Sejmu w Warszawie.

Awantura w Europarlamencie. Ostro między Śmiszkiem a Zajączkowską-Hernik: „Zabieraj partnera i idź na front!” Wiadomości
Awantura w Europarlamencie. Ostro między Śmiszkiem a Zajączkowską-Hernik: „Zabieraj partnera i idź na front!”

W Parlamencie Europejskim w Strasburgu doszło do ostrego starcia między Krzysztofem Śmiszkiem z Lewicy a Ewą Zajączkowską-Hernik z Konfederacji. Dyskusja o bezpieczeństwie Polski i rosyjskich dronach przerodziła się w personalny atak i mocną ripostę.

Polska zirytowała Rosję. Moskwa żąda cofnięcia decyzji o zamknięciu granicy z Białorusią z ostatniej chwili
Polska zirytowała Rosję. Moskwa żąda cofnięcia decyzji o zamknięciu granicy z Białorusią

Rosja zaatakowała decyzję rządu Donalda Tuska o zamknięciu wszystkich przejść granicznych z Białorusią. Kreml w oficjalnym komunikacie wezwał Polskę do zmiany stanowiska, nazywając działania Warszawy „krokiem destrukcyjnym”.

Szokujące fakty po zabójstwie Charliego Kirka. Na amunicji hasła transpłciowe i antyfaszystowskie z ostatniej chwili
Szokujące fakty po zabójstwie Charliego Kirka. Na amunicji hasła transpłciowe i "antyfaszystowskie"

Nowe ustalenia po zamachu na Charliego Kirka ujawniają makabryczne szczegóły. Na nabojach w karabinie zabójcy znaleziono napisy związane ze środowiskiem transpłciowym i ruchem "antyfaszystowskim" – podał „Wall Street Journal”.

Niemcy wracają do węgla i wyhamowują OZE pilne
Niemcy wracają do węgla i wyhamowują OZE

Niemcy, które latami forsowały zieloną transformację, dziś same cofają się o krok. Kanclerz Friedrich Merz przyznał, że kraj nie nadąża z budową alternatywnych źródeł energii. W efekcie Berlin rozważa utrzymanie elektrowni węglowych dłużej, niż wcześniej zapowiadano.

Trwa posiedzenie RBN. Prezydent ostrzega przed kłamstwami Kremla z ostatniej chwili
Trwa posiedzenie RBN. Prezydent ostrzega przed kłamstwami Kremla

To było bezprecedensowe wtargnięcie w polską przestrzeń powietrzną. Kilkanaście rosyjskich dronów przeleciało nad terytorium Polski w nocy z wtorku na środę. W czwartek prezydent Karol Nawrocki przewodniczył pierwszemu posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego poświęconemu tej sytuacji.

Pilny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Wrocławscy radni podjęli decyzję, która dotyczy wszystkich mieszkańców i właścicieli sklepów. Po wejściu uchwalonych przepisów w całym mieście będzie obowiązywał nocny zakaz sprzedaży alkoholu – zarówno w sklepach, jak i na stacjach benzynowych. Zakaz obejmuje godziny od 22:00 do 6:00 rano.

Łukaszenka atakuje Polskę. „Jak dzikusy podsycają napięcie” polityka
Łukaszenka atakuje Polskę. „Jak dzikusy podsycają napięcie”

Aleksandr Łukaszenka znów uderza w Polskę. W czasie spotkania z przedstawicielem Białorusi przy ONZ Walentinem Rybakowem białoruski dyktator pozwolił sobie na bezprecedensowe ataki. Tym razem padły skandaliczne słowa o Polakach.

Woda niezdatna do picia. Pilny komunikat dla Warmińsko-Mazurskiego z ostatniej chwili
Woda niezdatna do picia. Pilny komunikat dla Warmińsko-Mazurskiego

Warmińsko-Mazurski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny wydał pilny komunikat. W kilku powiatach regionu stwierdzono zanieczyszczenie wody bakteriami z grupy coli i enterokokami. Woda w części miejscowości jest niezdatna do spożycia, a mieszkańcy muszą korzystać z alternatywnych źródeł zaopatrzenia.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Czy to tak musi straszliwie wyć?

Dopust Boży. W domu pojawiła się wilgoć. Nie jest to szczególnie zdrowe, a przy dzieciach zupełnie niewskazane, więc natychmiast podjęliśmy środki zaradcze w postaci wykonania telefonu do specjalistycznej firmy.
 [Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Czy to tak musi straszliwie wyć?
/ morgufile.com
Bohaterowie „Star Trek” czy „Pogromców Duchów” to przy tych profesjonalnie, żeby nie powiedzieć, kosmicznie przyodzianych specjalistach, którzy zapukali do naszych drzwi, małe miki. Jeśli miałbym ten entourage do czegoś porównać, to chyba tylko do kombinezonów dzielnych ratowników stanowiących kostiumy bohaterów szeregu filmów o straszliwych epidemiach dziesiątkujących ludzkość. Naszywki, napisy, numery, logotypy i wszystkie bajery. Na szczęście okazało się, a przynajmniej takie w swojej niewątpliwej naiwności odnieśliśmy wrażenie, że profesjonalne kombinezony zawierają profesjonalny wsad, panowie dokonali szybkich i sprawiających wrażenie fachowych oględzin i zapowiedzieli się z kolejnymi wizytami.

Po krótkiej wizycie związanej z lustracją instalacji wodno-kanalizacyjnej nastąpiła kolejna, podczas której panowie specjaliści rozstawili generatory antymaterii, dezintegratory materii i miotacze promieni wilgociobójczych, nawiercili mnóstwo otworów w ścianach i podłodze, podłączyli do tego wszystkiego plątaninę dziwacznych rurek i włączyli.

Święci Pańscy, jak to zaczęło wszystko wyć. Choć początkowo, trzeba przyznać, że pełni entuzjazmu i w wilgociobójczych nastrojach, daliśmy się ponieść euforii energicznego usuwania kłopotu. Jednak po jakichś dwudziestu minutach zaczęliśmy dopytywać, ile to jeszcze może potrwać. „Jak dobrze pójdzie, to jakiś tydzień” – padła bezlitosna odpowiedź. „I co, to tak musi być całą dobę włączone?” – pytaliśmy. „Powinno, ale mogą państwo wyłączyć na kilka godzin, kiedy już nie będą państwo mogli wytrzymać”.

Pierwszy nie wytrzymał Pan Kot. Jego największym koszmarem jest odkurzacz. A tutaj jakby tysiąc armat, to znaczy odkurzaczy, grzmiało. Odmówił uczestnictwa w życiu domowym i udał się na wewnętrzną emigrację za kanapę. Później nie wytrzymała Sąsiadka, Która Wszystko Wie. „A co tam u państwa? Bo odgłosy takie, jakby państwo wylatywali gdzieś razem z mieszkaniem” – dopytywała, zaglądając między moje ramię a uchylone drzwi wejściowe. No ale cóż, trudno mieć do nich pretensje, po kilku godzinach sami już zadawaliśmy sobie pytanie: „Po co u licha nam to wszystko było?”.

Znacie przypowieść o rabinie, który biednej rodzinie, która mieszkała w małym mieszkanku, doradził, żeby wzięła sobie do domu jeszcze kozę? Jej istota oraz odpowiedź na pytanie „po co?” dotarła do nas właśnie wtedy, kiedy wyłączyliśmy to całe cholerstwo na noc. Nigdy jeszcze tak jasno nie mieliśmy przed oczyma duszy świadomości, jak wspaniałe (i ciche) życie wiedliśmy do tej pory. 

No to tak jeszcze tydzień. Jak dobrze pójdzie.

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (12/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe