Powstaniec o pomocy Żydom w getcie: To była normalna rzecz. Zupełnie inny obraz, niż się dzisiaj pokazuje

Prezes Fundacji Polskiego Państwa Podziemnego - Sławomir Pocztarski "Bóbr" - mówił w Radiu WNET o życiu, potrzebach i problemach żyjących jeszcze ośmiuset powstańców oraz o losach młodych Polaków, którym dane było walczyć o niepodległość ojczyzny w trakcie niemieckiej i sowieckiej okupacji.
 Powstaniec o pomocy Żydom w getcie: To była normalna rzecz. Zupełnie inny obraz, niż się dzisiaj pokazuje
/ YT, print screen
W momencie wybuchu powstania Sławomir Pocztarski miał 14 lat, służył wówczas jako łącznik. Udało mu się przeżyć i powstanie i późniejszą niewolę. Po wojnie - jako 15-latek - borykał się z trudnościami w zdobyciu pracy i wykształcenia, musiał także utrzymać rodzinę, ponieważ ojciec został wcześniej zabity podczas walk. Dał sobie radę. Obecnie ma 89 lat i przewodniczy Fundacji Polskiego Państwa Podziemnego, by pomagać ludziom, którym życie ułożyło się trudniej a także, by edukować młodzież.
 

Czuliśmy, że jesteśmy w Polsce, te 63 dni. To był piękny okres, choć bardzo krwawy, ale te dni, moi koledzy i ja, wspominamy jako (…) wolność, była jak kiedyś, jak przed wojną

- mówił.
 

Mamy bardzo częste kontakty w młodzieżą. Powstańcy nasi (…) idą do szkoły na jedną godzinę lekcyjną a nas nie chcą wypuścić po dwóch godzinach, czy po trzech nawet. Młodzież jest bardzo zainteresowana tym naszym młodzieńczym życiem, które było zupełnie inne niż jest dzisiaj. Szczęście, że nasza młodzież żyje w tych warunkach dzisiaj (…) tak my żyliśmy prze wojną, jak oni teraz

- uznał.
 

Nieraz się słyszy - po co Powstanie Warszawskie? Jakby ten, kto pyta pożył sześć lat w takim kraju okupowanym przez hitlerowców i przez sowietów (…) w takich warunkach, to takich pytań, by nie było 

- podkreślił.
 

Sam nie miałem co jeść, ale starałem się pomagać Żydom w getcie. Myśmy dowozili, jako chłopcy młodzi, tramwajem liście zbierane na bazarach - z kapusty, z buraków, z marchwi - to w worki się parciane pakowało i tramwajem przewoziło do getta. Konduktor nam pomagał - wspominał, jak wyrzucali worki na terenie getta - ale na bramie był napis: "Kto pomoże Żydom, będzie rozstrzelany"

- opowiadał.
 

Dzisiaj wiemy, że to było niebezpieczne (…) ale wtedy to był anormalna rzecz - pomagać ludziom. (…) W czasie okupacji Żydzi i Polacy walczyli razem przeciwko Niemcom i Rosjanom. Myśmy w oddziałach Armii Krajowej mieli Żydów na Żoliborzu, którzy  byli normalnymi żołnierzami naszymi w plutonach w kompaniach, także był to zupełnie inny obraz, jak się dzisiaj nieraz pokazuje

- dodał.




adg

źródło: YT/RadioWNET

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Times of Israel uderza w Prezydenta Karola Nawrockiego w dniu inauguracji gorące
Times of Israel uderza w Prezydenta Karola Nawrockiego w dniu inauguracji

Dziś Karol Nawrocki został zaprzysiężony na Prezydenta RP. Izraelski Times of Israel uznał to za doskonałą okazję żeby w niego uderzyć.

Siłowe wejście do KRS? Nowe informacje gorące
Siłowe wejście do KRS? Nowe informacje

Według informacji przekazanych przez prof. Kamila Zaradkiewicza jutro może nastąpić siłowe wejście do Krajowej Rady Sądownictwa. Teraz sędzia Sądu Najwyższego przekazał nowe informacje

Media: Trump planuje spotkać się z Putinem w przyszłym tygodniu z ostatniej chwili
Media: Trump planuje spotkać się z Putinem w przyszłym tygodniu

Prezydent USA Donald Trump planuje spotkać się osobiście z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w przyszłym tygodniu – podał w środę „New York Times”.

Zełenski rozmawiał z Trumpem. Wojna musi się zakończyć z ostatniej chwili
Zełenski rozmawiał z Trumpem. "Wojna musi się zakończyć"

– Wojna musi się zakończyć, a jej zakończenia musi być uczciwe – oświadczył w środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po rozmowie telefonicznej z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Ujawnił, że w rozmowie uczestniczyli też liderzy państw europejskich.

Kamiński ujawnia kulisy spotkania Hołownia–Kaczyński z ostatniej chwili
Kamiński ujawnia kulisy spotkania Hołownia–Kaczyński

Nie milkną echa nocnego spotkania, w którym wzięli udział marszałek Sejmu Szymon Hołownia i szef PiS Jarosław Kaczyński. Michał Kamiński zdradził kulisy.

Mentzen w Berlinie oddał hołd Powstańcom. Policja wszczęła śledztwo z ostatniej chwili
Mentzen w Berlinie oddał hołd Powstańcom. Policja wszczęła śledztwo

Niemiecka policja wszczęło śledztwo w sprawie sytuacji z 1 sierpnia, kiedy to Sławomir Mentzen wraz z grupą polityków odpalił race oraz rozwinął transparent "W 1944 roku Niemcy wymordowali 200 tys. Polaków i zniszczyli Warszawę. Nigdy nie pozwolimy wam zapomnieć".

Jutro siłowe wejście do KRS z ostatniej chwili
"Jutro siłowe wejście do KRS"

Według informacji przekazanych przez prof. Kamila Zaradkiewicza jutro może nastąpić siłowe wejście do Krajowej Rady Sądownictwa.

Strzelanina w bazie wojskowej USA z ostatniej chwili
Strzelanina w bazie wojskowej USA

W bazie Fort Stewart w stanie Georgia w USA doszło do strzelaniny. Dowódca bazy nakazał jej natychmiastowe zamknięcie.

Karol Nawrocki do żołnierzy: Wasz prezydent nigdy nie powie do was: naprzód. Zawsze będę mówił: za mną z ostatniej chwili
Karol Nawrocki do żołnierzy: Wasz prezydent nigdy nie powie do was: naprzód. Zawsze będę mówił: za mną

– Obiecuję, że wasz prezydent nie powie do was: naprzód; zawsze będę mówił do was: za mną; byłem, jestem i będę z wami – zapewnił w środę żołnierzy na pl. Piłsudskiego prezydent Karol Nawrocki podczas uroczystości przejęcia zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi RP.

Przewodnicząca KRS odpowiada Żurkowi i prawnikom Iustitii: Muszą to sobie mocno wbić do głów  z ostatniej chwili
Przewodnicząca KRS odpowiada Żurkowi i prawnikom Iustitii: Muszą to sobie mocno wbić do głów 

Dagmara Pawełczyk-Woicka wyjaśniała, co prezydent Nawrocki miał na myśli mówiąc, że nie będzie awansował ani nominował tych sędziów, którzy swoim działaniem „godzą w porządek konstytucyjno-prawny Rzeczpospolitej Polskiej”. "Muszą  mocno sobie wbić do głów przedstawiciele Themis i Iustitii oraz wspierający ich prawnicy" - napisała na X przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa. 

REKLAMA

Powstaniec o pomocy Żydom w getcie: To była normalna rzecz. Zupełnie inny obraz, niż się dzisiaj pokazuje

Prezes Fundacji Polskiego Państwa Podziemnego - Sławomir Pocztarski "Bóbr" - mówił w Radiu WNET o życiu, potrzebach i problemach żyjących jeszcze ośmiuset powstańców oraz o losach młodych Polaków, którym dane było walczyć o niepodległość ojczyzny w trakcie niemieckiej i sowieckiej okupacji.
 Powstaniec o pomocy Żydom w getcie: To była normalna rzecz. Zupełnie inny obraz, niż się dzisiaj pokazuje
/ YT, print screen
W momencie wybuchu powstania Sławomir Pocztarski miał 14 lat, służył wówczas jako łącznik. Udało mu się przeżyć i powstanie i późniejszą niewolę. Po wojnie - jako 15-latek - borykał się z trudnościami w zdobyciu pracy i wykształcenia, musiał także utrzymać rodzinę, ponieważ ojciec został wcześniej zabity podczas walk. Dał sobie radę. Obecnie ma 89 lat i przewodniczy Fundacji Polskiego Państwa Podziemnego, by pomagać ludziom, którym życie ułożyło się trudniej a także, by edukować młodzież.
 

Czuliśmy, że jesteśmy w Polsce, te 63 dni. To był piękny okres, choć bardzo krwawy, ale te dni, moi koledzy i ja, wspominamy jako (…) wolność, była jak kiedyś, jak przed wojną

- mówił.
 

Mamy bardzo częste kontakty w młodzieżą. Powstańcy nasi (…) idą do szkoły na jedną godzinę lekcyjną a nas nie chcą wypuścić po dwóch godzinach, czy po trzech nawet. Młodzież jest bardzo zainteresowana tym naszym młodzieńczym życiem, które było zupełnie inne niż jest dzisiaj. Szczęście, że nasza młodzież żyje w tych warunkach dzisiaj (…) tak my żyliśmy prze wojną, jak oni teraz

- uznał.
 

Nieraz się słyszy - po co Powstanie Warszawskie? Jakby ten, kto pyta pożył sześć lat w takim kraju okupowanym przez hitlerowców i przez sowietów (…) w takich warunkach, to takich pytań, by nie było 

- podkreślił.
 

Sam nie miałem co jeść, ale starałem się pomagać Żydom w getcie. Myśmy dowozili, jako chłopcy młodzi, tramwajem liście zbierane na bazarach - z kapusty, z buraków, z marchwi - to w worki się parciane pakowało i tramwajem przewoziło do getta. Konduktor nam pomagał - wspominał, jak wyrzucali worki na terenie getta - ale na bramie był napis: "Kto pomoże Żydom, będzie rozstrzelany"

- opowiadał.
 

Dzisiaj wiemy, że to było niebezpieczne (…) ale wtedy to był anormalna rzecz - pomagać ludziom. (…) W czasie okupacji Żydzi i Polacy walczyli razem przeciwko Niemcom i Rosjanom. Myśmy w oddziałach Armii Krajowej mieli Żydów na Żoliborzu, którzy  byli normalnymi żołnierzami naszymi w plutonach w kompaniach, także był to zupełnie inny obraz, jak się dzisiaj nieraz pokazuje

- dodał.




adg

źródło: YT/RadioWNET

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe