Powstaniec o pomocy Żydom w getcie: To była normalna rzecz. Zupełnie inny obraz, niż się dzisiaj pokazuje

- mówił.Czuliśmy, że jesteśmy w Polsce, te 63 dni. To był piękny okres, choć bardzo krwawy, ale te dni, moi koledzy i ja, wspominamy jako (…) wolność, była jak kiedyś, jak przed wojną
- uznał.Mamy bardzo częste kontakty w młodzieżą. Powstańcy nasi (…) idą do szkoły na jedną godzinę lekcyjną a nas nie chcą wypuścić po dwóch godzinach, czy po trzech nawet. Młodzież jest bardzo zainteresowana tym naszym młodzieńczym życiem, które było zupełnie inne niż jest dzisiaj. Szczęście, że nasza młodzież żyje w tych warunkach dzisiaj (…) tak my żyliśmy prze wojną, jak oni teraz
- podkreślił.Nieraz się słyszy - po co Powstanie Warszawskie? Jakby ten, kto pyta pożył sześć lat w takim kraju okupowanym przez hitlerowców i przez sowietów (…) w takich warunkach, to takich pytań, by nie było
- opowiadał.Sam nie miałem co jeść, ale starałem się pomagać Żydom w getcie. Myśmy dowozili, jako chłopcy młodzi, tramwajem liście zbierane na bazarach - z kapusty, z buraków, z marchwi - to w worki się parciane pakowało i tramwajem przewoziło do getta. Konduktor nam pomagał - wspominał, jak wyrzucali worki na terenie getta - ale na bramie był napis: "Kto pomoże Żydom, będzie rozstrzelany"
- dodał.Dzisiaj wiemy, że to było niebezpieczne (…) ale wtedy to był anormalna rzecz - pomagać ludziom. (…) W czasie okupacji Żydzi i Polacy walczyli razem przeciwko Niemcom i Rosjanom. Myśmy w oddziałach Armii Krajowej mieli Żydów na Żoliborzu, którzy byli normalnymi żołnierzami naszymi w plutonach w kompaniach, także był to zupełnie inny obraz, jak się dzisiaj nieraz pokazuje
adg
źródło: YT/RadioWNET
#REKLAMA_POZIOMA#