Paweł Janowski: Września. Świt niepodległości

Września to małe miasteczko. Leży gdzieś opodal. Według historycznych przekazów została założona i należała do czeskiego rodu Porajów-Różyców. Wywodzili się z niego między innymi święty Wojciech i jego brat Radzym-Gaudenty. I to budzi piękne skojarzenia. Teraz przeskoczmy do XIX wieku.
/ Pomnik Dzieci Wrzesińskich we Wrześni, Wikipedia CC BY-SA 3.0
Był 20 maja 1901 r. W ten piękny dzień życie we Wrześni toczyło się leniwie, aż nagle z budynku prowincjonalnej szkoły rozległ się głośny płacz dzieci. Z powodu lejącego się z nieba żaru otwarte były wszystkie okna, krzyk od razu zwrócił uwagę przechodniów. Nauczyciel wymierzył 14 uczniom karę cielesną za nieposłuszeństwo. Dzieci kolejno opuszczały szkołę. Zbite, spłakane, zwracały na siebie uwagę przechodniów. Pod szkołą zgromadziło się ok. 1000 osób. Zbudziły się emocje, pojawił się gniew. Rodzice byli wściekli na nauczycieli, żądali zaprzestania bicia. To nie były przelewki. Całe miasteczko kipiało.

Czy to nie jest piękne? Pogoda miała znaczenie. Tak rozpoczęła się największa chłosta w trakcie strajku dzieci protestujących przeciwko obowiązkowi nauki w języku niemieckim. Germańska chłosta. I tak zaświtała niepodległość. Polscy rodzice nie zamierzali biernie przyglądać się, jak niemieccy nauczyciele krzywdzą ich pociechy.

Jedną z najaktywniejszych matek była Nepomucena Piasecka, której pięcioro dzieci uczęszczało do szkoły we Wrześni. To była kobieta, która nie dawała sobie w kaszę dmuchać. Już w drodze do szkoły wyrwała z płotu sztachetę. W czasie szamotaniny z nauczycielami wbiła wystający z deski gwóźdź w pośladek nauczyciela. Żeby nie powiedzie w d… To spowodowało, że w późniejszym procesie przed sądem dostała najwyższy wyrok – 2,5 roku pozbawienia wolności. Nigdy jednak tego wyroku nie odsiedziała, ponieważ Polacy przeszmuglowali ją przez zieloną granicę do zaboru austriackiego, do Galicji, gdzie spokojnie żyła do 1950 roku. Polacy są sprytni.

Ale tymczasem strajk dzieci we Wrześni stał się najgłośniejszą formą protestu przeciwko germanizacji w szkołach. Pisały o nim gazety na całym świecie, a w obronie uczniów stanęło wiele znanych osobistości. Maria Konopnicka poświęciła strajkującym dzieciom kilka wierszy, a później napisała „Rotę” ze słynnym zdaniem: „Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz, ni dzieci nam germanił”. Po dopisaniu muzyki utwór ten kandydował wraz z Mazurkiem Dąbrowskiego do miana hymnu narodowego po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r.

Bo stał się cud. Gdy starsi Polacy już żyli swoim rytmem, pogodzeni z poddaństwem, to dzieci nie chciały się zgodzić na germanizację. Września leży blisko Poznania, ok. 50 km od stolicy Wielkopolski – serca Polski. I to w Sercu Polski zaczęło bić Serce Niepodległości. W efekcie tych wydarzeń przed szkołą zebrał się tłum popierających dzieci rodziców. Ks. Jan Laskowski i rodzice nie ustępowali. Germańscy Hohenzollernowie myśleli, że Polaków można sponiewierać i zgermanić. To się zdziwili. O buncie dzieci z Wrześni w obronie języka ojczystego pisał Bolesław Prus w „Kronikach Tygodniowych”, Władysław Reymont wydał opowiadanie „W pruskiej szkole”. Pierwsi byli pisarze. Pamiętajmy. W obronie dzieci stanął również Henryk Sienkiewicz, który w krakowskim „Czasie” napisał list otwarty do niemieckiego cesarza Wilhelma II.

A po I wojnie światowej i powstaniu wielkopolskim Września wróciła do Polski. Miasto zostało wyzwolone bez jednego wystrzału, ponieważ powstańcy zaskoczyli Niemców, którzy w pośpiechu uciekli. Dzieci z Wrześni już były dorosłe. Były skuteczne. Dziewczynka była Matką niepodległości. To fakt.

Paweł Janowski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (45/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

 

POLECANE
Rosyjsko-chińskie konsultacje w Moskwie w dniu przylotu amerykańskiej delegacji z ostatniej chwili
Rosyjsko-chińskie konsultacje w Moskwie w dniu przylotu amerykańskiej delegacji

Sekretarz rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Siergiej Szojgu spotkał się we wtorek w Moskwie z chińskim ministrem spraw zagranicznych Wangiem Yi, aby przedyskutować kwestie wojskowe i dotyczące bezpieczeństwa - podały rosyjskie media.

Tajemnicze zaginięcie Polaka w Niemczech. Policja apeluje z ostatniej chwili
Tajemnicze zaginięcie Polaka w Niemczech. Policja apeluje

Zaginął 18-letni Jakub Michalik ze Schweinfurtu w Bawarii. Od 30 października 2025 r. nastolatek nie daje znaku życia. Policja prowadzi szeroko zakrojone poszukiwania.

Szef węgierskiego MSZ: Unia Europejska nie jest już graczem w polityce globalnej z ostatniej chwili
Szef węgierskiego MSZ: Unia Europejska nie jest już graczem w polityce globalnej

Miniony rok był rokiem izolacji Unii Europejskiej - powiedział minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó na poniedziałkowym przesłuchaniu w komisji parlamentarnej, dodając, że frustracje Brukseli wobec Węgier wynikają z tego, że blok “nie jest już graczem w polityce światowej”.

Pilne doniesienia z granicy. Jest komunikat Straży Granicznej z ostatniej chwili
Pilne doniesienia z granicy. Jest komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy zarówno ze strony Białorusi, Litwy, jak i Niemiec.

Cyniczne podejście. Niemieckie media o spotkaniu Tuska z Merzem z ostatniej chwili
"Cyniczne podejście". Niemieckie media o spotkaniu Tuska z Merzem

Donald Tusk zaapelował w Berlinie o jednoznaczną deklarację Niemiec w sprawie zadośćuczynień dla żyjących polskich ofiar II wojny światowej. Polski premier ostrzegł także stronę niemiecką, że jeśli decyzja nie zapadnie szybko, Polska… może sama wypłacić świadczenia z własnych środków. Jak komentują poniedziałkowe spotkanie niemieckie media?

Europejski Bank Centralny nie zgodził się na zabezpieczenie pożyczki reparacyjnej dla Ukrainy Wiadomości
Europejski Bank Centralny nie zgodził się na zabezpieczenie pożyczki reparacyjnej dla Ukrainy

Europejski Bank Centralny (EBC) odrzucił wniosek Brukseli o zabezpieczenie tzw. pożyczki reparacyjnej dla Ukrainy, która miałaby być sfinansowana z wykorzystaniem rosyjskich zamrożonych aktywów – powiadomił we wtorek brytyjski dziennik „Financial Times”, powołując się na własnych informatorów.

„Praworządność” warunkiem przyznania unijnych środków na obronność gorące
„Praworządność” warunkiem przyznania unijnych środków na obronność

Państwa UE nie otrzymają pieniędzy na obronność z programu SAFE, jeżeli nie spełnią unijnych wymogów, w tym praworządności tak jak ją rozumieją unijne instytucje – wynika z wypowiedzi szefowej unijnej dyplomacji Kai Kallas.

Zabójstwo Jarosława Ziętary. Sąd zdecydował z ostatniej chwili
Zabójstwo Jarosława Ziętary. Sąd zdecydował

Proces w sprawie pomocnictwa w zabójstwie Jarosława Ziętary będzie się toczył od początku. Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił we wtorek wyrok sądu I instancji uniewinniający dwóch oskarżonych, Mirosława R. i Dariusza L., w tej sprawie.

Media: LOT chce przejąć linie lotnicze z ostatniej chwili
Media: LOT chce przejąć linie lotnicze

Przewoźnik jest na dobrej drodze do przejęcia czeskich linii Smartwings. To pozwoliłoby na umocnienie się w tej części Europy przed spodziewanym za siedem lat startem CPK – czytamy we wtorkowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej".

Dobre wieści dla Karola Nawrockiego. Jest sondaż z ostatniej chwili
Dobre wieści dla Karola Nawrockiego. Jest sondaż

W najnowszym sondażu UCE Research dla Onetu 46,8 proc. badanych dobrze oceniło pracę prezydenta Karola Nawrockiego. Z badania wynika też, że 30,1 proc. wystawiło ocenę negatywną, a 23,1 proc. było niezdecydowanych.

REKLAMA

Paweł Janowski: Września. Świt niepodległości

Września to małe miasteczko. Leży gdzieś opodal. Według historycznych przekazów została założona i należała do czeskiego rodu Porajów-Różyców. Wywodzili się z niego między innymi święty Wojciech i jego brat Radzym-Gaudenty. I to budzi piękne skojarzenia. Teraz przeskoczmy do XIX wieku.
/ Pomnik Dzieci Wrzesińskich we Wrześni, Wikipedia CC BY-SA 3.0
Był 20 maja 1901 r. W ten piękny dzień życie we Wrześni toczyło się leniwie, aż nagle z budynku prowincjonalnej szkoły rozległ się głośny płacz dzieci. Z powodu lejącego się z nieba żaru otwarte były wszystkie okna, krzyk od razu zwrócił uwagę przechodniów. Nauczyciel wymierzył 14 uczniom karę cielesną za nieposłuszeństwo. Dzieci kolejno opuszczały szkołę. Zbite, spłakane, zwracały na siebie uwagę przechodniów. Pod szkołą zgromadziło się ok. 1000 osób. Zbudziły się emocje, pojawił się gniew. Rodzice byli wściekli na nauczycieli, żądali zaprzestania bicia. To nie były przelewki. Całe miasteczko kipiało.

Czy to nie jest piękne? Pogoda miała znaczenie. Tak rozpoczęła się największa chłosta w trakcie strajku dzieci protestujących przeciwko obowiązkowi nauki w języku niemieckim. Germańska chłosta. I tak zaświtała niepodległość. Polscy rodzice nie zamierzali biernie przyglądać się, jak niemieccy nauczyciele krzywdzą ich pociechy.

Jedną z najaktywniejszych matek była Nepomucena Piasecka, której pięcioro dzieci uczęszczało do szkoły we Wrześni. To była kobieta, która nie dawała sobie w kaszę dmuchać. Już w drodze do szkoły wyrwała z płotu sztachetę. W czasie szamotaniny z nauczycielami wbiła wystający z deski gwóźdź w pośladek nauczyciela. Żeby nie powiedzie w d… To spowodowało, że w późniejszym procesie przed sądem dostała najwyższy wyrok – 2,5 roku pozbawienia wolności. Nigdy jednak tego wyroku nie odsiedziała, ponieważ Polacy przeszmuglowali ją przez zieloną granicę do zaboru austriackiego, do Galicji, gdzie spokojnie żyła do 1950 roku. Polacy są sprytni.

Ale tymczasem strajk dzieci we Wrześni stał się najgłośniejszą formą protestu przeciwko germanizacji w szkołach. Pisały o nim gazety na całym świecie, a w obronie uczniów stanęło wiele znanych osobistości. Maria Konopnicka poświęciła strajkującym dzieciom kilka wierszy, a później napisała „Rotę” ze słynnym zdaniem: „Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz, ni dzieci nam germanił”. Po dopisaniu muzyki utwór ten kandydował wraz z Mazurkiem Dąbrowskiego do miana hymnu narodowego po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r.

Bo stał się cud. Gdy starsi Polacy już żyli swoim rytmem, pogodzeni z poddaństwem, to dzieci nie chciały się zgodzić na germanizację. Września leży blisko Poznania, ok. 50 km od stolicy Wielkopolski – serca Polski. I to w Sercu Polski zaczęło bić Serce Niepodległości. W efekcie tych wydarzeń przed szkołą zebrał się tłum popierających dzieci rodziców. Ks. Jan Laskowski i rodzice nie ustępowali. Germańscy Hohenzollernowie myśleli, że Polaków można sponiewierać i zgermanić. To się zdziwili. O buncie dzieci z Wrześni w obronie języka ojczystego pisał Bolesław Prus w „Kronikach Tygodniowych”, Władysław Reymont wydał opowiadanie „W pruskiej szkole”. Pierwsi byli pisarze. Pamiętajmy. W obronie dzieci stanął również Henryk Sienkiewicz, który w krakowskim „Czasie” napisał list otwarty do niemieckiego cesarza Wilhelma II.

A po I wojnie światowej i powstaniu wielkopolskim Września wróciła do Polski. Miasto zostało wyzwolone bez jednego wystrzału, ponieważ powstańcy zaskoczyli Niemców, którzy w pośpiechu uciekli. Dzieci z Wrześni już były dorosłe. Były skuteczne. Dziewczynka była Matką niepodległości. To fakt.

Paweł Janowski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (45/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


 

Polecane