Jacek Matysiak: "Trump, wybory połówkowe, czyli próba ognia..."

Trump codziennie walczy z mainstream mediami przyklejając im łatkę “fake news”, w zamian ci piszą i informują o nim stawiając go w złym świetle aż w 92%! Ostatnio jeden z gości występujących na stacji CNN wyznał, że Trump jest dużo gorszy niż ISIS! Dla globlewicy Trump jest nacjonalistą, rasistą, demagogiem, antysemitą i diabłem wcielonym! A pomyśleć, że jeszcze 20, 30 lat temu CNN stacja z której płynęły informacje z całego świata, a teraz z niej tylko płynie tylko nienawiść do prezydenta Trumpa. Lewica jest też za wolnością słowa, ale to ona decyduje co i kto może powiedzieć, w jaki sposób i w jakich okolicznościach...
 Jacek Matysiak: "Trump, wybory połówkowe, czyli próba ognia..."
/ Youtube.com

Dzisiejsze (wtorek 6 listopada) wybory w Ameryce choć dotyczą samorządów włączając w to wybory do Kongresu i Senatu zdominowane są silną osobowością prezydenta Donalda J. Trumpa. We wczesnym głosowaniu wzięło już udział ponad 36 mln Amerykanów, zwykle w wyborach połówkowych (połowa kadencji prezydenckiej) bierze udział ok. 36% wyborców (np. rok 2014), zaś w roku wyborów prezydenckich frekwencja jest wyższa (60% w 2016). W mediach roi się od przepowiedni, typowań ile miejsc zyska jedna partia, a straci druga, ale tak naprawdę nikt nie ma pojęcia jaki będzie wynik wyborów...

https://www4.pictures.zimbio.com/gi/Donald+Trump+President+Mrs+Trump+Depart+White+UcEuNs8Bhpkl.jpg                                                                                                   Te wybory są zapasami między Demokratami, a Republikaninami. Te wybory są zapasami między socjalizmem Demokratów, a konserwatyzmem Republikanów. A że polityka to pieniądze, szacuje się, że na te wybory zainteresowani wydadzą aż $5 mld!  Ponad 60% Demokratów to radykałowie, ich politycznym liderem jest wnuczek Ziemi Beskidzkiej Bernie Sanders. Celem Demokratów w tych wyborach jest przynajmniej przejęcie Kongresu (dziś układ sił: D-193, R-235), do czego potrzebują zdobycia dodatkowych 23 miejsc, co pozwoliłoby im zablokować reformy Trumpa, albo przeprowadzić impeachment. Jeśli istotnie wygrają rozpocznie się okres wielkiej smuty, blokowań, organizowania rozmaitych komisji dochodzeniowych (mieliby większość w poszczególnych komisjach) na nowo badających rosyjskie wpływy na ostatnie wybory prezydenckie, zajmowanie się prześwietlaniem przeszłości biznesów Trumpa, etc. Gdyby do tego doszło to najprawdopodobniej Amerykę w perspektywie czekałby los Wenezueli, czy innego bogatego kraju w którym zaprowadzano socjalizm.

Więc te wybory są plebiscytem odnośnie dokonań Trumpa w ostatnich dwu latach, którego popularność ostatnio podskoczyła do 51%. Oczywiście nie trzeba mieć złudzeń, przecież Trump pomagając republikańskim kandydatom pomaga i sobie i przygotowuje przyczółek pod swój start w prezydenckich wyborach w 2020 r.Głównym tematem jakim zajmuje się Prezydent występując dziennie po 2-3 razy na wiecach wyborczych w różnych stanach jest imigracja i bezpieczeństwo obywateli w aspekcie powoli zbliżającej się Karawany młodych mężczyzn (ok. 80%) do południowej granicy USA. Drugim tematem jest dobrze stojąca ekonomia: powstanie 4,5 mln nowych miejsc pracy (250 tys w Październiku, w tym 32 tys w wytwórczości), tempo PKB wzrostu 3,5% (w II kwartale, w poprzednim nawet 4,2%) i wzrost płac o 3,1%. Wydaje się, że jedynym widocznym problemem jest galopujące zadłużenie (aby sprostać rozdętym wydatkom), rosnący deficyt w obrotach handlowych (szczególnie z Chinami) z czym Trump próbuje walczyć za pomocą taryf. Trump narzeka na FED, który trzymał (za Obamy) stopy procentowe bliskie zeru, aby obecnie ustawicznie je podnosić, co podraża pieniądz i dusi rozwój, ale w/g FED stabilizuje gospodarkę.

Trump codziennie walczy z mainstream mediami przyklejając im łatkę “fake news”, w zamian ci piszą i informują o nim stawiając go w złym świetle aż w 92%!  Ostatnio jeden z gości występujących na stacji CNN wyznał, że Trump jest dużo gorszy niż ISIS! Dla globlewicy Trump jest nacjonalistą, rasistą, demagogiem, antysemitą i diabłem wcielonym! A pomyśleć, że jeszcze 20, 30 lat temu CNN stacja z której płynęły informacje z całego świata, a teraz z niej tylko płynie tylko nienawiść do prezydenta Trumpa. Lewica jest też za wolnością słowa, ale to ona decyduje co i kto może powiedzieć, w jaki sposób i w jakich okolicznościach...

Trump ma wiele racji, gdyż te pozostające na garnuszku globalistów media tak naprawdę zamiast informować swoich odbiorców, formatują umysły swoich odbiorców, podobnie jak przez lata formatowała Polaków Gazeta Wyborcza, czego konsekwencje odczuwamy do dziś. Głównym problemem tworzonym przez media jest właściwie łamanie konstytucji przez narzucanie nowomowy i ograniczanie wolności słowa poprzez z jednej strony organizowanie rezerwatów ochronnych dla pewnych słów i wartości, a obozów koncentracyjnych dla innych słów, pojęć i wartości. Pomijając już klasyczny przykład traktowania aborcji, najnowszym brzydkim słowem ogłoszono “nacjonalizm”, na co odpowiedział Trump, ogłaszając, że jest nacjonalistą!

Tak naprawdę nacjonalizm, jak wspomniał Trump, oznacza danie pierwszeństwa sprawom własnego narodu. Nacjonalizm jest też antidotum na wszelkie regionalizmy, antidotum w stosunku do wszelkiego rasizmu, a nawet genderyzmu. Nacjonalizm jako dbałość o interesy narodu zorganizowanego w państwo jest pierwszym obowiązkiem rządu wybranego przez obywateli właśnie do dbania o interesy państwa.

Można zaobserwować konflikt między globalizmem, który pozbawił amerykańską klasę średnią miejsc pracy przenosząc je do krajów trzeciego świata, w celu podniesienia sobie zysków z tańszej pracy. W tym wypadku nacjonalizm jest nowym diabłem globalizmu i jego medialnych szwadronów śmierci. Sponsorowanie napływu (nawet nielegalnego jak Karawana) biednych ludzi z południa w konsekwencji obniża zarobki mniej wykształconych Amerykanów i nabija kasę bogatym Amerykanom. W jakim celu globaliści, czy to za rządów Obamy, czy Merkel sprowadzali słabo wykształconych imigrantów? Oczywiście sprowadzają tanich służących do obsługi bogatych obywateli i zaspokajania ich  wielorakich potrzeb.

Na czas wyborów lewica wyciszyła bajeczki o seksualnie rozwydrzonym (w młodości) Brett Kavanaugh, czy rosyjskich powiązaniach Trumpa, czy nawet nadchodzącej wyprawy współczesnych Hunów z południa. Cicho, sza. Teraz tylko mówią o zagrożeniu dla zbankrutowanej opieki zdrowotnej ObamaCare.

Rośnie (system edukacji) popularność socjalizmu wśród uczelnianej młodzieży dla której ekonomia nie jest łaskawa. Ich rodzice po ukończeniu studiów zakładali rodziny, kupowali domy i wychowywali dzieci. Dziś młodzi w poważnym procencie po studiach mieszkają u rodziców (w swoich oryginalnych dziecięcych pokojach), nie stać ich na zakup domu, czasem na wypożyczenie mieszkania, nie mówiąc już nic o perspektywie założenia rodziny i wychowywaniu dzieci. Ceny domów poszybowały w niebiosa, dziś w Silicon Valley za miejsce na podwórku miejsce na postawienie namiotu (!) potrafi kosztować $900 miesięcznie! Dlatego młodych nie trudno ogłupić i zarazić jakąś ideologią o sprawiedliwości społecznej. jednak zwykle w wyborach biorą gremialnie ludzie starsi do których należy ok. 80% bogactwa Ameryki, młodzi nie zawsze na takie głosowanie mają czas…

Z drugiej strony jak wyżej wspomniałem porównawczo biorąc gospodarka stoi dobrze, jest bardzo niskie bezrobocie (3,7%) i w sondzie Washington Post/ABC News, aż 86% Amerykanów uważa, że powodzi im się dobrze, albo nawet wspaniale, zaś 71% uważa, że ekonomia jest dobra, lub nawet bardzo dobra. Demokraci zdają sobie z tego sprawę i do pomocy swoim kandydatom rzucili byłego prezydenta Obamę, Joe Bidena, a nawet słynną Oprah Winfrey...

Trump spełnił swoje podstawowe obietnice wyborcze (z wyjątkiem bojkotowanego przez Kongres granicznego muru) dostarczając (na powstałe wakaty) dwóch konserwatywnych sędziów Sądu Najwyższego (Goursich i Kavanaugh).  Swoją uwagę trump koncentruje głównie na pomocy republikańskim kandydatom do Senatu, który odgrywa ważną rolę w wypadku ewentualnego impeachmentu. Z drugiej strony senatorów jest tylko 100, a kongresmenów aż 435 i w razie utraty większości w Kongresie może pochwalić się zwycięstwem w Senacie. Na wszelki wypadek aby zagrzać Republikanów, Trump grozi wizją nowym spikerem Kongresu osławioną Nancy Pelosi z San Francisco. Prawdą jest, że w wyborach połówkowych partia prezydencka traci wiele miejsc w Kongresie i Senacie jak to np. miało miejsce w partią Obamy w 2010 r. Obama też miał wielkie tłumy na wiecach, ale prawidłowość i tak wystąpiła.

W wyborach startuje rekordowa liczba kobiet, aż 120 kandydatów startuje pierwszy raz. Demokraci wśród kandydatów  mają muzułmankę, jak również Palestynkę z pochodzenia, Indiankę 29 lewaczkę Alexandrię Ocasio-Cortez, która jeśli wygra będzie najmłodszą osobą w Kongresie. Demokratka Christine Hallquist, otwarcie pierwsza transgender ubiega się o pozycję gubernatora stanu Vermont. Stacey Abrams ze stanu Georgia jeśli wygra byłaby pierwszym gubernatorem czarnoskórą kobietą w USA, a Jared Polis z Colorado byłby pierwszym otwarcie gejem piastującym urząd gubernatora. Również Andrew Gillum czarnoskóry lewak startujący  na gubernatora Florydy.

Z kolei Republikanie mają kandydatkę z Kalifornii, która gdyby wygrała zostałaby pierwszą Koreanką-Amerykanką w Kongresie (Young Kim), inna z Rhode Island byłaby pierwszym gubernatorem o pochodzeniu Azjatycko-Amerykańskim, czy też również jest otwarcie gej z Hawajów, kandydat do Kongresu. Każdy ma swoje “bogactwo” różności...

Jeżeli Republikanie będą w stanie utrzymać większość w Senacie (dziś R-51,D-47,I-2), a nawet w Kongresie będzie to potwierdzeniem wizji prezydenta Trumpa i akceptacją jego polityki imigracyjnej, zagranicznej i gospodarczej.  Będzie oznaczało uwiąd misji specjalnego prokuratora Muellera i ponowienie odwołania ObamaCare. W tych wyborach mimo, że Demokraci zmagają się z tyloma Republikanami to ich prawdziwym przeciwnikiem przeciwko, któremu walczą jest Donald J. Trump...

Jacek K. Matysiak                                                                                               
Kalifornia, 2018/11/06

 


 

 

POLECANE
Ta komunikacja nie jest zdrowa. Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem Wiadomości
"Ta komunikacja nie jest zdrowa". Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem

"O dronie nad Belwederem dowiedziałem się z mediów społecznościowych" - powiedział Karol Nawrocki pytany o sposób komunikacji na linii Kancelaria Prezydenta- rząd.

Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję? tylko u nas
Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję?

Donald Trump po raz pierwszy – wreszcie - nazwał Rosję agresorem w wojnie przeciwko Ukrainie. Czy to – wreszcie – oznacza zaostrzenie polityki USA wobec Moskwy? Jak wiemy, do słów Trumpa nie ma się co za mocno przywiązywać.

Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało gorące
Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało

W czwartek obradowały komisje radnych Warszawy, na których odbyło się pierwsze czytanie dwóch projektów uchwał wprowadzających nocną prohibicję w stolicy. Radni zaopiniowali negatywnie oba projekty.

Komunikat dla mieszkańców Gdańska pilne
Komunikat dla mieszkańców Gdańska

W Gdańsku na terenie rafinerii odbędą się ćwiczenia. W związku z tym służby poinformowały, że dojdzie do zakłóceń w ruchu drogowym, a mieszkańców czekają utrudnienia.

Karol Nawrocki dla francuskiego LCI: Mam nadzieję, ze stworzymy konserwatywną Europę gorące
Karol Nawrocki dla francuskiego LCI: Mam nadzieję, ze stworzymy konserwatywną Europę

Trwa wizyta Prezydenta RP we Francji. Prezydent Karol Nawrocki udzielił wywiadu francuskiej telewizji LCI.

Nagła dymisja w MSZ gorące
Nagła dymisja w MSZ

Anna Radwan-Röhrenschef odwołana ze stanowiska wiceszefowej MSZ. W resorcie zajmowała się współpracą z urzędem prezydenta, polityką kulturalną i obszarem Ameryki Południowej

Rząd Tuska kłamał ws. tego co spadło na dom w Wyrykach? Nowy komunikat BBN z ostatniej chwili
Rząd Tuska kłamał ws. tego co spadło na dom w Wyrykach? Nowy komunikat BBN

Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie „niezidentyfikowanego obiektu latającego”, który spadł na dom w Wyrykach na Lubelszczyźnie. Według oficjalnego komunikatu obiekt „nie został na chwilę obecną zidentyfikowany ani jako dron, ani jako jego fragmenty”. Z kolei, jak donosi dziennik „Rzeczpospolita”, powołując się na swoich informatorów, na dom spadła rakieta wystrzelona z polskiego F-16. Jest nowy komunikat BBN

Prezydent Nawrocki: Sprawa reparacji jest otwarta z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki: Sprawa reparacji jest otwarta

Na spotkaniu z mediami podsumowującym wizyty w Niemczech i Francji prezydent Karol Nawrocki zapewnił, że "sprawa reparacji została otwarta".

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka Wiadomości
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Południowa Europa i jej krańce wschodnie będą pod wpływem wyżów, pozostały obszar kontynentu pozostanie w strefie oddziaływania niżów z układami frontów atmosferycznych. Początkowo pogodę w Polsce kształtować będzie niż.

Prezydent Karol Nawrocki w Paryżu. Rozmowy „w cztery oczy” z prezydentem Francji z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki w Paryżu. Rozmowy „w cztery oczy” z prezydentem Francji

W Paryżu rozpoczęło się spotkanie prezydentów Polski i Francji: Karola Nawrockiego i Emmanuela Macrona. Polski prezydent został uroczyście powitany w Pałacu Elizejskim.

REKLAMA

Jacek Matysiak: "Trump, wybory połówkowe, czyli próba ognia..."

Trump codziennie walczy z mainstream mediami przyklejając im łatkę “fake news”, w zamian ci piszą i informują o nim stawiając go w złym świetle aż w 92%! Ostatnio jeden z gości występujących na stacji CNN wyznał, że Trump jest dużo gorszy niż ISIS! Dla globlewicy Trump jest nacjonalistą, rasistą, demagogiem, antysemitą i diabłem wcielonym! A pomyśleć, że jeszcze 20, 30 lat temu CNN stacja z której płynęły informacje z całego świata, a teraz z niej tylko płynie tylko nienawiść do prezydenta Trumpa. Lewica jest też za wolnością słowa, ale to ona decyduje co i kto może powiedzieć, w jaki sposób i w jakich okolicznościach...
 Jacek Matysiak: "Trump, wybory połówkowe, czyli próba ognia..."
/ Youtube.com

Dzisiejsze (wtorek 6 listopada) wybory w Ameryce choć dotyczą samorządów włączając w to wybory do Kongresu i Senatu zdominowane są silną osobowością prezydenta Donalda J. Trumpa. We wczesnym głosowaniu wzięło już udział ponad 36 mln Amerykanów, zwykle w wyborach połówkowych (połowa kadencji prezydenckiej) bierze udział ok. 36% wyborców (np. rok 2014), zaś w roku wyborów prezydenckich frekwencja jest wyższa (60% w 2016). W mediach roi się od przepowiedni, typowań ile miejsc zyska jedna partia, a straci druga, ale tak naprawdę nikt nie ma pojęcia jaki będzie wynik wyborów...

https://www4.pictures.zimbio.com/gi/Donald+Trump+President+Mrs+Trump+Depart+White+UcEuNs8Bhpkl.jpg                                                                                                   Te wybory są zapasami między Demokratami, a Republikaninami. Te wybory są zapasami między socjalizmem Demokratów, a konserwatyzmem Republikanów. A że polityka to pieniądze, szacuje się, że na te wybory zainteresowani wydadzą aż $5 mld!  Ponad 60% Demokratów to radykałowie, ich politycznym liderem jest wnuczek Ziemi Beskidzkiej Bernie Sanders. Celem Demokratów w tych wyborach jest przynajmniej przejęcie Kongresu (dziś układ sił: D-193, R-235), do czego potrzebują zdobycia dodatkowych 23 miejsc, co pozwoliłoby im zablokować reformy Trumpa, albo przeprowadzić impeachment. Jeśli istotnie wygrają rozpocznie się okres wielkiej smuty, blokowań, organizowania rozmaitych komisji dochodzeniowych (mieliby większość w poszczególnych komisjach) na nowo badających rosyjskie wpływy na ostatnie wybory prezydenckie, zajmowanie się prześwietlaniem przeszłości biznesów Trumpa, etc. Gdyby do tego doszło to najprawdopodobniej Amerykę w perspektywie czekałby los Wenezueli, czy innego bogatego kraju w którym zaprowadzano socjalizm.

Więc te wybory są plebiscytem odnośnie dokonań Trumpa w ostatnich dwu latach, którego popularność ostatnio podskoczyła do 51%. Oczywiście nie trzeba mieć złudzeń, przecież Trump pomagając republikańskim kandydatom pomaga i sobie i przygotowuje przyczółek pod swój start w prezydenckich wyborach w 2020 r.Głównym tematem jakim zajmuje się Prezydent występując dziennie po 2-3 razy na wiecach wyborczych w różnych stanach jest imigracja i bezpieczeństwo obywateli w aspekcie powoli zbliżającej się Karawany młodych mężczyzn (ok. 80%) do południowej granicy USA. Drugim tematem jest dobrze stojąca ekonomia: powstanie 4,5 mln nowych miejsc pracy (250 tys w Październiku, w tym 32 tys w wytwórczości), tempo PKB wzrostu 3,5% (w II kwartale, w poprzednim nawet 4,2%) i wzrost płac o 3,1%. Wydaje się, że jedynym widocznym problemem jest galopujące zadłużenie (aby sprostać rozdętym wydatkom), rosnący deficyt w obrotach handlowych (szczególnie z Chinami) z czym Trump próbuje walczyć za pomocą taryf. Trump narzeka na FED, który trzymał (za Obamy) stopy procentowe bliskie zeru, aby obecnie ustawicznie je podnosić, co podraża pieniądz i dusi rozwój, ale w/g FED stabilizuje gospodarkę.

Trump codziennie walczy z mainstream mediami przyklejając im łatkę “fake news”, w zamian ci piszą i informują o nim stawiając go w złym świetle aż w 92%!  Ostatnio jeden z gości występujących na stacji CNN wyznał, że Trump jest dużo gorszy niż ISIS! Dla globlewicy Trump jest nacjonalistą, rasistą, demagogiem, antysemitą i diabłem wcielonym! A pomyśleć, że jeszcze 20, 30 lat temu CNN stacja z której płynęły informacje z całego świata, a teraz z niej tylko płynie tylko nienawiść do prezydenta Trumpa. Lewica jest też za wolnością słowa, ale to ona decyduje co i kto może powiedzieć, w jaki sposób i w jakich okolicznościach...

Trump ma wiele racji, gdyż te pozostające na garnuszku globalistów media tak naprawdę zamiast informować swoich odbiorców, formatują umysły swoich odbiorców, podobnie jak przez lata formatowała Polaków Gazeta Wyborcza, czego konsekwencje odczuwamy do dziś. Głównym problemem tworzonym przez media jest właściwie łamanie konstytucji przez narzucanie nowomowy i ograniczanie wolności słowa poprzez z jednej strony organizowanie rezerwatów ochronnych dla pewnych słów i wartości, a obozów koncentracyjnych dla innych słów, pojęć i wartości. Pomijając już klasyczny przykład traktowania aborcji, najnowszym brzydkim słowem ogłoszono “nacjonalizm”, na co odpowiedział Trump, ogłaszając, że jest nacjonalistą!

Tak naprawdę nacjonalizm, jak wspomniał Trump, oznacza danie pierwszeństwa sprawom własnego narodu. Nacjonalizm jest też antidotum na wszelkie regionalizmy, antidotum w stosunku do wszelkiego rasizmu, a nawet genderyzmu. Nacjonalizm jako dbałość o interesy narodu zorganizowanego w państwo jest pierwszym obowiązkiem rządu wybranego przez obywateli właśnie do dbania o interesy państwa.

Można zaobserwować konflikt między globalizmem, który pozbawił amerykańską klasę średnią miejsc pracy przenosząc je do krajów trzeciego świata, w celu podniesienia sobie zysków z tańszej pracy. W tym wypadku nacjonalizm jest nowym diabłem globalizmu i jego medialnych szwadronów śmierci. Sponsorowanie napływu (nawet nielegalnego jak Karawana) biednych ludzi z południa w konsekwencji obniża zarobki mniej wykształconych Amerykanów i nabija kasę bogatym Amerykanom. W jakim celu globaliści, czy to za rządów Obamy, czy Merkel sprowadzali słabo wykształconych imigrantów? Oczywiście sprowadzają tanich służących do obsługi bogatych obywateli i zaspokajania ich  wielorakich potrzeb.

Na czas wyborów lewica wyciszyła bajeczki o seksualnie rozwydrzonym (w młodości) Brett Kavanaugh, czy rosyjskich powiązaniach Trumpa, czy nawet nadchodzącej wyprawy współczesnych Hunów z południa. Cicho, sza. Teraz tylko mówią o zagrożeniu dla zbankrutowanej opieki zdrowotnej ObamaCare.

Rośnie (system edukacji) popularność socjalizmu wśród uczelnianej młodzieży dla której ekonomia nie jest łaskawa. Ich rodzice po ukończeniu studiów zakładali rodziny, kupowali domy i wychowywali dzieci. Dziś młodzi w poważnym procencie po studiach mieszkają u rodziców (w swoich oryginalnych dziecięcych pokojach), nie stać ich na zakup domu, czasem na wypożyczenie mieszkania, nie mówiąc już nic o perspektywie założenia rodziny i wychowywaniu dzieci. Ceny domów poszybowały w niebiosa, dziś w Silicon Valley za miejsce na podwórku miejsce na postawienie namiotu (!) potrafi kosztować $900 miesięcznie! Dlatego młodych nie trudno ogłupić i zarazić jakąś ideologią o sprawiedliwości społecznej. jednak zwykle w wyborach biorą gremialnie ludzie starsi do których należy ok. 80% bogactwa Ameryki, młodzi nie zawsze na takie głosowanie mają czas…

Z drugiej strony jak wyżej wspomniałem porównawczo biorąc gospodarka stoi dobrze, jest bardzo niskie bezrobocie (3,7%) i w sondzie Washington Post/ABC News, aż 86% Amerykanów uważa, że powodzi im się dobrze, albo nawet wspaniale, zaś 71% uważa, że ekonomia jest dobra, lub nawet bardzo dobra. Demokraci zdają sobie z tego sprawę i do pomocy swoim kandydatom rzucili byłego prezydenta Obamę, Joe Bidena, a nawet słynną Oprah Winfrey...

Trump spełnił swoje podstawowe obietnice wyborcze (z wyjątkiem bojkotowanego przez Kongres granicznego muru) dostarczając (na powstałe wakaty) dwóch konserwatywnych sędziów Sądu Najwyższego (Goursich i Kavanaugh).  Swoją uwagę trump koncentruje głównie na pomocy republikańskim kandydatom do Senatu, który odgrywa ważną rolę w wypadku ewentualnego impeachmentu. Z drugiej strony senatorów jest tylko 100, a kongresmenów aż 435 i w razie utraty większości w Kongresie może pochwalić się zwycięstwem w Senacie. Na wszelki wypadek aby zagrzać Republikanów, Trump grozi wizją nowym spikerem Kongresu osławioną Nancy Pelosi z San Francisco. Prawdą jest, że w wyborach połówkowych partia prezydencka traci wiele miejsc w Kongresie i Senacie jak to np. miało miejsce w partią Obamy w 2010 r. Obama też miał wielkie tłumy na wiecach, ale prawidłowość i tak wystąpiła.

W wyborach startuje rekordowa liczba kobiet, aż 120 kandydatów startuje pierwszy raz. Demokraci wśród kandydatów  mają muzułmankę, jak również Palestynkę z pochodzenia, Indiankę 29 lewaczkę Alexandrię Ocasio-Cortez, która jeśli wygra będzie najmłodszą osobą w Kongresie. Demokratka Christine Hallquist, otwarcie pierwsza transgender ubiega się o pozycję gubernatora stanu Vermont. Stacey Abrams ze stanu Georgia jeśli wygra byłaby pierwszym gubernatorem czarnoskórą kobietą w USA, a Jared Polis z Colorado byłby pierwszym otwarcie gejem piastującym urząd gubernatora. Również Andrew Gillum czarnoskóry lewak startujący  na gubernatora Florydy.

Z kolei Republikanie mają kandydatkę z Kalifornii, która gdyby wygrała zostałaby pierwszą Koreanką-Amerykanką w Kongresie (Young Kim), inna z Rhode Island byłaby pierwszym gubernatorem o pochodzeniu Azjatycko-Amerykańskim, czy też również jest otwarcie gej z Hawajów, kandydat do Kongresu. Każdy ma swoje “bogactwo” różności...

Jeżeli Republikanie będą w stanie utrzymać większość w Senacie (dziś R-51,D-47,I-2), a nawet w Kongresie będzie to potwierdzeniem wizji prezydenta Trumpa i akceptacją jego polityki imigracyjnej, zagranicznej i gospodarczej.  Będzie oznaczało uwiąd misji specjalnego prokuratora Muellera i ponowienie odwołania ObamaCare. W tych wyborach mimo, że Demokraci zmagają się z tyloma Republikanami to ich prawdziwym przeciwnikiem przeciwko, któremu walczą jest Donald J. Trump...

Jacek K. Matysiak                                                                                               
Kalifornia, 2018/11/06

 


 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe