Grzechg: Niebywała "troska" opozycji o 11 listopada

Można powiedzieć, że takie stacje jak TVN czy TOK FM zatruwają życie swoim widzom i słuchaczom, wpajającym im, że Polska w przededniu setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości chyli się właśnie ku upadkowi, że cały świat patrzy ze zgrozą jak dogorywa u nas demokracja, jak budzą się straszne demony nacjonalizmu i ksenofobii. Że to jest bujda z chrzanem nie ma żadnego znaczenia.
/ wikipedia / domena publiczna

Nie można powiedzieć, że w sprawie Święta Niepodległości wszystko jest dobrze, że całe zło tkwi w opozycji, która nie chce wziąć udziału we wspólnych uroczystościach. Antypisowskie media nakręcają histerię wokół 11 listopada w sposób niebywały. Że nic się nie dzieje, że będzie tylko złowrogi Marsz Niepodległości, który zostanie zdominowany przez faszyzujących demonstrantów, obraźliwe hasła i transparenty, czyli jak napisała GW, będzie to marsz „białej rasy”. Jest niepojęte, że cały obóz władzy został zepchnięty do defensywy, że nie ma żadnego jednolitego przekazu na ten wyjątkowy dzień. Co najmniej od grudnia 2016 roku było jasne, że Platforma i Nowoczesna nie zaakceptują żadnego wspólnego świętowania, że działanie na rzecz demontażu państwa jest ich głównym celem, który ma doprowadzić do upadku rządu Prawa i Sprawiedliwości. Doskonale było to widać także w kampanii samorządowej, która sprowadzała się do jednego hasła powtarzanego jak mantra, czyli „PiS jest antysamorządowy”, no i wyprowadzi Polskę z Unii.  

 

Realnie rzecz biorąc, Polska 2018 jest państwem sukcesu gospodarczego i krajem ludzi zadowolonych z życia. Potwierdzają to wszystkie badania, tak polskie jak i zagraniczne. Ale jednocześnie, z antypisowskich mediów płynie przekaz o zrujnowanym wizerunku Polski, o państwie i jego obywatelach nękanych przez PiS. Można powiedzieć, że takie stacje jak TVN czy TOK FM zatruwają życie swoim widzom i słuchaczom, wpajającym im, że Polska w przededniu setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości chyli się właśnie ku upadkowi, że cały świat patrzy ze zgrozą jak dogorywa u nas demokracja, jak budzą się straszne demony nacjonalizmu i ksenofobii. Że to jest bujda z chrzanem nie ma żadnego znaczenia. Zachodni odbiorca dostaje przekaz z gruntu fałszywy, ale najczęściej akceptuje go, bo niby dlaczego nie miałby wierzyć liberalnym mediom, które zajmują się jego poprawnym myśleniem od lat… 

 

Można się więc spodziewać za 10 dni kolejnej fali krytyki, albo wręcz histerii, że w Polsce znowu maszerowało kilkadziesiąt tysięcy faszystów, a opozycja krajowa będzie triumfować, że PiS w sprawie organizacji 11 listopada poniósł sromotną porażkę. Prawda jest taka, że przy tej niebywałej histerii zagranicy na temat Polski, przy ewidentnym działaniu opozycji na wywołanie w kraju chaosu, wspólne świętowanie jest niemożliwe. Ale to, o czym była już tutaj mowa, wiemy od dawna. Trudno też było liczyć na to, że Prezydentowi i rządowi uda się przejąć kontrolę nad Marszem Niepodległości. Jest on taki jaki jest, bardziej narodowy, więc nie wszystkim się podoba, i wystarczy jeden transparent, żeby Wyborcza wyła o faszyzmie.  

 

Wszyscy napinają więc mięśnie, wzajemnie się oskarżają, a przecież wiadomo już, że nie będzie tak jak powinno być. Jakie jest więc wyjście? Nie napinać się już, nie tłumaczyć się z niczego tylko zrobić to, co jest jeszcze możliwe, czyli zrealizować te plany obchodów, które są realne i od miesięcy przygotowywane. Będzie może zbyt  skromnie, ale był czas na to, żeby przynajmniej część oficjalną, z udziałem delegacji zagranicznych, zorganizować w sobotę 10 listopada, nawet z symboliczną paradą wojskową upamiętniającą polską drogę do niepodległości, a 11 listopada zostawić na świętowanie „w pododdziałach”…. Bez wezwań do jedności, której na dziś po prostu nie ma. Jednym marzy się silna i samodzielna Polska, inni marzą tylko o tym, żeby Zachód nas kochał tak bardzo i tak mocno jak za PO. Nie do pogodzenia.    


 

POLECANE
Największa farma owadów w Europie zbankrutowała, mimo 600 mln euro z publicznych pieniędzy gorące
Największa farma owadów w Europie zbankrutowała, mimo 600 mln euro z publicznych pieniędzy

"Nowy cios dla planów elit globalistycznych. Przy tej okazji, pomimo zainwestowanych milionów, największa w Europie farma owadów, Ÿnsect, została uznana za niewypłacalną i postawiona w stan likwidacji sądowej, kończąc jeden z najbardziej ambitnych i kosztownych projektów alternatywnego przemysłu spożywczego na kontynencie" – poinformował hiszpański portal La Gaceta.

Weterynarz: W sylwestra nie ogłuszajmy zwierząt. Źle dobrane leki mogą pogłębić ich cierpienie Wiadomości
Weterynarz: W sylwestra nie ogłuszajmy zwierząt. Źle dobrane leki mogą pogłębić ich cierpienie

Huk petard i fajerwerków, który dla ludzi jest symbolem zabawy i świętowania Nowego Roku, dla wielu zwierząt domowych i dzikich oznacza silny stres, a nierzadko panikę – powiedziała PAP weterynarz Karolina Świtakowska. Ekspert ostrzegła przed pochopnym podawaniem zwierzętom leków uspokajających.

Zbigniew Ziobro: Polska powinna natychmiast wyjść z systemu ETS gorące
Zbigniew Ziobro: Polska powinna natychmiast wyjść z systemu ETS

„Polska powinna natychmiast wyjść z systemu ETS” – napisał na platformie X były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

21 proc. Polaków nie ma żadnych oszczędności z ostatniej chwili
21 proc. Polaków nie ma żadnych oszczędności

Brak jakichkolwiek oszczędności deklaruje 21 proc. Polaków; kolejne 17 proc. ocenia, że po utracie dochodu utrzymałoby się najwyżej miesiąc – wynika z opublikowanego we wtorek badania zrealizowanego na zlecenie KRD. Jak dodano, ustabilizowało się z kolei łączne zadłużenie Polaków – na 42,5 mld zł.

Afera korupcyjna w ukraińskim parlamencie. Zarzuty wobec grupy deputowanych z ostatniej chwili
Afera korupcyjna w ukraińskim parlamencie. Zarzuty wobec grupy deputowanych

Organy antykorupcyjne Ukrainy poinformowały w poniedziałek o zarzutach wobec uczestników zorganizowanej grupy przestępczej, która działała w Radzie Najwyższej (parlamencie) tego kraju. Wśród podejrzanych jest pięciu deputowanych.

Wody Polskie odrzucają roszczenia gminy Tolkmicko po lipcowej powodzi z ostatniej chwili
Wody Polskie odrzucają roszczenia gminy Tolkmicko po lipcowej powodzi

Z doniesień serwisu portel.pl wynika, że Wody Polskie nie uznały roszczeń finansowych gminy Tolkmicko związanych z lipcową powodzią i w związku z tym odmawiają miastu zwrotu poniesionych kosztów. Chodzi o ponad 757 tys. zł wydanych na akcję ratowniczą, usuwanie skutków zalania i zabezpieczenie terenu. Stanowisko w tej sprawie przekazał Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku.

Złoty prezes NBP tylko u nas
Złoty prezes NBP

Wartość złota w rezerwach Narodowego Banku Polskiego gwałtownie wzrosła w 2025 roku wraz z rekordowymi cenami kruszcu na światowych rynkach. Dzięki konsekwentnej strategii zakupów prowadzonej od kilku lat Polska należy dziś do grona największych posiadaczy złota w Europie, a jego udział w rezerwach walutowych zbliża się do poziomu 20 procent.

Trump: Przeprowadziliśmy atak na port w Wenezueli z ostatniej chwili
Trump: Przeprowadziliśmy atak na port w Wenezueli

Prezydent USA Donald Trump powiedział w poniedziałek, że siły amerykańskie doprowadziły do eksplozji w dokach w jednym z portów w Wenezueli, gdzie przemytnicy narkotyków mieli załadowywać swoje łodzie. Do ataku miało dojść w ubiegłym tygodniu.

Greccy rolnicy blokują drogi i ostrzegają przed Mercosur. Jest apel do Polski z ostatniej chwili
Greccy rolnicy blokują drogi i ostrzegają przed Mercosur. Jest apel do Polski

Greccy rolnicy protestują przeciwko umowie UE z Mercosur i ostrzegają przed jej skutkami dla rolnictwa. W reportażu polsko-greckiej fundacji Hagia Marina pada bezpośredni apel do polskich rolników. „Bez nas, rolników, nie będą mieli co jeść” – podkreślają uczestnicy protestów.

Co Karol Nawrocki powiedział Donaldowi Trumpowi? Marcin Przydacz zdradził kulisy rozmów z ostatniej chwili
Co Karol Nawrocki powiedział Donaldowi Trumpowi? Marcin Przydacz zdradził kulisy rozmów

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz zdradził kulisy rozmów Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem w związku z rozmowami pokojowymi ws. wojny na Ukrainie. Co polski prezydent przekazał amerykańskiemu przywódcy?

REKLAMA

Grzechg: Niebywała "troska" opozycji o 11 listopada

Można powiedzieć, że takie stacje jak TVN czy TOK FM zatruwają życie swoim widzom i słuchaczom, wpajającym im, że Polska w przededniu setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości chyli się właśnie ku upadkowi, że cały świat patrzy ze zgrozą jak dogorywa u nas demokracja, jak budzą się straszne demony nacjonalizmu i ksenofobii. Że to jest bujda z chrzanem nie ma żadnego znaczenia.
/ wikipedia / domena publiczna

Nie można powiedzieć, że w sprawie Święta Niepodległości wszystko jest dobrze, że całe zło tkwi w opozycji, która nie chce wziąć udziału we wspólnych uroczystościach. Antypisowskie media nakręcają histerię wokół 11 listopada w sposób niebywały. Że nic się nie dzieje, że będzie tylko złowrogi Marsz Niepodległości, który zostanie zdominowany przez faszyzujących demonstrantów, obraźliwe hasła i transparenty, czyli jak napisała GW, będzie to marsz „białej rasy”. Jest niepojęte, że cały obóz władzy został zepchnięty do defensywy, że nie ma żadnego jednolitego przekazu na ten wyjątkowy dzień. Co najmniej od grudnia 2016 roku było jasne, że Platforma i Nowoczesna nie zaakceptują żadnego wspólnego świętowania, że działanie na rzecz demontażu państwa jest ich głównym celem, który ma doprowadzić do upadku rządu Prawa i Sprawiedliwości. Doskonale było to widać także w kampanii samorządowej, która sprowadzała się do jednego hasła powtarzanego jak mantra, czyli „PiS jest antysamorządowy”, no i wyprowadzi Polskę z Unii.  

 

Realnie rzecz biorąc, Polska 2018 jest państwem sukcesu gospodarczego i krajem ludzi zadowolonych z życia. Potwierdzają to wszystkie badania, tak polskie jak i zagraniczne. Ale jednocześnie, z antypisowskich mediów płynie przekaz o zrujnowanym wizerunku Polski, o państwie i jego obywatelach nękanych przez PiS. Można powiedzieć, że takie stacje jak TVN czy TOK FM zatruwają życie swoim widzom i słuchaczom, wpajającym im, że Polska w przededniu setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości chyli się właśnie ku upadkowi, że cały świat patrzy ze zgrozą jak dogorywa u nas demokracja, jak budzą się straszne demony nacjonalizmu i ksenofobii. Że to jest bujda z chrzanem nie ma żadnego znaczenia. Zachodni odbiorca dostaje przekaz z gruntu fałszywy, ale najczęściej akceptuje go, bo niby dlaczego nie miałby wierzyć liberalnym mediom, które zajmują się jego poprawnym myśleniem od lat… 

 

Można się więc spodziewać za 10 dni kolejnej fali krytyki, albo wręcz histerii, że w Polsce znowu maszerowało kilkadziesiąt tysięcy faszystów, a opozycja krajowa będzie triumfować, że PiS w sprawie organizacji 11 listopada poniósł sromotną porażkę. Prawda jest taka, że przy tej niebywałej histerii zagranicy na temat Polski, przy ewidentnym działaniu opozycji na wywołanie w kraju chaosu, wspólne świętowanie jest niemożliwe. Ale to, o czym była już tutaj mowa, wiemy od dawna. Trudno też było liczyć na to, że Prezydentowi i rządowi uda się przejąć kontrolę nad Marszem Niepodległości. Jest on taki jaki jest, bardziej narodowy, więc nie wszystkim się podoba, i wystarczy jeden transparent, żeby Wyborcza wyła o faszyzmie.  

 

Wszyscy napinają więc mięśnie, wzajemnie się oskarżają, a przecież wiadomo już, że nie będzie tak jak powinno być. Jakie jest więc wyjście? Nie napinać się już, nie tłumaczyć się z niczego tylko zrobić to, co jest jeszcze możliwe, czyli zrealizować te plany obchodów, które są realne i od miesięcy przygotowywane. Będzie może zbyt  skromnie, ale był czas na to, żeby przynajmniej część oficjalną, z udziałem delegacji zagranicznych, zorganizować w sobotę 10 listopada, nawet z symboliczną paradą wojskową upamiętniającą polską drogę do niepodległości, a 11 listopada zostawić na świętowanie „w pododdziałach”…. Bez wezwań do jedności, której na dziś po prostu nie ma. Jednym marzy się silna i samodzielna Polska, inni marzą tylko o tym, żeby Zachód nas kochał tak bardzo i tak mocno jak za PO. Nie do pogodzenia.    



 

Polecane