Przesłuchania ws. Amber Gold: Kto tu kłamie? Prokurator Majstrowicz czy policjantka?
Na pytanie: "Na jakiej podstawie tam się udaliście?" policjantka odpowiedziała:
"Ja nie byłam w tym BGŻ-cie. Ja nie przypominam sobie takiego faktu, żebym ja tam była. Ja pamiętam, ze ja rozmawiałam z pracownikiem banku, ja wysłałam pismo do BGŻ- tu o tym jaką czynność chcę wykonać i z czyjego polecenia, kto chciałabym, żeby w tej czynności uczestniczył i w jakim charakterze, na co dostałam odpowiedź, że bank mnie pyta jakim ja dokumentem mogę się posłużyć. To był mój jedyny kontakt z bankiem."